MON podpisał umowę na zakup samolotów dla VIP-ów - poinformował resort na Twitterze. Piątek jest ostatnim dniem, kiedy resort mógł wydać pieniądze na samoloty średniej wielkości do przewozu najważniejszych osób w państwie. Istniało spore zagrożenie, że pieniądze na ich zakup zostaną zaprzepaszczone.
aktualizacja 18:50
Kilka minut później poinformował też o tym wiceminister Kownacki.
Oficjalny komunikat mówi, że Inspektorat Uzbrojenia MON i amerykański koncern Boeing podpisały w Warszawie wartą ok. 523 mln dolarów (2 mld zł) netto umowę na dostawę trzech samolotów średniej wielkości B737 do przewozu najważniejszych osób w państwie. Obejmuje ona dwie nowe maszyny i jedną używaną.
Starania o pozyskanie samolotów tej wielkości trwały od 1993 r.
Umowa jest warta ok. 523 mln dolarów netto, czyli po przeliczeniu ok. 2 mld zł, a po doliczeniu podatku - ok. 2,5 mld zł. Przewiduje ona dostawę trzech samolotów Boeing 737-800 (w wersji z salonką są one oznaczone jako Boeing Business Jet - BBJ2). Jeden z nich, używany, ma trafić do Polski już w listopadzie 2017 r.; będzie to samolot pasażerski, który z czasem zostanie przerobiony na salonkę. Pozostałe dwie nowe maszyny mają być dostarczone jesienią 2020 r.
Pieniądze zarezerwowane w budżecie do marca
Pieniądze na samoloty pochodzą jeszcze z budżetu na 2016 r. i są zarezerwowane do końca marca. Mogły zostać wydane tylko na samoloty, jeśli nie udałoby się to do końca marca, przepadłyby. Dlatego tak ważny jest czas podpisania umowy.
MON wcześniej wniosło o uchylenie zakazu zawarcia umowy przed ostatecznym rozstrzygnięciem odwołania. W piątekKrajowa Izba Odwoławcza pozwoliła MON na zawarcie umowy z firmą Boeing na dostawę samolotów do przewozu VIP-ówjeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem odwołania, jakie w tej sprawie złożyły inne firmy.
Walka firm o kontrakt
10 marca, dzień po unieważnieniu poprzedniego przetargu, Inspektorat Uzbrojenia MON uruchomił, w trybie zamówienia z wolnej ręki, postępowanie ws. pozyskania samolotów średniej wielkości do przewozu najważniejszych osób w państwie. Do negocjacji zaproszono amerykańską firmę Boeing, która oferuje maszyny B737-800 (w wersji oznaczonej jako Boeing Business Jet - BBJ2).
Tę decyzję oprotestowały firmy pośredniczące na rynku lotniczym: Aerospace International Group ze Słowacji (w poprzednim postępowaniu startowała w konsorcjum z firmą z Polski, ale nie dostała zaproszenia do złożenia oferty po negatywnej opinii SKW), The Jet Business International z Wielkiej Brytanii oraz Altenrhein Aviation AG ze Szwajcarii (obie firmy nie startowały w poprzednim przetargu, co nie przeszkadza w złożeniu odwołania do KIO). Trzy firmy chciały unieważnienia postępowania z udziałem Boeinga i wskazywały, że zamierzają uczestniczyć w procedurze pozyskania samolotów.
KIO rozpatrywała sprawę we wtorek przez 10 godzin z przerwami, a ogłoszenie orzeczenia odłożyła na poniedziałek. Wcześniej pełnomocnik Inspektoratu Uzbrojenia argumentował, że odroczenie sprawy nawet o kilka dni sprawi, że nie dojdzie do podpisania umowy, bo MON ma środki na zakup tylko do końca marca.
Ustawa o finansach publicznych mówi, że niezrealizowane wydatki budżetu państwa wygasają z końcem roku, chyba że do 15 grudnia rząd wyda rozporządzenie, w którym ustali wykaz przypadków, do których nie stosuje się ta reguła. Ostateczny termin wydania pieniędzy ustawa wyznacza na 31 marca. W rozporządzeniu rządu z grudnia 2016 r. przewidziano 540 mln zł na "pozyskanie samolotów średnich do przewozu najważniejszych osób w państwie". Reszta pieniędzy pochodzi z budżetu na 2017 r.