Tylko nieco ponad jedna piąta Europejczyków zna numer alarmowy 112 - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Brukseli.
Z całej Unii najlepiej poinformowani są Polacy - 56 procent wie o istnieniu europejskiego numeru. Na 112 można dzwonić w nagłych przypadkach z każdego miejsca w Unii i wezwać pogotowie, policję oraz straż pożarną.
Jeśli chodzi o znajomość numeru, to najgorzej wypadają Grecy - zaledwie 4 procent wie, że można zadzwonić pod 112, by wezwać pomoc. Tylko w trzech krajach numer alarmowy zna ponad połowa społeczeństwa - w Polsce, na Litwie i w Czechach.
_ - Potrzebna jest skuteczniejsza informacja w całej Unii, nawet w państwach, które mają najlepsze wyniki _- podkreśla deputowany Jacek Saryusz-Wolski, który w imieniu Parlamentu Europejskiego włączył się w kampanię informacyjną.
- _ Oczywiście ambicją wszystkich krajów powinno być to, żeby ta znajomość była stuprocentowa, ten numer może uratować wiele tysięcy istnień ludzkich _ - mówi europoseł.
Numeru trzeba uczyć też dzieci. - _ Pokazując dziecku, że są jedne usta, 1 nos i dwoje oczu - czyli 112, nawet malucha można tego nauczyć, a często przecież dzieci chwytają po telefon i muszą wiedzieć, jak to robić _ - dodaje Saryusz-Wolski. **