Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung", że będzie zabiegał o przedłużenie sankcji UE wobec Rosji. Zaapelował o pomoc dla Grecji. Jej wyjście z eurolandu byłoby "katastrofą".
Tusk powiedział w wywiadzie dla "SZ" i kilku innych gazet europejskich, że będzie zabiegał o przedłużenie sankcji wobec Rosji.
Jak zaznaczył, potrzebna jest obecnie "presja", aby doprowadzić do pełnej realizacji porozumień z Mińska, przewidujących m.in. przejęcie przez ukraińskie służby kontroli nad granicami swego kraju. - Ten kto uważa, że Putin lub separatyści wykażą dobrą wolę, jest albo naiwny, albo zakłamany - podkreślił Tusk. Jak dodał, "Europa i wspólnota transatlantycka muszą pozostać zjednoczone".
Szef Rady Europejskiej przytoczył opinię prezydenta USA Baracka Obamy, który ostrzegł go, że odmowa przedłużenia w czerwcu unijnych sankcji wobec Rosji stworzyłaby "bardzo krytyczny moment" w relacjach transatlantyckich.
Jak wyjaśnił, Obama nie domaga się zaostrzenia restrykcji. - Obama był jednoznaczny: przedłużcie sankcje; to wystarczy, żeby nam pokazać, że w tym konflikcie nadal działamy wspólnie - powiedział polityk w rozmowie z "SZ".
Tusk przyznał, że przekonanie wszystkich 28 państw będzie "trudnym procesem". - Myślę jednak, że wszystkie 28 (krajów) zdaje sobie sprawę z konieczności zachowania wspólnego stanowiska. To jest najsilniejsza motywacja - powiedział.
Polski polityk przyznał, że nieobecność instytucji unijnych w negocjacjach w sprawie Ukrainy nie jest dla niego "sytuacją komfortową". Jak wyjaśnił, zaakceptował pomimo tego rozmowy w tzw. formacie normandzkim (Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina), gdyż są one przykładem, że Europa może w tej trudnej sytuacji osiągnąć jakiś wynik. Jego zdaniem we wschodniej Ukrainie ciągle nie ma rozejmu, jednak liczba ofiar znacznie się zmniejszyła.
Tusk odrzucił zdecydowanie możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro. - Musimy zapobiec wyjściu Grecji. To byłaby z pewnością katastrofa. Nie mogę dostrzec żadnych pozytywnych aspektów takiego scenariusza - wyjaśnił polityk.
Jak zaznaczył, w przypadku Grecji "chodzi nie tylko o pieniądze, lecz także o geopolityczny kontekst". - Czy możecie sobie wyobrazić Europę bez Grecji? - pytał dziennikarzy. Wyjście Grecji byłoby - jak zauważył - "najbardziej dramatycznym rozdziałem w całej historii Unii Europejskiej". - Musimy pomóc Grecji, to nie podlega dyskusji - dodał.
Czytaj więcej w Money.pl