Gospodarka ma dostać kopa, kwota wolna od podatku rosnąć, a likwidacja NFZ - pomóc lepiej wykorzystywać pieniądze na służbę zdrowia - mówi premier Beata Szydło po roku swoich rządów.
Podczas porannej rozmowy w RMF FM szefowa rządu była pytana m.in. o ostatnie dane z gospodarki, wskazujące na spadek inwestycji i słabe dane o wzroście PKB.
- Nasz projekt rozpisany jest na co najmniej cztery lata. Za nami pierwszy rok, w którym wprowadziliśmy filar projektu, czyli wsparcie dla rodziny. Teraz czas na rozwój - powiedziała.
- Mamy problem w tej chwili, jeśli chodzi o realizację inwestycji, wynikający m.in. z tego powodu, że nasi poprzednicy nie pozostawili gotowych projektów, które moglibyśmy od razu, kiedy przejęliśmy władzę, realizować. Chodzi mi o inwestycje publiczne - wskazała.
- Teraz te projekty już są, są gotowe, inwestycje rozpoczęły się - podkreśliła premier.
Zdaniem Szydło innym powodem spadku inwestycji publicznych jest "spowolnienie w samorządach". Jak wskazała, samorządy nie realizują inwestycji w takim stopniu, jak przewidywał rząd. - Słyszałam z różnych ust, źródeł i różnych stron Polski, że jest taka filozofia w niektórych samorządach, kierowanych przez Platformę i PSL, żeby na złość władzy nie realizować tych inwestycji tak, jak powinny one przebiegać zgodnie z harmonogramem - powiedziała.
Wyraziła przy tym zdziwienie, gdyż - jak podkreśliła - każdy samorządowiec, który wie, że ma służyć swoim wyborcom, powinien budować m.in. drogi czy mosty.
Premier zaznaczyła też, że innym poważniejszym problemem samorządów jest to, że są one "dość mocno zadłużone, gdyż przez poprzednie lata kredytowano się, żeby realizować inwestycje". "Poradzimy sobie z tym i ta dynamika wzrostu inwestycyjnego, myślę, że już po pierwszym kwartale 2017 r. będzie dużo wyższa" - stwierdziła.
Kwota wolna w górę?
Premier Beata Szydło była też pytana o kwestię podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
- Jeżeli przyjmiemy jednolity podatek, jednolitą daninę, a taka decyzja zostanie przez nas podana do publicznej wiadomości do końca roku, jeżeli zdecydujemy się na wprowadzenie tego rozwiązania, wówczas kwota wolna od podatku zostanie skonsumowana w ramach tej jednolitej daniny - tłumaczyła premier.
- Jeżeli nie przyjmiemy tej jednolitej daniny, to kwota wolna od podatku będzie podwyższona, ale też chcę powiedzieć - nie w tej wysokości, która została zadeklarowana przez pana prezydenta w kampanii wyborczej, potem złożona w jego projekcie ustawy - dodała.
Jak podkreśliła, kwota 8 tys. zł zaproponowana w prezydenckim projekcie ustawy ostatecznie zostanie osiągnięta. - Będziemy musieli do tej kwoty dochodzić etapami - wskazała.
Szydło podkreśliła, że rząd bierze pod uwagę stabilność finansów publicznych, a ostateczna decyzja w kwestii jednolitej daniny zapadnie "w najbliższych tygodniach".
Zdrowie, edukacja, rozwój
Beata Szydło była też pytana, czy jej zdaniem likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia doprowadzi do zmniejszenia kolejek do lekarzy.
- Likwidacja NFZ ma przede wszystkim uszczelnić system finansujący służbę zdrowia. Ma doprowadzić do tego, że finansowanie służby zdrowia będzie efektywniejsze - odpowiedziała. - Natomiast zmniejszenie kolejek będzie zależało od innych zmian w służbie zdrowia. Reforma służby zdrowia jest jednym z naszych priorytetów w przyszłym roku - dodała.
Beata Szydło zapowiedziała też m.in., że rząd będzie otwierał gabinety lekarskie i stomatologiczne w szkołach. - Nasze priorytety to zdrowie, edukacja i rozwój - stwierdziła