Indeks S&P500 rozpoczął notowania na lekkich plusach. W dalszym przebiegu sesji poddany był jednak presji podaży.
Ostatecznie, indeks S&P500 zakończył sesję na +0,83%, ustanawiając na koniec sesji dzienne maksimum tj. 1622,47 pkt.
Indeks S&P 500 spada do poziomu tuż nad średnią 50-sesyjną.
Spadek indeksów z początku notowań nie trwał zbyt długo. Już od godziny 16-tej rozpoczęła się mozolna wspinaczka w kierunku północnym.
Po wczorajszej słabej sesji w USA amerykańscy inwestorzy zastali przed dzisiejszą sesją rynki światowe w jeszcze gorszym stanie niż je wczoraj pożegnali.
Na giełdach w USA mieszane odczucia wśród inwestorów po wystąpieniu szefa Fed i publikacji minutes.
Zobacz, co zachęciło inwestorów do kupowania akcji i skąd bierze się optymizm analityków.
Po kilku mocnych tygodniach dziś poważnie rozczarowały dane o wnioskach o zasiłki. W ostatnim tygodniu ich liczba wzrosła do 360 tys. z 328 tys. Rynek oczekiwał natomiast wyniku 330 tys.
Jest to czwarta sesja z rzędu ustanawiająca kolejne historyczne rekordy na cenach zamknięcia.
Koniec tygodnia przyniósł zatem lekkie wzrosty, przedłużając wzrostową serię kolejnych zyskownych tygodni do trzech.
Na sesji spadkowej liderami spadków nie były sektory cykliczne.
Uwagę przyciągały dzisiaj także dane dotyczące zadłużenia amerykańskich konsumentów.
Analitycy nie wykluczają, że hossa za oceanem tak szybko się nie skończy.
Zobacz także, jakie sygnały płyną z gospodarki Stanów Zjednoczonych oraz na czym skupia się uwaga rynku.
W efekcie S&P500 wzbił się na poziom 1592,6 pkt - tuż poniżej utworzonego 2 tygodnie temu oporu na poziomie 1593 pkt.
Dziś dostaliśmy kolejną pokaźną porcję kwartalnych wyników spółek.
Od samego początku stroną dominującą był popyt i z każdą godziną stawał się silniejszych. Wsparły to dobre dane makro oraz wyniki ważnych spółek.
Inwestorzy są coraz bardziej ostrożni. Sprawdź, co będzie wpływać na notowania w przyszłości.
Lekkim wsparciem dla dobrego zachowania rynku akcji były dane z rynku pracy.
Wprawdzie stopa bezrobocia spadła w marcu z 7,7 proc. do 7,6 proc., ale wynika to głownie z odpływu blisko pół miliona osób z kategorii siły roboczej.
We wtorek notowania w USA pozostawały powyżej poniedziałkowego zamknięcia. Wzrostom sprzyjały m.in. dobre dane makroekonomiczne.
To otworzyło drogę na historyczny szczyt intraday 1576.09, ale dziś nowy rekord nie padł.
Dzięki temu szansę mogą otrzymać ci, którzy do tej pory odsuwali nabycie akcji, ze względu na wysokie ceny.
Akcje w Stanach Zjednoczonych zyskiwały od początku dnia, a końcówka przyniosła zwiększenie determinacji kupujących.
Przeczytaj w komentarzu, co stało się na najważniejszych rynkach akcji na świecie.
Słabe wstępne wyniki marcowych indeksów PMI dla strefy euro zdominowały dziś nastroje na światowych rynkach i skutecznie przesłoniły całkiem niezłe dane makro z USA.
Tylko pierwsze godziny notowań stały pod wyraźnym znakiem dominacji strony podażowej.
DJIA ustanawia zatem następne historyczne rekordy, natomiast S&P500 jest już o krok od pokonania najwyższej dotychczas wartości sprzed prawie 6 lat.