marlowe
/ 2006-12-22 07:18
/
portfel
/
"One for My Baby (and One More for the Road)"
Brawo. Szkoda, że politycy tego nie widzą. Szkoda, że nawet, jeśli zauważą, to zadziałają z takim opóźnieniem, że aż żal wiadomo co ściska. Szkoda, że życie ucieka w błyskawicznym tempie, a nikt nie robi nic, żeby było lepiej. Szkoda, że mając 22 lata nie stać mnie, i długo nie będzie, na nowe mieszkanie. Szkoda, że zdolność kredytową likwiduje sprawa stosunku do śłużby wojskowej. Szkoda, że nie mamy armii zawodowej. Szkoda, że na założenie rodziny będzie mnie stać po czterdziestce, kiedy już nie jest bezpiecznie płodzić dzieci - dla nich i dla matki. Szkoda, że ludzie myślą o takich jak ja: tak, musi mieć samochód, lepszy telewizor, komputer, a na dziecko go nie stać. Szkoda, że nie będę miał dzieci w tym kraju, bo nie chcę ich skazywać na ciągłe przeprowadzki z jednego wynajmowanego mieszkania do drugiego. Szkoda, że jestem patriotą i nie chcę wyjeżdżać, mimo że znam języki. Szkoda, że dla niektórych jest ważniejsze, co inni robią w łóżku i z kim, albo co robili kiedy nie było mnie na świecie, a nie to jak sprawić, by żyło się lepiej. Szkoda, że politykami są stare, zakompleksione i uparte pryki, myślące w kategoriach kadencji, a nie przyszłości. Szkoda, że tylu młodych ludzi przez takie elity ma w dupie politykę i skazuje się na tyranię staruszek ganiających co tydzień do kościoła, dla których ważna jest tylko emerytura i fałszywa moralność na ulicy. Szkoda, że nie urodziłem się dziesięć lat wcześniej, przed boomem demograficznym - załapałbym się na początek ubezpieczeń i może już miałbym mieszkanie. Szkoda, że nie urodziłem się za dziesięć lat, kiedy gospodarka będzie lepiej rozwinięta i na pewno nie będzie boomu demograficznego. Szkoda, że nie urodziłem się w innym miejscu.