Odpowiedź niemożliwa bez wiedzy, czy DG byłaby opodatkowana ryczałtem czy wg. skali i jakie byłyby jej koszty w przypadku wyboru skali.

Zdarza się. Natomiast bardzo proszę pisać w wątku (tj. POD udzieloną odpowiedzią) i nie stosować tylko wielkich liter. To utrudnia.

1. Spełnia Pani warunki uzyskania r. rodzinnej po mężu- bo skończyła Pani 50 lat przed upływem 5 lat od jego śmierci. W związku z tym, że syn uzyskał rentę już jako pełnoletni- nie wpływa to na Pani prawo. Tj. nie ma kwestii warunku uzyskania przez Panią wieku 50 lat nie później niż 5 lat od zaprzestania wychowywania syna.

2. Pani gospodarstwo rolne jest BEZ wpływu na kwestię r. rodzinnej, bo chodzi o rentę z ZUS, a nie z KRUS. Zarówno w kontekście w ogóle prawa do niej jak i ewentualnego zmniejszania jej wypłaty w związku z uzyskiwanie dodatkowego przychodu- bo nie uwzględnia się w tych przychodach 'zysków' z prowadzenia dz. rolniczej, ani żadnych przychodów szacunkowych wynikających z areału gospodarstwa.

3. Jednocześnie Pani dochód netto z etatu jak rozumiem nie wskazuje na przekroczenie progu 70% przeciętnego wynagrodzenia ( obecnie 2759,90 zł brutto/mc ) co po uzyskaniu prawa do renty wpływałoby na zmniejszenie samej jej kwoty.

Jeśli ta odmowa z ZUS to normalna decyzja rentowa- odpowiedź na wniosek rentowy złożony już po uzyskaniu przez Panią 50 lat lub najwcześniej 30 dni przed owymi urodzinami- to należy się od niej odwołać zgodnie z pouczeniem. Jest błędna.
Jeśli ta odmowa- to jakaś ustna wypowiedź urzędniczki- to jest skandaliczna.

Argumentacja przytoczona wskazywałaby na to drugie, bo zwykła decyzja wskazywałaby na niespełnienie konkretnego artykułu, ustępu, paragrafu Ustawy emerytalnej. Argumentacja taka mogłaby się znaleźć w sytuacji, gdyby nie spełniała Pani ustawowych warunków uzyskania renty, uzyskała decyzję odmowną, a następnie wnioskowała (powtórnie) o rentę w drodze wyjątku- tj. przyznawaną nieco bardziej uznaniowo przez prezesa ZUS.

Zasadniczo z obu tych tytułów, co nie znaczy że ma być to prosta suma zwrotu jaki wynikałby z samej skali podatkowej ( czyli z rozliczenia bez ulgi prorodzinnej ) i ulgi w kwocie wynikającej z liczby dzieci uprawniających i czasu za jaki w 2014 r. ulga jest należna.

Też nie wiem, raczej wynikało z błędu w obliczeniach. Do rzeczy- korzystanie z preferencji wspólnego rozliczenia dotyczy każdego roku podatkowego osobno- tj. nijak nie przekłada się na obowiązek kontynuacji tej preferencji w latach następnych i odwrotnie. Każdorocznie wybieramy tę opcję od nowa.

Tak. W tej sytuacji syn mógł/może odliczyć ulgę za dwa kolejne lata czyli np. za 2014 i 2015, 2015 i 2016 itd.

To zależy od tego, kto owe dziecko wychowuje. Sam fakt formalnego ojcostwa to za mało.

Nie. Kwestia potrzeby składania PIT UZ (gdy ulga nie znajduje pokrycia w zaliczkach, a chcemy ją wykorzystać w kwocie wyższej niż zaliczki) jest niezależny od stanu cywilnego podatnika.

Zdecydowanie NIE dojdzie. A nawet nie wyjdzie z konta płatnika. Dziwne, że przyjmujący oświadczenie nie zauważył, że nie podano 26 cyfr (nr rachunku) tylko 16.