Nie widzę związku uczuć jednego żołnierza (ochotnika!), ze spółką o nazwie Lubawa, a Ty?

Zgadza się, z tym, że wolę ją kupić za 1,50, a sprzedać drożej. Niż kupić teraz, a sprzedać za 1,50. Zauważ, że kamizelki kuloodporne, zużywają się w tym kraju rzadko, a namioty jednak głównie latem. Uważam, że większość spółek jest ok, ale kupuję je dla zysku, a nie dlatego, że są ok. :)

A z lubą to Ci serdecznie powodznenia życzę. I pozdrów koniecznie męża :)

Cześć lojka! :)
Lubawa jest ok. Ale kupię ją jak się upewnię, że będzie zwiększone zapotrzebowanie na kamizelki kuloodporne, czyli przed następną misją stabilizacyjną (ale jakąś ostrą, z wykopem), żeby te kamizelki schodziły. Info dla Ciebie. Właśnie pod Bielskiem szkolą się odziały szturmowe na misję w Afganistanie. Mają dobry sprzęt, ale Afgańscy górale są twardzi. Może być jatka, a to oznacza zamówienia z MON-u. Wyjeżdżają pod koniec kwietnia. Powiem Ci, że nawet ich języków nie uczą, bo założenie główne to strzelać do wszystkiego co się rusza. Sami żołnierze mówią: kaliber 7,62 przemówi do każdego Araba. Mam znajomego w tej jednostce.
:))))

:)))

Dlatego napisałem, że się zastanawiam :)

a propos działek, która jest Twoją? To odnośnie wpisu "co by tu kupić" na blogu...

Zastanawiam się. Żurawie mam po 14,29. Mam też bioton i dude, ale na nich tracę. Chwilowo nic nie zapowiada wzrostów na biotonie (długoterminowo być może, ale mogę go w takim razie kupić później). Duda to co innego, bo wystarczy, że zdejmą embargo i może poszybować. Chyba jutro pozbędę się biotka po jakiejś wyższej cenie i wejdę w PEP. Ciekawe co na to warren...