Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się spadkami głównych indeksów. Kryzys dyplomatyczny na Bliskim Wschodzie, czwartkowe wybory w Wielkiej Brytanii oraz planowane przesłuchanie byłego szefa FBI zwiększają niepewność wśród inwestorów.
Indeks Dow Jones Industrial (DJI) stracił na wartości 0,23 proc. Równocześnie notowania S&P500 spadły 0,28 proc., a Nasdaq Comp. o 0,33 proc. Najmocniej do spadków prestiżowego DJI przyczynił się Boeing - akcje koncernu potaniały o ponad 1 proc. Zaś wśród spółek z S&P500 najgorzej radził sobie sektor dóbr konsumenckich.
Na lekkim plusie notowane były akcje Apple. Na początku tygodnia firma zaprezentowała nowe urządzenie - inteligentny głośnik i zapowiedziała szereg zmian w opracowywanej obecnie nowej wersji systemu operacyjnego.
Przebieg wtorkowej sesji na Wall Street - notowania S&P500 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1496732400&de=1496758500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Początek tygodnia upływa na rynkach pod znakiem spadku apetytu na ryzyko. Inwestorzy czekają na czwartek, kiedy to decyzję w sprawie polityki monetarnej ogłosi Europejski Bank Centralny, Z kolei Brytyjczycy wybierać będą przedstawicieli do Izby Gmin, a w Waszyngtonie były szef FBI przedstawi swoją wersję przebiegu śledztwa w sprawie kontaktów otoczenia Trumpa z Rosjanami.
Niepokój na rynkach budzi także kryzys dyplomatyczny na Bliskim Wschodzie, po zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Katarem przez państwa regionu. W poniedziałek Arabia Saudyjska oskarżyła Katar o wspieranie szyickich milicji w regionie, które zdaniem Rijadu są popierane głównie przez Iran, i zerwała z nim kontakty dyplomatyczne. W ślad za Saudami dyplomatów z Dohy wycofał Egipt, Bahrajn, ZEA, Jemen, Libia i Malediwy.
W czwartek były szef FBI James Comey, zdymisjonowany 9 maja, pojawi się przed komisją ds. wywiadu Senatu USA. Ma zeznawać w sprawie ingerowania przez Rosję w kampanię przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku oraz powiązań między władzami w Moskwie a członkami sztabu wyborczego Trumpa.
Oczekuje się, że były szef FBI, który nadzorował śledztwo w sprawie rosyjskich wątków i 9 maja został niespodziewanie zwolniony przez Trumpa ze stanowiska, będzie mówił na temat śledztwa oraz rozmów z szefem państwa o tej sprawie. Ze szczególnym zainteresowaniem komentatorzy oczekują, czy Comey potwierdzi przytaczane przez media doniesienia, że Trump próbował wywierać na niego naciski w związku ze śledztwem w sprawie roli Rosji.
Biały Dom poinformował w poniedziałek, że prezydent USA Donald Trump nie skorzysta z przysługujących mu uprawnień, by powstrzymać byłego dyrektora FBI Jamesa Comeya przed zeznawaniem przed komisją Kongresu.