Dziś mija druga rocznica zamachów terrorystycznych w Londynie, w których zginęły 52 osoby. Niedawno terroryści znowu chcieli o sobie przypomnieć.
Rocznica zamachów przypada w momencie, gdy Wielka Brytania znowu walczy z terrorystycznym spiskiem. Aresztowano już ośmiu podejrzanych w związku z niudanymi zamachami w Glasgow i Londynie. A policja przeprowadziła kilka kontrolowanych detonacji podejrzanych samochodów. Brytyjczycy informują codziennie służby o podejrzanych pakunkach i pozostawionych bez opieki samochodach.
Wielka Brytania znalazła się na celowniku terrorystów, bo rząd Tony'ego Blaira mocno zaangażował się w amerykańska kampanię w Iraku. Niedawne zamachy łączono z objęciem władzy przez nowego premiera gordona Browna.
Pomimo tego nie można mówić o psychozie. Życie płynie swoim normalnym rytmem. W ocenie Krzysztofa Liedla, eksperta z Collegium Civitas Brytyjczycy są dobrze przygotowani mentalnie na wypadek kolejnego ataku terrorystycznego. Pomogły im paradoksalnie doświadczenia z terroryzmem IRA, chociaż trzeba pamiętać, że terroryzm arabski jest inny.
| LONDYN WALCZY Z TERRORYZMEM |
| --- |
| Po tragedii w londyńskim metrze Wielka Brytania wprowadziła szereg przepisów mających zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców Wysp i usprawnić walkę z terroryzmem. Wprowadzono między innymi instytucję aresztu domowego dla podejrzanych. Próbowano również wydłużyć czas przetrzymywania w areszcie bez postawienia zarzutów osób podejrzanych o terroryzm. Projektu jednak nie udało się przeforsować. |