Bezrobocie utrzymało się wprawdzie na niezmienionym poziomie 6 procent, ale za to rekordowa liczba mieszkańców Wielkiej Brytanii ma pracę - prawie 31 milionów.
Liczba pracujących jest dziś na Wyspach najwyższa, odkąd zaczęto systematycznie zbierać te dane w 1971 roku. Do tego w listopadzie zarobki wzrosły przeciętnie o 1,6 procent przy jednoprocentowej inflacji - najniższej od 12 lat. Nic więc dziwnego, że obserwatorzy uznali już wczoraj, że Narodowy Urząd Statystyczny dał Brytyjczykom, imigrantom i rządowi gwiazdkowy prezent. Kanclerz skarbu, George Osborne mówił, że jest to ważny moment w wychodzeniu Wielkiej Brytanii z kryzysu.
Rzeczniczka opozycji labourzystowskiej do spraw pracy i emerytur, Rachel Reeves zgłosiła jednak zastrzeżenia. Jej zdaniem, zbyt wielu ludzi szuka nadal pracy i jej nie znajduje, wzrosło też długoterminowe bezrobocie wśród młodzieży. _ Musimy zapewnić tym, którzy mają pracę, zarobki, które pozwalają im przeżyć _ - powiedziała Rachel Reeves.
Partia Pracy wyliczyła, że przeciętny pracownik na Wyspach ma dziś w kieszeni realnie o 1600 funtów mniej, niż w 2010 roku, kiedy władzę objął premier David Cameron.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rekordowy spadek inflacji na Wyspach Jeśli poziom inflacji spadnie poniżej 1 proc., Bank Anglii będzie musiał złożyć pisemne wyjaśnienia ministrowi finansów. Zdaniem ekspertów banku takie ryzyko istnieje już w najbliższych miesiącach. | |
Co 10 pracownik straci pracę w tej branży Od początku obecnego stulecia wydobycie ropy i gazu na brytyjskim szelfie konsekwentnie spada pomimo rekordowych nakładów na inwestycje w sektorze, które w 2013 roku przekroczyły 14 mld funtów. | |
Brak rąk do pracy. Zagrożenie dla gospodarki? Po ostatnim kryzysie czeka nas kolejny. Zdaniem autorów specjalnego raportu światowa gospodarka do 2030 roku straci 10 trylionów dolarów w wyniku braku rąk do pracy. |