Rada Miejska Kijowa zdecydowała, że sklepy w stolicy Ukrainy będą musiały oznakować towary importowane z Rosji i wystawiać je na sprzedaż na oddzielnych regałach. Na wschodzie Ukrainy od kilku miesięcy trwa konflikt ze wspieranymi przez Moskwę separatystami.
O decyzji władz miejskich Kijowa poinformowała w piątek agencja dpa.
_ Każdą kopiejkę wydaną na rosyjskie towary (prezydent Rosji Władimir) Putin przeznacza na broń używaną na wschodzie (Ukrainy) przeciwko nam _ - powiedział radny Rusłan Andrijko z nacjonalistycznej Partii Swoboda.
Podobne kroki jak w Kijowie podjęto wcześniej w innych ukraińskich miastach.
Na wschodzie Ukrainy od pół roku ukraińskie siły rządowe walczą z prorosyjskimi separatystami. Według ONZ w konflikcie zbrojnym zginęło dotąd ok. 3600 ludzi. Mimo obowiązującego oficjalnie rozejmu między stronami wciąż dochodzi do incydentów z użyciem broni.
Konflikt we wschodnich obwodach Ukrainy pogłębia istniejące już wcześniej problemy gospodarcze tej byłej republiki radzieckiej, a jego skutki odczuwane są w życiu codziennym - pisze agencja dpa.