Czwartkowa sesja międzybankowego rynku walutowego nie przyniosła nic nowego. Podobnie jak dzień wcześniej rynek był bardzo płytki, a zmienność kursów niewielka.
Tak więc w ciągu dnia niewiele się wydarzyło, kurs złotego pozostawał wyjątkowo stabilny. Kurs USDPLN poruszał się w wąskich granicach 4,1550 – 4,1700, za euro płacono 3,6350 – 3,6450.
We wtorek złoty nie zdołał utrzymać wzrostowego trendu, który trwał już ponad tydzień.
Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 4,1650, dość szybko złoty wzmocnił się i przez resztę sesji krążył wokół USDPLN 4,15, kurs EURPLN spadł poniżej 3,62 PLN.
Tak powinien wyglądać każdy piątek. Ostatni dzień tygodnia spełnił oczekiwania dealerów walutowych – było bardzo spokojnie
Złoty zakończył trzydniowy wzrostowy trend, czy była to chwilowa korekta kursu i czekają nas dalsze spadki pokażą następne dni.
Transakcji zawarto niewiele, zmienność kursów zupełnie nie przypominała tych z ostatnich dni. Pomimo tego (a może dzięki temu) złoty znowu umocnił się nieznacznie wobec dolara jak również euro.
Rozpoczęliśmy od USDPLN 4,21, dość szybko cena ,,zielonego” spadła poniżej 4,20, ale przy okazji wzrósł kurs EURUSD, więc realnie złoty nie zyskał zbyt wiele. Do końca sesji kurs USDPLN znajdował się w granicach 4,1850 – 4,1950, EURPLN wzrósł do 3,68.
W piątek, po czwartkowym osłabieniu złotego, byliśmy świadkami umocnienia się naszej waluty na międzybankowym rynku walutowym
Pierwszy raz nastąpiło to na początku lipca 2001, kiedy zajmował jeszcze stanowisko doradcy prezydenta (USDPLN poszybował do 4,55).
Marek Belka powinien się ucieszyć – chciał dolara po 4,25 PLN i ma go. Złoty słabnie od tygodnia, a konkretnie od ostatniej obniżki stóp procentowych
Obniżka stóp jakkolwiek zgodna z oczekiwaniami sprawiła, że część inwestorów postanowiła zrealizować zyski
Na rynku wciąż nie ma wyraźnie zarysowanego trendu, za to zmienność kursów jest znaczna.
Rada rozpoczęła obrady złoty nieco osłabł. Dzień był całkiem spokojny, prawdopodobnie dopiero jutro będą większe emocje.
Wczesnym popołudniem USDPLN był już na poziomie 4,1150, kurs wspólnej waluty spadł do 3,5350. Jutro zaczyna obradować RPP - powinno być znowu ciekawie.
Na rynku walutowym bez większych zmian, być może wydarzenia z poprzedniego tygodnia sprawiają, że jeśli kurs dolara zmienia się w ciągu dnia o dwie figury na nikim nie robi to większego wrażenia.
Dzisiaj nie pracowały banki amerykańskie – stąd ograniczony ruch na wszystkich rynkach, w tym także i na rynku polskim. Chyba tylko i wyłącznie z tego powodu na rynku polskim dzisiaj nic specjalnego nie wydarzyło się.
Kursy walut znowu zmieniają się jak w kalejdoskopie, bardzo duża nerwowość sprawia, że ceny walut częstokroć są przypadkowe. Ale kierunek był we czwartek jeden – złoty osłabł i to znacznie.
Środa była kolejnym dniem, kiedy o rynku walutowym można było powiedzieć wszystko oprócz tego, że był stabilny oraz przewidywalny
Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 4,05, przed południem złoty zdołał się umocnić – cena dolara spadła o 2 grosze. Po południu waluty znowu zdrożały. Kurs USDPLN spadł do 4,06.
Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 4,04 oraz EURPLN 3,62. W ciągu kilkunastu minut cena ,,zielonego” spadła nieco poniżej 4 PLN, za euro płacono 3,58 PLN. Więcej złoty jednak nie zyskał. Do końca sesji złoty już tylko tracił,
Kurs dolara spadając dzisiaj poniżej 3,9 PLN osiągnął dwuipółroczne minimum, EUR/PLN spadło do 3,48 PLN.
W piątek na rynku papierów wartościowych ponownie pojawili się inwestorzy zagraniczni kupujący nasze papiery, wraz z tym po raz kolejny umocnił się złoty. Kurs USDPLN spadł z porannych 3,96 do 3,93, kurs EURPLN spadł do 3,52.
Cena dolara ustabilizowała się na poziomie 3,95 PLN kurs EURPLN przy 3,56, rynek był nieco mniej płynny niż w środę.
Początek roku i złoty wciąż bardzo mocny – podczas pierwszej sesji w roku zanotowaliśmy najniższy kurs dolara od pół roku. – USDPLN 3,93