3 900 zł brutto - tyle wynosi średnia pensja w przedsiębiorstwach w Polsce - podał Główny Urząd Statystyczny. To o 3,4 proc. więcej niż przed rokiem. Rośnie także zatrudnienie.
Aktualizacja 15:16
Według najnowszych informacji GUS, średnie wynagrodzenie w Polsce było we wrześniu o 17 zł wyższe niż miesiąc wcześniej. Jednocześnie w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku pensje wzrosły przeciętnie o 128 zł, czyli 3,4 proc. To wynik nieco gorszy od wcześniejszych prognoz na poziomie 3,55 proc.
Przeciętne wynagrodzenie w firmach na przestrzeni ostatnich 3 lat src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1318767731&de=1413410400&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=zarobki&colors%5B0%5D=%231f5bac&tid=0&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Wzrost płac to nie jedyna pozytywna informacja dla naszych portfeli. Wczoraj poznaliśmy dane na temat inflacji. Ceny przeciętnego koszyka dóbr spadły w skali roku o 0,3 proc., co oznacza dodatkowe zwiększenie siły nabywczej wynagrodzeń. Ujemny wskaźnik inflacji (czyli deflacja) utrzymuje się w kraju już trzeci miesiąc z rzędu.
GUS podsumował dzisiaj także liczbę zatrudnionych. We wrześniu w sektorze przedsiębiorstw pracę miało 5,537 mln osób. Oznacza to zwiększenie w skali roku o 0,8 proc.
Dane obejmują osoby zatrudnione na podstawie stosunku pracy, zatrudnione sezonowo, a także pracowników najemnych. Przedsiębiorstwa definiowane są jako podmioty w których liczba pracujących przekracza 9 osób i które prowadzą działalność gospodarczą w ściśle określonym przez GUS zakresie (m.in. przetwórstwo przemysłowe, budownictwo, handel).
Zdaniem głównego ekonomisty X-Trade Brokers, Przemysława Kwietnia dzisiejsze dane GUS-u, z punktu widzenia polskiej gospodarki, są neutralne. To, w kontekście pogarszających się informacji z zachodniej Europy, dobra wiadomość. Ekspert zaznacza, że kolejne miesiąca mogą już nie być tak udane.
Dodaje, że dzisiejsze informacje są za to dobre dla konsumentów. Płace rosną powoli, ale spadek cen powoduje, że Polacy powinni odczuć poprawę w swoich portfelach.
Ekonomista obawia się, że polska gospodarka nie uniknie kłopotów związanych ze spowolnieniem w strefie euro, a prognozy wzrostu PKB na 2015 rok będą gorsze niż obecnie.
Czytaj więcej w Money.pl