Zdaniem Sądu Najwyższego pogląd prawny prezentowany przez skarżącego, a będący powtórzeniem poglądu Leona Peipera nie jest do zaakceptowania, bowiem całkowicie pomija obecne uregulowania prawne. Przede wszystkim nie można zapominać o wyra-żonej w art. 1 § 1 k.k. zasadzie nullum crimen, nulla poena sine lege, obecnie ujętej rów-nież w art. 42 ust. 1 Konstytucji RP z 1997 roku, a uprzednio wyprowadzanej także z za-sady demokratycznego państwa prawnego. Na podstawie tej zasady zarówno Trybunał Konstytucyjny jak i Sąd Najwyższy wielokrotnie akcentowały wymóg ustawowej dookre-śloności norm karnych. Trybunał Konstytucyjny precyzując wymaganie określoności wskazał, iż „materialne elementy czynu, uznanego za przestępczy, muszą być zdefinio-wane w ustawie (zgodnie z konstytucyjną zasadą wyłączności ustawy) w sposób kom-pletny, precyzyjny i jednoznaczny” (postanowienie z dnia 13 czerwca 1994 r., S. 1/94, OTK w 1994 r., cz. I, s. 271). Natomiast w innym orzeczeniu stwierdził, iż „w świetle kon-stytucyjnego podziału materii pomiędzy ustawy a akty wykonawcze, podstawowe ele-menty zarówno czynu, jak i kary muszą być określone w samej ustawie, a nie mogą być –w sposób blankietowy − pozostawione do unormowania w akcie wykonawczym” (orze-czenie z dnia 1 marca 1994 r., U. 7/93, OTK w 1994 r., cz. I, s. 41). Między innymi te orzeczenia doprowadziły Trybunał Konstytucyjny do wniosku, iż „ustawowe sformułowa-nie przepisów karnych (represyjnych) musi w sposób zupełny odpowiadać zasadzie określoności. Oznacza to, że sama ustawa musi w sposób kompletny, precyzyjny i jed-noznaczny definiować wszystkie znamiona czynów zagrożonych karą” (orzeczenie z dnia 26 kwietnia 1995 r., K 11/94, OTK w 1995 r., cz. I, poz. 12).
O konieczności stosowania się do zasad ustawowej określoności znamion czynów za-bronionych szczególnie w sytuacji, gdy obowiązek, którego naruszenie jest penalizowa-ne, nie wynikał w każdym swoim aspekcie z ustawy, przypominał również Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach (por. wyroki SN: z dnia 25 marca 1998 r., V KKN 136/97, Prok. i Pr. 1999/1/7, z 22 czerwca 1999 r., III KKN 391/97, OSNKW 1999, nr 9-10, poz. 52, z 1 grudnia 2005 r., IV KK 122/05, OSNKW 2006, nr 2, poz. 19).
Zasada ustawowej określoności odpowiedzialności karnej nakazuje więc uznać, iż doku-mentacja działalności gospodarczej, o której mowa w art. 303 k.k., to dokumentacja któ-rej obowiązek prowadzenia wynika z przepisu rangi ustawowej. Przedmiotem stypizowa-nych w tym przepisie zachowań nie mogą być prywatne zapiski, listy, spisy, rejestry spo-rządzone co prawda w związku z prowadzoną działalnością, jednakże do sporządzenia których podmiot gospodarczy nie został zobowiązany ustawowo. Podkreślić należy, iż w zależności od wyboru formy prawnej podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą, a więc zorganizowania działalności oraz rodzaju prowadzonej działalności prawo nakłada obowiązek prowadzenia innej dokumentacji działalności gospodarczej. Wskazanie wszystkich przepisów dotyczących tego zagadnienia w zasadzie nie jest możliwe i prze-kracza ramy niniejszego orzeczenia. Należy natomiast wskazać, iż przepisy odnoszące się do pojęcia „dokumentacja działalności gospodarczej” zawarte są przede wszystkim w ustawach regulujących obrót gospodarczy, w tym w ustawach administracyjnych w za-kresie porządku finansowego państwa. W tym miejscu można jedynie przykładowo po-dać, iż ustawa z 29 września 1994 r. o rachunkowości (tekst jedn.: Dz. U. z 2002 r. Nr 76, poz.694 z późn. zm.) wskazuje osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organiza-cyjne obowiązane do stosowania się do tej ustawy, w tym do prowadzenia ksiąg rachun-kowych (art. 2ust. 1). Obowiązek prowadzenia dokumentacji zgodnie z wymaganiami ustawy o rachunkowości powstaje także w związku ze zgłoszeniem urzędowi skarbowe-mu decyzji stosowania zasad rachunkowości w sytuacji, gdy zasady te nie są obligatoryj-ne dla określonego podmiotu gospodarczego (art. 2 ust. 2). Treść obowiązku wyznacza więc równocześnie zakres wymagań, jakie ma spełniać dokumentacja działalności go-spodarczej. Ustawa o rachunkowości w sposób bardzo szczegółowy określa zasady do-

