Środowe notowania na rynku EUR/USD upływały pod znakiem odreagowania, wczorajszego zdecydowanego umocnienia dolara, które wywołały lepsze od prognoz publikacje indeksu nastroju amerykańskich konsumentów oraz sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w środę złoty traci nieznacznie na wartości. Za taki kształt notowań odpowiadają nieudany atak na poziom 3,90 dla kursu EUR/PLN oraz wzrost wartości dolara do euro.
Wtorkowy poranek przyniósł spadek kursu EUR/PLN do poziomu 3,9040, natomiast kursu USD/PLN do 3,0815 zł. Tym samym kontynuowany był proces umocnienia złotego, który wczoraj przyniósł wzmocnienie złotego o 3,5 grosza do euro i 1,1 grosza do dolara.
Wczorajsze notowania złotego można podzielić na dwie fazy. Mianowicie na marazm i to co działo się po godzinie 16-tej. Faza marazmu, to dość spokojne wyczekiwanie (śladem głównych walut światowych), na publikację danych o czerwcowej inflacji CPI w USA i wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke przed Senacką Komisją Bankową.
Środowe kalendarium wręcz pęka w szwach. Uwaga rynków finansowych powinna jednak koncentrować się tylko na dwóch wydarzeniach. Mianowicie na publikacji czerwcowych danych o inflacji CPI w USA oraz na wystąpieniu szefa Fed Bena Bernanke w amerykańskim Senacie.
Noc, ani dzisiejszy poranek, nie przyniosła większych zmian na rynku eurodolara. Od dwóch godzin para ta co prawda próbuje korygować wczorajsze silne wzmocnienie dolara, w efekcie czego kurs EUR/USD spadł z poziomu 1,2630 dolara w poniedziałek rano do 1,2520 pod koniec dnia.
Nowy tydzień polska waluta rozpoczęła od wyraźnego osłabienia, kurs euro wzrósł z ok. 4,0250 zł w piątek po południu do 4,0420 o godz. 13.00, a dolara w tym czasie z 3,18 do 3,2220 zł.
Wtorkowe notowania miały korzystny przebieg dla polskiej waluty. Kurs EUR/PLN w ciągu dnia spadł z 4,05 do 4,0240, a USD/PLN z 3,18 do 3,1540.
Należy oczekiwać że wtorkowe notowania EUR/USD upłyną pod znakiem walki o poziom 1,27 dolara. Z uwagi na to, że to bardzo ważny poziom wsparcia, to jego pokonanie bez istotnych impulsów wydaje się mało prawdopodobne.
Po silnym osłabieniu złotego w piątek po południu, kiedy kurs EUR/PLN z 4,02 wzrósł do 4,0780.
Po niepewnym początku notowań, kiedy to warszawska giełda lekko spadała, tracąc w ślad za europejskimi parkietami, obecnie na rynku dominują już tylko byki. O godzinie 13:13 indeks WIG20 testował poziom 2986,45 pkt., co oznacza wzrost o 1,72 proc.
Aktualnie sytuacja na rynkach finansowych jest dość płynna. Wszystko bowiem uzależnione jest od tego, jak będą kształtować się oczekiwania rynków odnośnie dalszej polityki monetarnej w USA i Eurolandzie.
Od ponad dwóch kwadransów obserwujemy wyraźne umocnienie dolara wobec głównych walut. Kurs EUR/USD spadł w tym czasie z 1,2790 do 1,2751 dolara, GBP/USD spadł z 1,8440 do1,8386, a kurs USD/JPY wzrósł z 114,68 do 115,01 jena.
Po silnym umocnieniu złotego w poniedziałek, kiedy kursy EUR/PLN i USD/PLN zanotowały znaczące spadki, we wtorek zmiany na rynku walutowym są niewielkie. Powodem takiej sytuacji jest brak inwestorów zza Oceanu w związku ze świętem narodowym w USA.
W poniedziałek polska waluta stopniowo zyskuje na wartości. Kurs EUR/PLN z 4,0620 na otwarciu spadł do 4,0420 o godz. 12.00. Dolar potaniał z 3,1730 do 3,1650 zł.
Przed decyzją Fed w sprawie stóp procentowych narasta presja na waluty krajów wschodzących. Polski złoty stracił na wartości w ciągu kilku godzin już blisko 1 proc., kurs EUR/PLN wzrósł z 4,06 rano do 4,0950 o godz. 12, cena dolara wzrosła w tym czasie 3,23 do 3,27 zł.
Środowe przedpołudnie minęło pod znakiem niewielkiego osłabienia złotego oraz rynku długu z powodu oczekiwania na jutrzejszą decyzją w sprawie podwyżki stóp procentowych w USA. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,0865, a USD/PLN sięgnął 3,2520.
Wtorkowe przedpołudnie na rynku eurodolara mija pod znakiem umocnienia waluty amerykańskiej mimo korzystnych dla euro informacji z niemieckiej gospodarki i zapowiedzi podwyżek stóp procentowych w Europie Zachodniej.
Po bardzo spokojnej sesji azjatyckiej, kiedy kurs EUR/USD oscylował na poziomie 1,25-1,2523, od początku sesji w Europie trwa wyraźne umocnienie euro. Eurodolar szybko wzrósł do 1,2582.
Informacja o ewentualnej dymisji wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej spowodowała silne osłabienie złotego w piątek przed południem. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,1165 i był najwyższy od blisko 11 miesięcy, cena dolara sięgnęła natomiast 3,2740 zł.
Oddalenie się perspektywy końca podwyżek stóp procentowych w USA spowodowało, że od 2 tygodni amerykańska waluta silnie zyskuje na wartości.
We wtorek kurs EUR/USD osiągnął sześciotygodniowe minimum na poziomie 1,2529. Od tego czasu trwa wzrost kursu eurodolara wspomagany przez słabsze dane gospodarcze z USA oraz komentarze szefa Fed Bena Bernanke.
Inwestorzy na rynkach finansowych po raz kolejny w ostatnich dniach wstrzymują oddech w związku z publikacją danych makroekonomicznych w USA, które mogą zaważyć na kolejnych podwyżkach stóp procentowych.
W porównaniu do sesji w ubiegłym tygodniu wtorek na rynku eurodolara mija stosunkowo spokojnie. Można jednak oczekiwać, że to cisza przed przysłowiową burzą, bowiem inwestorzy wstrzymują oddech przed danymi o inflacji w USA.
W poniedziałek w dalszym ciągu utrzymuje się nerwowa atmosfera na polskich rynkach finansowych.
Po dynamicznym umocnieniu dolara w czwartek, kiedy to kurs EUR/USD spadł z poziomu 1,2770 do 1,2630, w piątek zmiany na rynku walutowym mają zdecydowanie spokojniejszy charakter.
Wydarzeniem czwartku na rynkach finansowych są decyzje banków centralnych w sprawie stóp procentowych. Informacje ze strony władz monetarnych i oczekiwania na nie determinują zachowanie inwestorów także na rynku walutowym. Dodatkowo rynek pozytywnie zareagował na sukces wojsk amerykańskich w Iraku.
Po wyprzedaży złotego na początku tygodnia we wtorek polska waluta stopniowo odrabia straty.
W poniedziałek indeksy warszawskiego parkietu po początkowych spadkach notują wyraźne wzrosty, WIG20 zyskuje ok. 1 proc., a WIG 0,9 proc.