Podczas gdy USA i Europa zmniejszyły w 2013 roku swe wydatki wojskowe, to w pozostałych częściach świata boom gospodarczy i groźba konfliktów wzmagały zbrojenia - głosi opublikowany raport Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI).
Według niego, w ubiegłym roku Stany Zjednoczone zredukowały swe wydatki militarne o 7,8 proc., do 640 mld dolarów - przede wszystkim za sprawą wycofywania ich sił zbrojnych z działań w regionach zamorskich. Kwota ta stanowi jednak aż 37 proc. środków finansowych przeznaczanych na cele wojskowe na całym świecie i plasuje USA daleko przed zajmującymi w tej klasyfikacji kolejne miejsca Chinami oraz Rosją.
Wydatki militarne Chin zwiększyły się w ubiegłym roku w porównaniu z rokiem 2012 o 7,4 proc., do 188 mld dolarów - co jest zgodne z tempem ich ogólnego wzrostu gospodarczego. Rosja wydała w 2013 roku na cele wojskowe 87,8 mld dolarów czyli o 4,8 proc. więcej niż rok wcześniej, wyprzedzając w ten sposób USA pod względem procentowego udziału wydatków zbrojeniowych w całości jej produktu krajowego brutto.
Największą dynamikę wydatków zbrojeniowych obserwowano w ubiegłym roku w Afryce, gdzie wzrosły one o 8,3 proc., do 44,6 mld dolarów - a w zaangażowanej w międzynarodowe misje pokojowe Ghanie doznały nawet podwojenia. Znaczne wysiłki na rzecz zwiększenia swych potencjałów militarnych podejmowały Algieria i Angola, co w przypadku tego pierwszego kraju SIPRI łączy z jego dążeniem do utrzymania silnej pozycji polityczno-wojskowej w regionie i zdecydowanego przeciwdziałania terroryzmowi.
Te same czynniki były podłożem ubiegłorocznego 14-procentowego wzrostu wydatków militarnych Arabii Saudyjskiej, które kwotą 67 mld dolarów postawiły ją na czwartym miejscu w ogólnoświatowej klasyfikacji. SIPRI ocenia, że wszystkie państwa Bliskiego Wschodu przeznaczyły w 2013 roku na cele wojskowe 150 mld dolarów - ale szacunek ten opiera się o bardzo niepełną bazę źródłową, szczególnie w odniesieniu do Iranu, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jak zaznaczyła ekspert SIPRI Carina Solmirano, _ w razie dalszego rozwijania się konfliktu Rosji z Ukrainą można przypuszczać, że niektóre państwa w Europie ponownie zwiększą swe wydatki wojskowe _ - co jednak dotyczyłoby raczej Polski, państw nadbałtyckich i Szwecji, a nie Niemiec czy Francji.
Czytaj więcej w Money.pl