Wstępny projekt polskiego budżetu na 2017 rok zawiera zbyt optymistyczne szacunki przychodów podatkowych - oceniają analitycy agencji Fitch. Dodają, że prognozowane w projekcie budżetu wskaźniki makroekonomiczne również są nieco wyższe od szacunków Fitch.
"Wstępny projekt budżetu na 2017 rok zakłada optymistyczny poziom przychodów podatkowych, dzięki któremu osiągnięty zostać ma cel deficytu sektora finansów publicznych" - napisano w raporcie Fitch.
"Choć sądzimy, że kryteria deficytu UE pozostają silną kotwicą dla polityki fiskalnej, to budżet wskazuje ryzyko pogorszenia sytuacji fiskalnej" - dodano.
W ocenie Fitch budżetowe założenia dotyczące przychodów podatkowych są zbyt optymistyczne.
"Wzrost PKB będzie zapewne niższy od szacunków rządu, wpływając na dochody podatkowe w bazowym scenariuszu budżetowym. Pomimo rewizji w dół względem poprzednich prognoz rządowych, założenia makroekonomiczne zawarte w budżecie pozostają nieco wyższe od szacunków Fitch. Rząd spodziewa się realnego wzrostu PKB o 3,4 proc. w 2016 roku i 3,6 proc. w 2017 roku, a Fitch odpowiednio 3,2 proc. i 3,5 proc." - napisano w komunikacie.
Zdaniem agencji Fitch planowany wzrost przychodów z podatku VAT zakładany w budżecie wydaje się nierealistyczny.
"Wyższe wpływy z podatku VAT są głównym motorem planowanego wzrostu przychodów. Zwiększenie ściągalności podatku VAT jest możliwe biorąc pod uwagę dużą lukę podatkową (jedną z najwyższych w Unii Europejskiej, na poziomie 25 proc. teoretycznych przychodów) i skupienie wysiłków rządu na jej zmniejszeniu. Jednakże 10,9-proc. wzrost przychodów z podatku VAT zakładany w budżecie wydaje się nierealistyczny, ponieważ jest dwukrotnie większy niż oczekiwany wzrost nominalnej konsumpcji" - napisano.
Dodano, że określony w unijnym Pakcie stabilności i wzrostu deficyt na poziomie 3 proc. powinien być ważnym wyznacznikiem dla polityki fiskalnej rządu.
"Oczekujemy, lekko wyższego deficytu sektora finansów publicznych od prognozowanego przez rząd na poziomie 3 proc. PKB w 2017 r. (po 2,8 proc. w 2016 r.) Fitch uważa, że unijny pakt stabilności i wzrostu określający limit deficytu na poziomie 3 proc. pozostaje wyraźną kotwicą dla polityki fiskalnej w Polsce i oczekujemy zmian w polityce jeśli wzrost przychodów rozczaruje. Polska wyszła z procedury nadmiernego deficytu w 2015 r., a powrót do tej procedury nadszarpnąłby wiarygodność polityki fiskalnej. Potencjalnie mógłby skutkować sankcjami finansowymi poprzez zmniejszenie środków z funduszy unijnych, głównego czynnika polskiego rozwoju gospodarczego od czasu przystąpienia do UE w 2014 r." - napisano.
"Przestrzeganie poziomu deficytu określonego w pakcie stabilności i wzrostu odzwierciedlone jest w oczekiwaniach agencji Fitch dotyczących stopniowego zacieśniania polityki fiskalnej w średnim terminie (prognozujemy deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 2,9 proc. w 2018 r.) wraz ze stabilizacją długu publicznego w okolicach 53 proc. PKB. Jednak potencjalne zmiany w polityce fiskalnej wynikające z realizacji obietnic wyborczych nadal stanowią ryzyko dla finansów publicznych" - dodano.
Agencja Fitch potwierdziła pod koniec lipca długoterminowy rating Polski na poziomie "A minus" z perspektywą stabilną. Kolejny przegląd ratingu planowany jest w styczniu 2017 r.
Wstępny projekt budżetu państwa na 2017 rok przewiduje dochody budżetu na poziomie 324,1 mld zł, wydatki na poziomie 383,4 mld zł oraz deficyt budżetu nie większy niż 59,3 mld zł. Projekt zakłada wzrost PKB w 2017 roku w ujęciu realnym o 3,6 proc., średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 1,3 proc. oraz nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej 5,0 proc. Ministerstwo Finansów podało, że budżet spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów wg. metodyki unijnej niższego niż 3 proc. PKB, tj. wynosi 2,9 proc. PKB.