Prezydent Rosji Władimir Putin zadeklarował, że jego kraj gotów jest przywrócić relacje z Unią Europejską w pełnym zakresie. Podkreślił, że to nie Rosja była inicjatorem ochłodzenia stosunków z UE.
Putin powiedział to, podejmując w sobotę wieczorem na Kremlu prezydenta Czech Milosza Zemana, który w piątek przybył do Moskwy na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej.
Zeman jest jednym z nielicznych przywódców zachodnich, którzy przyjęli zaproszenie prezydenta Rosji na te uroczystości. Ze względu na rolę Rosji w konflikcie na Ukrainie większość liderów zachodnich nie zdecydowała się na przyjazd do Moskwy. Prezydent Czech, choć przyjechał, to jednak nie poszedł w sobotę rano na Plac Czerwony, by obserwować defiladę wojskową, uznaną na Zachodzie za demonstrację siły w obliczu wojny na Ukrainie.
- Bardzo liczymy na to, że uda nam się nie tylko odbudować nasze relację z Unią Europejską jako całością, Europą Wschodnią i Czechami, ale także je rozwinąć - oznajmił Putin. Zaznaczył, że "z powodu wzajemnych sankcji wszyscy ponoszą straty, że nie ma w tym niczego dobrego".
Zachodnie sankcje wyrządzają coraz większe szkody rosyjskiej gospodarce. Według szefa rosyjskiego rządu, do tej pory budżet państwa dostał o 25 miliardów euro mniej niż planowano, a w kolejnych miesiącach straty będą rosły.
Zdaniem ekspertów europejskie sankcje to broń z opóźnionym działaniem. Prognozują, że działanie restrykcji Rosjanie odczują właśnie w 2015 roku. Jak wyliczył Bank Światowy gospodarka Rosji zmniejszy się w tym roku aż o 3,8 proc. To spora korekta szacunków, bo wcześniej uważano, że wpływ sankcji będzie znacznie mniejszy. Eksperci szacowali go na 0,7 proc. PKB.
Prezydent Rosji podziękował Zemanowi za "niezależną politykę". - Z przyjemnością konstatuję, że w Europie są jeszcze politycy, którzy potrafią przedstawiać swój punkt widzenia, bronić go i prowadzić niezależną politykę - oświadczył, wyrażając nadzieję, że dzięki takim politykom Rosji i UE uda się przywrócić dawne stosunki.
Putin podziękował prezydentowi Czech za to, że naród czeski "podziela emocje" Rosjan z powodu święta zwycięstwa. - Na terytorium Czech toczyły się poważne walki. Zginęło tam ponad 50 tys. radzieckich żołnierzy i oficerów. Dziękuję wszystkim, którzy w Czechach opiekują się ich grobami - powiedział.
Czytaj więcej w Money.pl