Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kto zasiądzie w nowej Radzie Polityki Pieniężnej?

0
Podziel się:

Kadencje jej obecnych członków wygasają w styczniu i lutym 2010 roku.

Kto zasiądzie w nowej Radzie Polityki Pieniężnej?
(Serkan Eldeleklioglu - <br />Bora Omerogullari - <br />Ozan Atasoy/CC/Flickr)

*Kadencje członków obecnej RPP wygasają w styczniu i lutym 2010 roku. Dziś rozpoczyna się ostatnie posiedzenie, na którym Rada w starym składzie będzie podejmować decyzje o stopach procentowych. *

Formalnie będzie to przedostatnie posiedzenie Rady w obecnym składzie, ale w grudniu tradycyjnie nie podejmuje ona już decyzji. Ponieważ z początkiem nowego roku kadencja obecnych członków wygasa, zarówno rząd jak i prezydent muszą wybrać dziewięć nowych osób. Z obecnego składu na pewno zostanie Sławomir Skrzypek. Kadencja prezesa NBP kończy się za cztery lata.

Tymczasem nadal nie wiemy kto jest oficjalnym kandydatem zarówno ze strony koalicji rządzącej jak i prezydenckiej. Money.pl sprawdził jakie nazwiska najczęściej pojawią się na _ giełdzie kandydatów _ i kto ma największe szansę zasiąść w nowej Radzie Polityki Pieniężnej.

Kandydaci rządu

Rząd desygnuje do pracy w Radzie sześć osób. Jeżeli koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego ustala wspólnych kandydatów, to robi to w sposób bardzo powolny. Z naszych ustaleń wynika, że spór w koalicji trwa, a pierwsze przesłuchania kandydatów zaplanowano na grudzień.

To nie wróży dobrze ewentualnemu wyborowi, który może okazać się zbyt pośpieszny i przypadkowy. Reprezentanci rządu znajdą się w nowym składzie RPP już w styczniu.

| Możliwi kandydaci rządu |
| --- |
| * Elżbieta Adamowicz - profesor ekonomii w SGH * Janusz Beksiak - profesor ekonomii w SGH, były doradca J.K. Bieleckiego * Andrzej S. Bratkowski - były wiceprezes NBP, były główny ekonomista Pekao * Elżbieta Chojna-Duch - profesor prawa, była wiceminister finansów * Józef Kozioł - były wieloletni prezes BOŚ * Władysław Szymański - profesor ekonomii w SGH * Jan Winiecki - profesor ekonomii, doradca ekonomiczny w banku WestLB |

Jedna z tych osób zapewne zostanie odrzucona przez polityków. Według oceny Money.pl największe szansę na wejście do nowej RPP ze strony koalicji PO-PSL mają: Janusz Beksiak, Jan Winiecki, Andrzej Bratkowski, Elżbieta Adamowicz, Elżbieta Chojna-Duch i Józef Kozioł.

Wcześniej jednak wszyscy ewentualni kandydaci muszą przejść przesłuchania w komisjach sejmowych i senackich. Takiego problemu nie mają z kolei kandydaci desygnowani przez prezydenta.

Ludzie prezydenta

Lech Kaczyński ma nieco więcej czasu na desygnowanie trzech nowych członków RPP. Kandydaci prezydenta mają objąć stanowiska w lutym 2010 roku. Jednak i w tym przypadku nazwiska pojawiały się dotąd tylko nieoficjalnie.

| Możliwi kandydaci prezydenta |
| --- |
| * Ryszard Bugaj *- dr hab. nauk ekonomicznych, działacz _ Solidarności _, pracownik PAN * *Adam Glapiński - profesor ekonomii w SGH, były minister budownictwa * Wojciech Roszkowski - profesor ekonomii w SGH, autor historii Polski XX wieku, były europoseł |

Wśród prezydenckich kandydatów wymieniano jeszcze Zytę Gilowską. Jednak była minister finansów odrzuciła ewentualny jej akces w nowej radzie. Nie została też potwierdzona kandydatura Andrzeja Kazimierczaka byłego posła na Sejm II kadencji.

Lech Kaczyński przedstawi swoich kandydatów prawdopodobnie dopiero na początku przyszłego roku.

Ekonomiści mają inne propozycje

Wśród osób, które najchętniej w składzie nowej Rady Polityki Pieniężnej widzieliby ekonomiści, pojawiają się również nazwiska spoza _ politycznej giełdy _. Oprócz byłych ministrów - zdaniem specjalistów - do pracy w nowej Radzie nadawałyby się też osoby, które pracują bądź pracowały w bankach komercyjnych.

| Kandydaci wymieniani przez ekonomistów |
| --- |
| * Mirosław Gronicki *- ekonomista, były minister finansów * *Jerzy Osiatyński *- profesor ekonomi w PAN, były minister finansów * *Zbigniew Polański - pracownik NBP * Maciej Reluga - główny ekonomista BZ WBK * Wiesław Szczuka - główny ekonomista BRE Banku * Mateusz Szczurek - główny ekonomista ING Banku Śląskiego * Piotr Szpunar - pracownik NBP * Cezary Wójcik - były szef Biura ds. Integracji ze Strefą Euro |

Ich szanse na stanowiska w RPP są jednak bardzo niewielkie, choć nie jest wykluczone, że jeśli strona rządowa nie będzie w stanie się porozumieć w sprawie _ politycznych _ kandydatów, może sięgnąć do innych list.

Nowa RPP

Rada składa się z przewodniczącego, który jednocześnie jest prezesem NBP i dziewięciu członków. Kadencja obecnego szefa banku centralnego, Sławomira Skrzypka, mija dopiero w styczniu 2013 roku. Nowy skład RPP mogą zasilić osoby, które bardziej skłonne są do obniżek stóp procentowych (tzw. gołębie) lub do ich podwyższania (jastrzębie).

Za osoby, które mogą sprzyjać niskim stopom procentowym uważani są kandydaci z PSL: Elżbieta Chojna-Duch i Józef Kozioł. Wraz z osobami desygnowanymi przez prezydenta i z obecnym prezesem NBP osiągnęliby większość, która sprzyjałaby niskiemu poziomowi stóp procentowych w Polsce.

Taki rozkład sił w nowej Radzie nie jest z kolei na rękę PO, która dąży do jak najszybszego wejścia Polski do strefy euro. Realizacja takiego scenariusza raczej wyklucza w dłuższym terminie pozostawienie stóp procentowych na jak najniższym poziomie. Dostosowanie do szeregu wymagań stawianych przez Unię Polsce będzie miało decydujące znaczenie.

Kadencja nowej Rady wygaśnie w styczniu 2016 roku. Do tego czasu Polska może już przyjąć euro. Jeżeli tak się stanie, o poziomie stóp procentowych nie będzie decydować kolejna RPP, ale Europejski Bank Centralny.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
| **Marek Knitter

Money.pl** Wśród kandydatów nie brakuje profesorów ekonomi i to bardzo dobrze. Jednak tym razem nie tylko teoria będzie bardzo pomocna. Nowa Rada będzie musiała pokazać większą elastyczność i profesjonalizm niż obecna. Wyzwania, jakie przed nią stoją, są bardzo poważne. Po wejściu do tak zwanego węża walutowego ERM2 potrzebna będzie aktywna polityka kursowa. Znacznie bardziej niż do tej pory będą się również liczyły stabilność finansowa jak i spodziewany wzrost cen - czyli inflacja. Oba te czynniki wychodzą znacznie poza nasze granice. Dla rynku finansowego najgorsza jest jednak niepewność. Stąd naciski na polityków, by poinformowali publicznie o swoich wyborach. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)