Ale co Ty mówisz Warren? Na lokacie masz teraz maksymalnie koło 6%. Inflacja 4%. Z tysiąca w rok zrobisz 1060zł. Z 60zł zysku po odjęciu podatku zostanie Ci 48,60zł zysku. Przy inflacji 4% jesteś na zero. Pewnie że lepsze to niż trzymanie w skarpecie, ale Ty to zyskiem nazywasz? A lokaty na razie nie będą po 9%. Po co podnosić oprocentowanie jak mają taki napływ kasy?

widziałeś wykres w Pulsie Biznesu? Umieszczę może skan na blogu jak znajdę chwilkę. Za każdym razem w 2007, kiedy pobito rekord zakupów przez OFE, w następnym miesiącu była korekta. Rekordy przekroczeń progów 5% przez instytucje padały w lutym, lipcu, sierpniu i listopadzie :)

Longterm kup sobie podręcznik do AT. Wiedział będziesz, że akcje to co innego, a spółka to co innego. I wiedział będziesz, że cena zawiera w sobie wszystkie informacje fundamentalne. I przestaniesz wtedy reagować tak późno na zmianę trendu :)

czas kupowania zatem? :)

w czym poprawa? W Twoich twierdzeniach, sytuacji na rynku, sytuacji w USA, sytuacji na giełdzie, w moim zdrowiu? sprecyzuj proszę.

longterm, z Tobą jest ciekawa sytuacja. Cały czas jak pisałeś, że będzie rosło to spadało. Odzywałeś się wtedy kiedy były odbicia, ze słowami: a nie mówiłem.
Teraz zmieniłeś zdanie... Czy to znaczy, że zacznie rosnąć, a jak będą korekty będziesz pisał, że tak przewidziałeś, znowu spada?
Coś jak Kenobi? Dobrze byłoby wiedzieć, bo może uda się na tym zarobić :)
A mówiąc poważniej, tylko krowa nie zmienia zdania, znaczy: dobrze, że nie jesteś krową.
pozdro

marlowe.bblog.pl

ale ja piszę dzisiaj. damn