4 myśliwce F-16 wystartowały wczoraj z Fort Worth w Teksasie. Dyrektor do spraw komunikacji firmy Lockheed Martin Catherine Blades poinformowała Polskie Radio, że po drodze na Azory jeden z samolotów miał awarię.
Ponieważ nie zagraża ona bezpieczeństwu lotu, maszyny polecą dalej, a uszkodzona część ma być wymieniona już w Polsce.
Dyrektor zapewniła, że awaria polskiego F-16 nie jest poważna. Wyjaśniła, że jeden z czterech kanałów sterowania, które stanowią systemu kontroli lotu, działał niewłaściwie. Jej zdaniem, F-16 mogą latać nawet z jednym sprawnym sensorem.
4 myśliwce F-16 jutro rano odlecą z Azorów do Hiszpanii a dopiero potem udadzą się do Polski. To, kiedy wylądują na poznańskich Krzesinach, zależeć będzie w dużej mierze od warunków atmosferycznych. Jeśli pogoda będzie dobra powinny być na miejscu pod koniec tygodnia.
Polska kupiła od Stanów Zjednoczonych 48 samolotów wielozadaniowych F-16. Obecna dostawa jest ostatnia w tym oku.