aktualizacja 15:55
To najlepszy wynik od 7 lat - zaznaczył minister Władysław Kosiniak-Kamysz. Rekordowa była również liczba ofert pracy zgłoszonych przez pracodawców.
Jak podaje resort pracy stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu spadła do 9,9% z 10% w sierpniu. - Tak dobrego wyniku nie odnotowano na rynku pracy od 7 lat. Od czasu transformacji ustrojowej stopa bezrobocia tylko raz spadła do jednocyfrowego poziomu. Jeszcze 2 lata temu wynosiła 13% - stwierdził minister pracy i polityki społecznej.
W urzędach pracy na koniec września zarejestrowanych było 1 540,9 tys. osób – wynika z szacunków resortu pracy. Jak czytamy w komunikacie tylko w ciągu ostatniego miesiąca liczba osób bezrobotnych spadła o 22,6 tys. Sytuacja najbardziej poprawiła się w województwie mazowieckim, śląskim i dolnośląskim.
– Mamy rekordowo niskie bezrobocie i rekordową liczbę ofert pracy. Jednak bez poprawy ich jakości, wzrostu pensji i stabilizacji zatrudnienia, dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy będzie znacznie trudniejsza. Wkrótce może się okazać, że praca jest, ale nikt jej nie chce z powodu zbyt niskich stawek – powiedział minister Kosiniak-Kamysz.
Pod koniec roku bezrobocie będzie znów dwucyfrowe
Prace sezonowe w rolnictwie i budownictwie miały wpływ na spadek bezrobocia do poziomu jednocyfrowego, ale pod koniec roku bezrobocie znów będzie dwucyfrowe - ocenił w rozmowie z PAP ekonomista z Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak.
- Między kwietniem a październikiem zawsze występuje spadek bezrobocia, taki charakter ma polski rynek pracy - wskazał Jankowiak. Jego zdaniem na spadek bezrobocia wpłynęły sezonowe prace w sektorze rolniczym i budowlanym.
Jankowiak ocenił, że pod koniec roku bezrobocie wzrośnie. - Na koniec roku, niestety, bezrobocie będzie dwucyfrowe - dodał.
Jego zdaniem postęp na rynku pracy jest niewielki. - Mam ambiwalentny stosunek do tych danych, bo to jest spadek bezrobocia o jedną dziesiątą procenta. A poza tym mam wątpliwości dotyczące danych pochodzących z rejestrowanego bezrobocia, czy one oddają precyzyjnie to, co dzieje się na naszym rynku pracy - podkreślił.
Jego zdaniem przedsiębiorcy niechętnie tworzą nowe miejsca pracy, bo perspektywy dotyczące wzrostu gospodarczego są niepewne.