"co dalej?" nie ma co sie denerwowac ani dorabiac faktow, jest trend boczny i taka sytuacja moze trwac uporczywie. drogi autorze, jezeli chcesz pokazac dobry warsztat ,to sprobuj podac rzetelnie przyczyny obecnego stanu rzeczy - tylko nie cuduj i nie stawiaj horoskopow. jesli potrafisz ......

trend boczny na eur\usd jest tak mocny, ze hiszpanska aukcja jest na pewno za slaba, aby to przerwac. drogi autorze, jsk rownez wszyscy astrologowie, przepowiadacze przyszlosci i wrozbici - dlaczego milczycie i nie wskazujecie, co i kiedy zapoczatkuje zmiane trendu? macie wielka okazje, ale uparcie milczycie;tyle sa warte wasze komentarze. gdy trend juz sie rozpocznie, to wtedy wasze analizy i komentarze beda warte funta klakow.

od tygodni juz przepowiadasz zejscie ponizej 1,30, a dodatkowo ciagle widzisz rgr. patrzac na dlugosc kanalu 1,30-1,33 i obszary konsolidacji na jego krawedziach, to trzeba odpalic bombe atomowa, zeby wyjsc z niego dolem albo gora. trudno powiedziec, czy ten kanal to wynik strachu i dezorientacji, czy tez pracuje nad tym "niewidzialna reka" / nie nalezy mylic tej ostatniej z a. smithem /. kanal 1,30-1,33 jest tak wyrazny, ze widac go nawet z ksiezyca - rysuje sie pieknie na 1h, 4h i nawet na 1d. do czasu wyjscia z kanalu - a kiedy to nastapi, tego nie wie nikt - bedzie trwala niustanna maniana albo zabawa w glupiego wojtka. patrzac na wykres mozna odniesc wrazenie, ze ciagle trwa boze narodzenie, ktore spokojnie przeszlo w wielkanoc. czy teraz wielkanoc przeczolga sie w boze narodzenie? zeby to przerwac, musi zajsc kolosalne wydarzenie, cos na ksztalt eurogedonu. jezeli cos odwrotnego, to tylko usa moga wolno ruszyc, bo eurozona gospodarczo jest dead.

to jest bardzo dlugi trend boczny, rozpoczety pod koniec stycznia i ciagle niezakonczony. kanal jest pomiedzy 1,3000 a 1,3300. w lutym i w marcu wystapily dwa falszywe wybicia gora, kazde z nich zakreslilo formacje podwojnego szczytu. obecnie notowania wrocily do kanalu. trudno mowic o jakimkolwiek trendzie wzrostowym w tym okresie, mozna co najwyzej mowic o dwoch nieudanych probach wyjscia gora z trendu bocznego. bardzo spadla zmiennosc, a w kanale pojawiaja sie "megafony" - to niechybna oznaka rozchwiania rynku. w tej chwili trwa rzez na systemach podazajacych za trendem. aby rynek ruszyl zdecydowanie w jakims kierunku, najpierw musi zajsc naprawde spektakularne wydarzenie. w najblizszym czasie rynkowi bedzie ciezko wyjsc z trendu bocznego.

09.03.12 kurs eur/usd wszedl na poziom 1,3250 i od tego czasu jego odchylenie gora/dol wynioslo jedynie ok. 150 p. jest to jeden z najbardziej "liniowych" okresow w historii notowan eur/usd. jezeli spojrzej w dluzszej perspektywie, to juz ok 20.01.12 rynek wszedl w bardzo przewlekly i waski trend boczny, z jednym falszywym wyjsciem gora, zakonczonym powrotem do kanalu. tak to wyglada technicznie. jakie sa tego powody? prawdopobnie rynek wycenia slabo tak eur, jak i usd. w tej chwili sa to po prostu gory papierowych smieci. mysle, ze w pewnym momencie puszcza nerwy i rynek gwaltownie poszybuje, ale naprawde trudno odgadnac kierunek przyszlej zmiany. na starcie moze silnie zakolysac gora-dol, i to nawet kilka razy. to gwaltowne przebudzenie niejednego zniszczy.

przepowiednie sprawdzaja sie fantastycznie. teraz to widac juz nie tylko jedna glowe, ale chyba ze dwie, a w porywach to moze i ze trzy. to tak jakby lac wosk na andrzejki - mozna zobaczyc wszystko i nic, ale wrozby zawsze sa wazne.

bernanke to czlowiek-katastrofa.

po tygodniu zmieniles kolego piosenke.