na razie wiekszosc pacjentow grzecznie stoi na linii 1,2300 i nie robi nic. oni wszyscy na cos czekaja. na co? moze na glupwy dowcip jakies blazna z fed albo ebc? moze na horoskop wielkiego guru? na razie rynek jest w idealnej rownowadze i po okresie rozszeszajacych sie trojkatow przechodzi w cos na ksztalt linii, moze nawet troche pokracznej, ale raczej linii. instynktownie niemal wszyscy czuja, ze teraz musi sie wydarzyc cos bardzo waznego: albo silny ruch w gore albo upadek na dno. od sierpnia zeszlego roku zanurkowali w dol i doszli do magicznej linii 1,2300.... tylko glowni politycy i centralni bankierzy nic nie widza/albo udaja. wiec piszcie dalej, drodzy koledzy, swoje przepowiednie, bo nastal czas prorokow.

kazdy, kto chce pomoc grecji, powinien placic z wlasnej kieszeni i wlasnymi pieniedzmi. ja nie chce, aby moje podatki szly na pokrycie zlych rzadow w grecji / zadnych zreszta komunistycznych czy postkomunistycznych / i nie zycze sobie, aby polski msz szastal pieniedzmi polskich podatnikow - lepiej niech rzad pilnuje naszych interesow.

drogi kolego, ten poziom trzeba bylo widziec/przewidziec 4 dni temu, bo dzisiaj to nie jest sztuka zobaczyc go. tak wiec astrologia i stawianie horoskopow to trudna sztuka.

rynki rzeczywiscie zamknely sie w sobie, ale w tej chwili wszystkie instytucje lacznie z bankami centralnymi sa pod sciana i trudno oczekiwac na jakies impulsy o charakterze fundamentalnym. tak naprawde nikt nie wie, co rynki pobudzi, a co wyhamuje. na razie zaczyna wzrastac zmiennosc i impet - to moze zrodzic silniejszy ruch. w najblizszym czasie rynki chyba beda chodzily bardziej do srodka niz na zewnatrz.

od 22.01 mamy juz dwie rgr, jedna za druga. pierwsza rgr zakonczyla sie falszywym wyjsciem dolem i cena zawrocila wychodzac ponad glowe, po czym utworzyla kolejna rgr. kazda z tych rgr wpisala sie w rozszerzajacy sie trojkat. dwa "megafony" po sobie to rzadkosc. juz jeden "megafon" to dowod na krancowe rozchwianie rynku, a dwa kolejne jeden po drugim "megafony" to potwierdzenie ,ze sytuacja wymknela sie spod kontroli, a nerwy sa w strzepach. wlasciwie eur/usd stalo sie niesterowne, a ruchy cenowe sa przypadkowe. wykresy mowia naprawde duzo i widac na nich bardzo wyraznie wszystkie kryzysy : finansowy,gospodarczy i polityczny.

w tym tygodniu kolega twardo "obstawial"odbicie na eur/usd, teraz zas z ostroznosci kolega "obstawia"juz ruch i w gore i w dol. to chyba oszalamia zwyklego gracza, no ale licencia poetica na pewno tak dozwala.

najbardziej draznia glupawe "komentarze".

info sa spoznione o jeden dzien. trzeba bylo o tym pisac wczoraj, bo dzisiaj to juz jest historia. rgr widza wszyscy i zaczynaja sie konsolidowac, aby nie spadac nizej.