Środa na krajowym rynku walutowym upływa pod znakiem spokojnych wahań w ograniczonym zakresie.
Wtorek na krajowym rynku walutowym, podobnie jak poniedziałek, ponownie nie wnosi niczego nowego do obrazu technicznego. Złoty na większości par pozostaje nadal pod presją kupujących, w czym pomaga słaby dolar na rynku międzynarodowym.
Początek tygodnia na krajowym rynku walutowym zaczął się od spokojnych wahań. Impulsów do wyznaczenia konkretnego kierunku nie dostarczają nam również główne pary walutowe, gdzie także niewiele się dzieje.
Dzisiejszy dzień stoi pod presją wzrostu wartości krajowej waluty. Widoczne jest to szczególnie względem dolara, bowiem amerykańska waluta po zakończeniu handlu na złotym zaczęła wyraźnie tracić.
Wtorek na rynku walutowym przyniósł dosyć dynamiczne umocnienie dolara w godzinach popołudniowych. Za bezpośredni impuls można uznać publikację danych na temat indeksu zaufania Conference Board, który okazał się wyższy od prognoz i wyniósł 106,5pkt wobec szacowanych 104pkt.
Dzisiejszy dzień przyniósł już na złotym nieco uspokojenia. Tydzień zaczęliśmy od sporego ruchu, który ostatecznie zakończył się kontynuacją dotychczasowego trendu aprecjacji krajowej waluty. Głównej przyczyny należałoby się tu dopatrywać we wczorajszej, nieco zaskakującej decyzji Węgierskiego Banku Centralnego.
Początek tygodnia złoty zaczął od osłabienia. Wynikało ono z nocnego umocnienia amerykańskiej waluty na rynku międzynarodowym. W trakcie dalszych notowań udało się naszej walucie odrobić część strat z otwarcia i to pomimo nadal mocnego dolara.
Wczorajszy dzień, w porównaniu do środy, przyniósł już na rynku międzynarodowym uspokojenie. Dolar jednak nadal znajduje się pod presją sprzedających.
Dotychczasowe wahania na krajowym rynku walutowym przebiegają pod znakiem silnego umocnienia złotego. Głównej przyczyny należałoby się doszukiwać w fali deprecjacji dolara na głównych parach.
Wczorajszy dzień był jednym z najbardziej kluczowych w tym tygodniu. Inwestorzy czekali bowiem na przemówienie szefa FED, Bena Bernanke.
Dzisiejszy dzień na krajowym rynku walutowym nie przynosi jak na razie zbyt dużych zmian. Niewiele dzieje się bowiem na eurodolarze, który od kilku dni dosyć wyraźnie wpływa na zachowanie naszej waluty, zwłaszcza względem amerykańskiej.
Tydzień zaczął się od wyraźnego umocnienia dolara. W zasadzie cały, poprzedni tydzień również należał do udanego dla amerykańskiej waluty, ale największa dynamika jej aprecjacji przypadła właśnie na wczorajszy dzień.
Początek tygodnia stoi pod znakiem dynamicznego osłabienia złotego, zwłaszcza względem dolara. Główną przyczyną jest tu bowiem umocnienie amerykańskiej waluty na głównych parach. Na zachowanie się naszej waluty nie miały wpływu publikowane dziś dane makroekonomiczne.
Miniony tydzień przyniósł umocnienie dolara na głównych parach, a zwłaszcza na eurodolarze. Ciężko doszukiwać się źródła tego umocnienia w publikowanych danych makroekonomicznych. Dolarowi nieznacznie pomogły środowe dane o bilansie handlowym w maju, gdzie deficyt okazał się nieco mniejszy od szacowanego.
Bez większego echa przeszła popołudniowa publikacja cotygodniowych danych dotyczących ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Otrzymaliśmy również dane dotyczące deficytu budżetowego w czerwcu w USA. Również w przypadku tych danych nie było zbyt dużego zaskoczenia.
Czwartek na krajowym rynku walutowym stoi ponownie pod znakiem presji spadku wartości złotego. Głównej przyczyny cały czas należy się doszukiwać w notowaniach amerykańskiej waluty na głównych parach.
Dzisiejszy dzień na krajowym rynku walutowym przebiega pod znakiem osłabienia złotego. Głównej przyczyny należałoby się doszukiwać w umocnieniu dolara na głównych parach, gdzie na eurodolarze aktualnie testowane są okolice 1,27.
Wczorajszy dzień nie przyniósł na głównych parach jakichś większych zmian. Spokojne wahania zawdzięczamy w dużej mierze temu, iż nie przewidziano żadnych publikacji makroekonomicznych. Te pojawią się dopiero dzisiaj.
Początek tygodnia na głównych parach stał pod znakiem korekty spadku wartości dolara, jaka pojawiła się w drugiej części ubiegłego tygodnia. Aktualne wahania w przypadku eurodolara nie mają zbyt dużego znaczenia technicznego.
Wczorajszy powrót inwestorów amerykańskich do gry nieco zaktywizował rynki, na których pojawiła się większa zmienność. Również na eurodolarze mieliśmy do czynienia z wyraźnie większą aktywnością, która ostatecznie doprowadziła do umocnienia amerykańskiej waluty.
Wczorajszy dzień na głównych parach był bardzo spokojny. Mieliśmy do czynienia z niewielką zmiennością, która w zasadzie nie miała wpływu na krótkoterminową sytuację techniczną.
Dzisiejszy dzień jest na większości rynków bardzo spokojny. Na głównych parach niewiele się dzieje. Podobnie sytuacja przedstawia się na rynkach giełdowych.
Początek tygodnia na głównych parach zaczął się bardzo spokojnie. Eurodolar oscyluje w okolicach 1,28, czyli tuż przy maksimach dynamicznej zwyżki (osłabienie dolara), jaka miała miejsce pod koniec tygodnia. Taka sytuacja wciąż zatem pokazuje utrzymującą się presję podażową amerykańskiej waluty w krótkim terminie.
Początek tygodnia stoi pod znakiem wyraźnego umocnienia złotego szczególnie względem amerykańskiej waluty. Jest to po części nadrabianie zaległości po piątkowym osłabieniu dolara na głównych parach, jakie dokonało się już po zakończeniu głównej części handlu na złotym.
Wczoraj na rynku walutowym niewiele się działo. W planie nie było żadnych, istotnych danych makroekonomicznych. Wszyscy czekają na dzisiejszą decyzję FED w sprawie poziomu stóp procentowych. Te zostaną zapewne podniesione o kolejnych 25pb.
Początek tygodnia na głównych parach stał pod znakiem korekcyjnego osłabienia amerykańskiej waluty. Wahania miały głównie podłoże techniczne, bowiem z informacji fundamentalnych nie było zbyt wielu impulsów. Wczoraj inwestorzy zapoznali się po południu jedynie z danymi na temat sprzedaży nowych domów na rynku amerykańskim w maju. Dane były dużo lepsze od prognoz.
Początek tygodnia przebiega na krajowym rynku walutowym pod znakiem lekkiej przewagi kupujących złotego. Jest to zasługą porannego osłabienia dolara na głównych parach, jak również realizacji technicznych poziomów docelowych w piątek, co wywołało chęć do realizacji krótkoterminowych zysków z długich pozycji.
Ostatnie godziny na rynku walutowym nadal stoją pod znakiem spokojnego spadku wartości dolara na głównych parach. Gwałtowniejszym ruchom nie sprzyja obecnie kalendarz danych makroekonomicznych.