Większy ruch turystów potwierdzają między innymi wiceprezes Małopolskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki Jan Sienkiewicz i prezes Pomorskiego Oddziału PIT Remigiusz Dróżdż. Ten ostatni uważa, że wpływ ożywienia w krajowej turystyce powinien być widoczny w ogólnych danych o gospodarce. - Branża turystyczna to jeden z większych pracodawców w Polsce. Szacujemy, że w województwie pomorskim pracuje w niej ok. 28 tys. osób - oficjalnie. Mówi się, że drugie tyle może pracować nieoficjalnie - dodał.
Zdaniem głównego ekonomisty Societe Generale Jarosława Janeckiego wzrost w branży turystycznej będzie widoczny w danych o gospodarce, bowiem usługi stanowią znaczącą część wkładu do PKB. - Wydaje mi się, że usługi turystyczne będą w tym roku czynnikiem, który - szczególnie w okresie letnim - przyniesie nieco wyższe zyski dla firm, jak i wyższe odczyty z makroekonomicznego punktu widzenia - powiedział.
Jego zdaniem z jednej strony trzeba brać pod uwagę dochody, które są wypracowywane przez firmy oferujące usługi turystyczne. Do tego dochodzą wydatki Polaków, którzy nie wyjeżdżają na wakacje zagraniczne i wydają pieniądze w kraju. - Efekt konsumpcyjny z jednej strony, a z drugiej efekt oferowanych usług mogą spowodować, że PKB w trzecim kwartale będzie nieco wyższy, może o 0,1-0,2 pkt proc. - ocenił ekonomista.
- Ale to nie będzie efekt bardzo zauważalny, jak w przypadku wzrostu np. o 0,5-1 pkt proc. Ważny jest też punkt odniesienia. Na wzrost będzie wskazywać raczej dynamika kwartał do kwartału, a nie dynamika roczna - zastrzegł.
Tzw. szybki szacunek PKB w trzecim kwartale Główny Urząd Statystyczny ma opublikować w połowie listopada. (PAP)