Dzisiaj na jednodniowym posiedzeniu zebrała się Rada Polityki Pieniężnej. To praktycznie ostatni termin, by zdecydować, czy do budżetu państwa trafi osiem miliardów złotych z ubiegłorocznego zysku banku centralnego, czy tylko połowa tej kwoty.
Ostry spór o pieniądze wybuchł pod koniec marca. Podczas swojego posiedzenia RPP przegłosowała wówczas wynikiem sześć do czterech, że zarząd NBP ma przekazać do kasy państwa osiem miliardów złotych ze swojego ubiegłorocznego zysku. Tymczasem prezes Sławomir Skrzypek chciał dać cztery miliardy złotych, resztę przeznaczając na wzmocnienie tzw. rezerwy kursowej. To pieniądze, które mają chronić wynik finansowy banku centralnego w przypadku umocnienia złotego.
W obu przypadkach kwota przeznaczona do kasy państwa to ustawowe 95 procent zysku. Różnica bierze się jednak z różnych sposobów jego liczenia.
Gdyby udało się przeforsować scenariusz Skrzypka, rezerwa zostałaby wzmocniona do ponad 14 miliardów złotych:
Źródło: Money.pl na podstawie danych NBP.
*Rezerwa pomniejsza zysk banku. Stąd np. gdyby w 2008 roku nie utworzono rezerwy, to zysk wyniósłby 2,1 miliarda złotych.
Sprawa oparła się o Europejski Bank Centralny, do którego poskarżył się prezes Skrzypek. Pojawiły się również głosy, że RPP ulega politycznym naciskom rządu, który potrzebuje pieniędzy na łatanie dziury budżetowej. EBC do tej pory nie wydał jednak swojej opinii. I dzisiaj też tego nie zrobi. - _ Najwcześniej nastąpi to w środę _ - zaznacza w rozmowie z Money.pl Wiktor Krzyżanowski z biura prasowego EBC.
Co zrobi Wiesiołek?
Sprawę jeszcze bardziej komplikuje śmierć Sławomira Skrzypka. Jego obowiązki i jednocześnie funkcję przewodniczącego RPP objął w ubiegłym tygodniu Piotr Wiesiołek, dotychczasowy pierwszy wiceprezes zarządu NBP. Decyzja o przewodniczeniu RPP zaskoczyła ekonomistów i prawników, których zdaniem nie jest do końca jasne czy p.o. prezesa ma jednocześnie kompetencje do przewodniczenia Radzie.
Słowem, mamy spór o zysk i rezerwy z niejasną sytuacją wokół przewodniczenia samej RPP. A w tle spekulacje na temat tego, kiedy marszałek Bronisław Komorowski wskaże kandydata na nowego szefa banku centralnego i kto to będzie.
Jednak, jak przed tygodniem w rozmowie z Money.pl zapowiedział prof. Andrzej Kaźmierczak z RPP, decyzje o podziale zysku powinny zapaść dzisiaj. Bo zgodnie z prawem bilans NBP powinien zostać zamknięty i przegłosowany przez Radę do końca kwietnia, a potem w ciągu 14 dni zysk powinien trafić do budżetu państwa.
Teraz praktycznie wszystko leży w rękach Piotra Wiesiołka. Jeżeli zaakceptuje on decyzję RPP o przekazaniu do budżetu ośmiu miliardów złotych, głosowanie nad bilansem będzie praktycznie formalnością.
Może natomiast okazać się, że p.o. prezesa będzie bronił zdania Sławomira Skrzypka i przedstawi opinie prawników, których zdaniem do kasy państwa powinny trafić cztery miliardy złotych. Wówczas spór wcale nie musi zostać rozwiązany dzisiaj.
CZYTAJ WIĘCEJ O RPP i NBP: | |
---|---|
*Rezerwa z NBP należy się Rostowskiemu * Sławomir Skrzypek ma dwa wyjścia: albo zaakceptować ostatnią decyzję Rady Polityki Pieniężnej albo podać się do dymisji – uważa Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezes Narodowego Banku Polskiego. | |
*Nie będzie paraliżu Rady Polityki Pieniężnej * Dzisiaj, w trybie nadzwyczajnym, zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Posiedzenie zwołał jeszcze w ubiegłym tygodniu Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP. | |
*Dopiero nowy prezydent wskaże kandydata na szefa NBP? * Pełniący obowiązki prezes Narodowego Banku Polskiego Piotr Wiesiołek jest też pełnoprawnym przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej i ma takie same uprawnienia jak świętej pamięci Sławomir Skrzypek - uznali członkowie RPP. | |
*Bugaj: Są dwa dobre scenariusze wyboru prezesa NBP * Ryszard Bugaj (na zdjęciu), doradca nieżyjącego prezesa NBP, uważa, że po pierwsze można poczekać z wyborem. Drugi, by wskazać kandydata ogólnie akceptowanego przez wszystkie opcje polityczne. |