Do 24 września Sąd Apelacyjny w Warszawie odroczył w czwartek zbadanie, czy pozew zbiorowy w związku z rządową reformą Otwartych Funduszy Emerytalnych jest dopuszczalny prawnie - poinformowała rzeczniczka Sądu, sędzia Barbara Trębska.
W marcu Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł o dopuszczalności prawnej pozwu zbiorowego przeciw Skarbowi Państwa-ministrowi pracy i polityki społecznej, a także ZUS i kilku towarzystwom emerytalnym.
Zdaniem ponad 50 osób, które przystąpiły do pozwu, rządowa reforma OFE doprowadziła do wywłaszczenia obywateli. Pozew wychodzi z założenia, że OFE dysponowały prywatnymi środkami obywateli na zasadzie powiernictwa. - Roszczenie dotyczy ustalenia nieważności dwóch czynności prawnych: umorzenia jednostek i przeniesienia środków na rachunki w ZUS. Ponadto żądamy ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa w związku z wykonaniem tych czynności - mówił pełnomocnik powodów mec. Paweł mec. Kowalczyk. Przesądzenie tego przez SO umożliwiłoby dochodzenie konkretnych kwot odszkodowań w oddzielnych procesach przez każdego z powodów - już indywidualnie.
Pozwani wnosili w SO, by pozew zbiorowy sąd odrzucił. Wskazywali, że zgodnie z ustawą o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, w tym trybie dochodzone mogą być roszczenia jednego rodzaju - co najmniej 10 osób - oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. - W naszej ocenie elementem jednakowej podstawy musi być też jednolity przeciwnik procesowy - mówił Mikołaj Wild, radca Prokuratorii Generalnej. Tymczasem, jak wskazują pozwani, poszczególne osoby z grupy miały środki w różnych funduszach emerytalnych.
SO uznał, że pozew jest dopuszczalny, bo podstawa faktyczna roszczeń jest tożsama i "jednorodzajowa". Jak uzasadniał sędzia Grzegorz Tyliński, sąd uznał, że mimo odmiennej podstawy odpowiedzialności pozwanych kumulacja roszczeń jest dopuszczalna. Według sądu w tej sprawie można mówić o roszczeniu konsumenckim, bo powodowie zawierali obligatoryjne umowy. - Był to przymus, inaczej byłoby losowanie - dodał sędzia.
Zażalenie do SA złożyła Prokuratoria Generalna, która ponowiła wniosek o odrzucenie pozwu, gdyż - według PG - nie spełnia on wymogów formalnych.
Efektem ustawy o zmianach w systemie emerytalnym, która z pewnymi wyjątkami weszła w życie 1 lutego 2014 roku, było m.in. przeniesienie ponad połowy emerytalnych składek Polaków z OFE do ZUS. Aktywa te były warte ok. 153,15 mld zł. Fundusze przekazały do ZUS aktywa o wartości odpowiadającej sumie umorzonych jednostek rozrachunkowych.
W TK na rozpatrzenie oczekuje wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podpisał reformę, ale w styczniu 2014 r. zakwestionował m.in. zakaz inwestowania w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE. TK połączył ten wniosek ze skargą Rzecznik Praw Obywatelskich z sierpnia 2014 r. Irena Lipowicz zarzuciła przepisom naruszenie zasad zaufania obywateli do państwa oraz niedziałania prawa wstecz. Prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński powiedział w czwartek "Pulsowi Biznesu", że wyrok zapadnie najpóźniej w grudniu, choć może do tego dojść nawet w październiku.