Obecnie mamy kilka definicji gospodarstwa rodzinnego, np. przy ubieganiu się o kredyty bankowe jesteśmy mało dochodowi, a gdy nasze dzieci starają się o internaty i akademiki, mamy zbyt wysokie dochody.

A co ma jedno do drugiego ? Wiadomo, że banki preferują kredytobiorców zasobniejszych.
nie zgodzimy się nigdy na to, co sugeruje minister finansów - ryczałt. To pomysł socjalistyczny,

Jakoś wiele grup przedsiębiorców chętnie z niego korzysta i nie narzeka. Ciekawe, czy takie samo byłoby zdanie Serafina, gdyby rolnicy podziałali choć rok podatkowy przy np. pełnej księgowości i PIT ? Ojejum, przecie tyle papierów i słupków co miesiąc....

Jej zdaniem sytuacja "dowodzi kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej, kompromitacji ministra finansów Jacka Rostowskiego,

Dotyczy ten problem DZIEWIĘCIU krajów. I albo byłby ten wniosek uznany przez KE albo nie- hurtem, dla wszystkich. Bez względu na to, czy ministrem byłby nawet J. Kaczyński. Trochę umiaru zatem, bo taka krytyka ślepa to jest dopiero kompromitacja.

Od końca :-)
1.Z chwilą ukończenia licencjatu Pani zdobyła pani 8 letni staż urlopowy z tytułu wykształcenia. Ale skoro nastąpiło to w tym roku to staż ten można powiększyć tylko o te miesiące pracy po dacie dyplomu. Nie liczy się okresów edukacji i pracy przypadających jednocześnie. Albo jedne albo drugie- tak, jak dla pracownika wychodzi korzystniej tj. więcej. Równie dobrze może Pani policzyć szkołę policealną ( 6 lat ) oraz pracę PO jej zakończeniu- może wyjdzie więcej lat/ miesięcy niż w opcji pierwszej ( z licencjatem). Nie znam konkretnych dat ukończenia szkół i okresów pracy, by stwierdzić jaki ostatecznie ten staż jest i czy w związku z tym jest 20 czy 26 dni urlopowych.
2.Dni urlopowe liczy się tak jakby trwał normalny grafik pracy. Skoro normalnie pracuje Pani również w niedziele, to niedziela 'pochłania' już jeden dzień urlopowy.( zakładam, że pracuje Pani po 8 godzin ).
3.Też mi się tak wydaje, że pierwszym z tych dwu dni to byłby 27 grudnia. 28 drugim- jeśli normalny grafik Pani pracy tak wygląda.
3.

1.Tak jak napisałem- staż urlopowy zgodnie z KP liczony jest tak, aby wynik był najwyższy i okres jednoczesnej nauki i pracy liczy się tylko raz. W tym roku to jeszcze nie ma dla Pani znaczenia, ale być może już w przyszłym, gdy będzie bliżej 10 letniego stażu- liczy się przecież każdy miesiąc- może się okazać, że te 10 lat wypadnie wcześniej przy liczeniu bez licencjatu tj. szkoła policealna 6 lat + cały okres pracy po jej zakończeniu. To już sama musi Pani policzyć. ( podstawa art.155 KP)
2. 20 dni urlopu oznacza dni standardowe- 8miogodzinne. Razem daje 160 godzin, i z tej liczby trzeba "na brudno" sobie odejmować godziny wg. własnego trybu pracy. W Pani przypadku ten tydzień pon- niedziela jak rozumiem to 54 godziny. ( art. 154-2 KP)
3. Tylko coś mi tu pachnie tym, że ma Pani więcej niż 1 etat, czyli pewnie dwie umowy o pracę z tym samym pracodawcą, a to zmienia postać rzeczy- bo z każdej umowy urlop przysługuje osobno, ale proporcjonalny do wymiaru etatu.

