Polska budowała autostrady nie dla Polaków, a dla Niemców i Rosjan - sugerował wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit. W piątek próbował wybrnąć z kuriozalnej wypowiedzi. Nasze pytanie, dlaczego autostrada z Niemcami, najważniejszym kierunkiem eksportu, nie jest w interesie Polski, nie odpowiedział.
- Autostrady wschód-zachód odpowiadały interesom naszych sąsiadów, a nie Polski - mówił Szmit dwa dni temu w Sejmie. Chodzi przede wszystkim o A2 i A4, które, jak można było wywnioskować ze słów wiceministra, są polskim kierowcom niepotrzebne.
oprac. Marta Sitkiewicz
Swoją wypowiedzią wiceminister wywołał niemałe zamieszanie. Komentatorzy, szydząc, zaczęli się zastanawiać, czy dwie z trzech autostrad, jakie mamy w Polsce, zostaną wkrótce rozebrane przez PiS. Satyryczny Aszdziennik już zlikwidował most na Odrze. Pojawiły się też żarty, że wiceminister Szmit obawia się, że po tych drogach "rosyjskie czołgi będą poruszać się szybciej niż niemieckie w 1939 r." (jak piszą publicyści serwisu wMeritum.pl).
W piątek na briefingu o przebudowach dróg Jerzy Szmit próbował odkręcać swoją wypowiedź.
- Powiem to jasno: autostrady A2, A4 i wszystkie drogi na linii wschód-zachód są potrzebne. Ale zaniedbania w drogach na linii północ-południe są faktem i staramy się dziś te zaniedbania nadrobić - wyjaśnił wiceminister. - Bardzo się cieszę, że możemy podróżować spod granicy z Niemcami na Ukrainę. A4 będzie maksymalnie wykorzystana do komunikacji na Ukrainę - dodał podczas piątkowej konferencji prasowej.
Tematu Niemiec jednak unikał, skupiając się na wadze połączenia ze ścianą wschodnią. Na pytanie money.pl, dlaczego powiedział, że "drogi wschód-zachód służą interesom naszych sąsiadów", skoro przecież Niemcy są największym partnerem handlowym Polski i kierunkiem, w którym eksportujemy najwięcej, niestety nie odpowiedział.
"Mówimy o innej [wizji Polski](https://ksiazki.wp.pl/wizja-polski-6148342023972993c)"
Szmit po skrytykowaniu ciągów wschód-zachód, zapowiedział, że rząd PiS zmieni priorytety i teraz będzie budował przede wszystkim drogi w ciągu komunikacyjnym północ-południe. Szczególnie ważne będą te na tzw. ścianie wschodniej - Via Carpatia, która prowadzi z Helsinek na południe Europy i Via Baltica.
Czy to oznacza, że rząd PiS będzie wykładał pieniądze tylko na drogi biegnące wzdłuż południków, a te prowadzące na zachód Europy przestanie budować? Wiceminister Szmit zapewnił w piątek, że nie - chodzi jedynie o zmianę priorytetów. - Mówimy o innej wizji Polski – powiedział Szmit.
Dodał również, że PiS chce dokończyć inwestycje rozpoczęte przez poprzedni rząd. Ale może już niekoniecznie z państwowych pieniędzy.
– Pamiętamy o A2 do granicy z Białorusią, ale być może będziemy tam realizowali projekt komercyjny, może w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, a nie bezpośrednio z Krajowego Funduszu Drogowego. Najważniejsze jest uzupełnienie osi północ-południe, bo tam trzeba nadrobić wieloletnie zaniedbania – powiedział Szmit.