PiS chce utworzyć fundusz przeznaczony na rozwój dróg gminnych i powiatowych. Środki na ich budowę pochodziłyby z nowego podatku drogowego, który byłby wliczony w cenę paliwa. Partia zapowiedziała w czwartek złożenie w Sejmie poselskiego projektu ustawy.
- Mam przyjemność poinformować, że składamy poselski projekt ustawy o funduszu dróg samorządowych - oświadczył poseł Zbigniew Dolata (PiS) na konferencji w Sejmie.
Jego zdaniem, drogi samorządowe, są "mocno niedoinwestowane". - Bardzo sprawnie rozwija się w Polsce sieć autostrad i dróg ekspresowych, ale znacznie gorzej jest z drogami samorządowymi - ocenił.
Jak mówił, powstanie projektu ustawy to między innymi efekt starań samorządowców, którzy "domagali się jakiegoś mechanizmu, który powodowałby polepszenie jakości dróg". - Na drogach gminnych i powiatowych rocznie dochodzi do blisko połowy wszystkich wypadków (...) Stąd właśnie ten projekt ustawy - podkreślił.
Bogdan Rzońca (PiS) mówił, że środki w nowym funduszu pochodziłyby z "nowej daniny, w postaci opłaty drogowej", która byłaby wliczona w cenę paliwa. Dodał, że jest to projekt poselski, a nie rządowy, bo "projekt poselski jest szybszy".
- Chcielibyśmy bardzo szybko przez komisję sejmową i przez Sejm przeprowadzić ten projekt ustawy, tak żeby można było jeszcze w tym roku stworzyć ten fundusz i przesłać te pieniądze, które będą w tym funduszu do samorządów, żeby stan infrastruktury się poprawiał - powiedział poseł.
Dodał, że projekt ustawy daje możliwość prowadzenia "inwestycji drogowych przez wiele lat". Jego zdaniem zapis taki pozwoli uniknąć sytuacji, w której w przypadku niewykorzystania przyznanych środków w określonym czasie, samorządy tracą dotację.
Pytany, czy posłowie mają zgodę rządu na taki projekt, zaprzeczył. - Takich zgód na razie nie mamy - odparł. Zapewnił, że w trakcie debaty nad projektem "odbędą się konsultacje z Ministerstwem Finansów".
Rafał Weber (PiS) zaznaczył, że w projekcie ustawy będzie też zapis o "specjalnej preferencji dla uboższych gmin i powiatów".
- Tam, gdzie dochód na jednego mieszkańca gminy czy powiatu nie będzie przekraczał 50 proc. średniej krajowej, te samorządy będą mogły liczyć na preferencje w wysokości 80 proc. dotacji na remont bądź budowę dróg gminnych lub powiatowych. To wyjście naprzeciw oczekiwaniom samorządów, które od lat podkreślały, że muszą wyrównać swoje szanse gospodarcze i równać do tych regionów, które są lepiej rozwinięte - mówił.
Podkreślał, że dzięki nowym drogom, samorządowcy zyskają też tereny pod inwestycje.