Kodeks:
http://prawo.money.pl/akty-prawne/ujednolicone-akty-prawne/kodeks-pracy

TVP Info jest nadawane w odpowiednich dla województwa wersjach regionalnych.

Czyżby ? 4 z 9 dziś uruchomionych nadajników Multipleksu 3 nadają na obszar 2 lub 3 województw. Nieważna jest przecież lokalizacja, ale obszar pokrycia. Nie ma więc siły- na pewno dla znacznej części odbiorców program TVP Info NIE jest właściwy ze względu na województwo ich zamieszkania.

Abstrahując od powodzi, wyroku TK w sprawie składek itp.- jaka to modernizacja i restrukturyzacja rolnictwa, skoro przez te dopłaty konserwuje się i przedłuża gospodarowanie na terenach, na których się tego robić nie powinno, które należałoby np. zalesić ?
W ten sposób nigdy nie zachęci się rolników, do zmian w tym zakresie.

Miejmy nadzieję, że się zmieni. Poza tym daleki byłbym tu od gdybania- mogę się założyć, że ten termin 15 miesięcy nie zostanie dochowany.
Od siebie dodam, że jestem zwolennikiem porządkowania i ujednolicania. Zatem przy rozwiązaniach dla rolników powinno się stosować systemy już funkcjonujące- czyli albo rolnictwo na zasadzie DG, z możliwym nawet ryczałtem czy wręcz kartą podatkową dla ...DR. Albo wrzucenie tego w PIT. Same składki- na normalnych ZUS-owych zasadach, ale np. od innej podstawy ( czyli podobnie jak DG przez 24 miesiące ) lub ponownie na ogólnych zasadach PIT. I na koniec- likwidacja KRUS jako instytucji. Z prezesem, zarządem, oddziałami- jest w każdym powiecie ZUS i spokojnie może przejąć te funkcje. Pomyślmy o samych oszczędnościach na budynkach i wynagrodzeniach w tej instytucji, nawet wkalkulowywując powiększenie zatrudnienia w ZUS w związku ze zwiększeniem liczby ubezpieczonych.

Ale jak napisałem wyżej- to gdybanie i pobożne życzenia.

Wracając do konkretów i rzeczywistości. Doprecyzuję jeszcze kwestię obowiązku przejścia na ZUS z KRUS przy podjęciu DG. Co do zasady tak jest. Jest możliwe jednak pozostanie w KRUS dla zasiedziałego rolnika, który podejmie DG i spełni formalności:

1) podlegał temu ubezpieczeniu w pełnym zakresie z mocy ustawy nieprzerwanie przez co najmniej 3 lata i nadal prowadzi działalność rolniczą lub stale pracuje w gospodarstwie rolnym, obejmującym obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego, lub w dziale specjalnym,

2) złoży w KRUS oświadczenie o kontynuowaniu tego ubezpieczenia w terminie 14 dni od rozpoczęcia wykonywania pozarolniczej działalności gospodarczej lub rozpoczęcia współpracy przy prowadzeniu tej działalności
3) nie jest pracownikiem i nie pozostaje w stosunku służbowym,
4) nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty albo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.
5) kwota należnego podatku dochodowego za poprzedni rok podatkowy od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej (jeżeli działalność ta była prowadzona) nie przekracza określonej kwoty granicznej (za 2008 r. wynosiła ona 2.755 zł, za rok 2009 wynosi 2.835 zł).

Obecnie ( III i IV kw. 2010 ) taki rolnik płaci KRUS w wysokości 426 zł składek emerytalno-rentowych i 108 wypadkowej i chorobowo/macierzyńskiej. Kwartalnie, przy gospodarstwie do 50 ha.