- _ Nie wiem, czy tak samo, jak premier rozumiemy słowo wolność _ - mówi Katarzyna Szymielewicz, przedstawicielka internautów, która brała udział we wczorajszej debacie o wprowadzeniu rejestru stron i usług niedozwolonych. Strony takie miałyby być blokowane. Minister Michał Boni obiecał, że kolejne zapisy będą konsultowane z internautami.
POSŁUCHAJ KATARZYNY SZYMIELEWICZ:
_ -Problem nie zniknął _ - wtóruje jej prezes Fundacji Nowoczesna Polska Jarosław Lipszyc.
POSŁUCHAJ JAROSŁAWA LIPSZYCA:
Premier obiecał, że niebawem zaprosi internautów na kolejną debatę.
Podczas wczorajszej trzygodzinnej debaty internauci dostali od premiera zapewnienie, że na razie sprawa kontroli internetu zniknie z nowelizacji ustawy hazardowej.
Tuskzapewnił, że prace nad projektem ustawy hazardowej, której częścią ma być rejestr, będą trwały ale z wyłączeniem kontrowersyjnych zapisów.
Jeżeli ustawa hazardowa zostanie przyjęta to będzie regulowała przepisy dotyczące hazardu także w internecie. Premier wyraził nadzieję, że dalsze prace doprowadzą do stworzenia przepisów, które pozwolą na ograniczenie przestępczości w internecie.
Podczas debaty zarówno premier jak i jego ministrowie przekonywali internautów, że wprowadzenie rejestru stron i usług niedozwolonych nie ma na celu ograniczania wolności.