Po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na drugą kadencję prezydencką, Elon Musk objął wysokie stanowisko doradcze w Departamencie Efektywności Rządowej (DOGE). Wydarzenie to zbiegło się w czasie z publikacją raportu finansowego Tesli za czwarty kwartał.
Przed publikacją inwestorzy mogą zadawać pytania dotyczące przyszłości firmy. Okazuje się, że ostatnie decyzje Muska budzą kontrowersje. Ponad stu akcjonariuszy firmy skierowało pytania dotyczące politycznego zaangażowania miliardera.
Szczególne zainteresowanie wzbudził fakt, że dyrektor generalny przekazał 270 milionów dolarów na wsparcie kampanii Trumpa i innych republikańskich kandydatów. W ostatnim kwartale 2024 roku Musk aktywnie uczestniczył w kampanii wyborczej, spędzając znaczną część czasu w posiadłości Mar-a-Lago.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół działań CEO
Musk wzbudził kontrowersje również na arenie międzynarodowej. W grudniu otwarcie poparł skrajnie prawicową partię AfD w Niemczech przed zbliżającymi się wyborami. Według firmy Brand Finance, wartość marki Tesla spadła o 26 proc. w ubiegłym roku, częściowo z powodu antagonistycznej postawy Muska.
Podczas uroczystości inauguracyjnych nowej prezydentury Trumpa, Musk wykonał gest, który historycy i politycy zinterpretowali jako salut nazistowski. Ruth Ben-Ghiat, ekspertka w dziedzinie faszyzmu, określiła go jako "nazistowski salut o bardzo agresywnym charakterze". W odpowiedzi na krytykę Musk nazwał te oskarżenia "mistyfikacją".
Musk straci przez kontrowersyjny gest?
Inwestorzy wyrażają zaniepokojenie potencjalnym wpływem politycznej aktywności Muska na wyniki sprzedaży Tesli. Pytają o konkretne straty sprzedażowe wynikające z jego działalności politycznej oraz o strategię firmy w odpowiedzi na kontrowersyjne wypowiedzi CEO.
Podczas poprzedniej telekonferencji wynikowej w trzecim kwartale 2024 roku, mimo licznych pytań dotyczących politycznego zaangażowania Muska, temat ten nie został poruszony. Tesla nie ma formalnego obowiązku odnoszenia się do tych kwestii podczas nadchodzącej konferencji wynikowej.
Bill Gates krytykuje polityczne zaangażowanie Muska
Głosy krytyki pod adresem Muska płyną też z innych stron. Bill Gates zdecydowanie odciął się od porównań z właścicielem Tesli i SpaceX w wywiadzie dla "The Times". Współzałożyciel Microsoft podkreślił fundamentalne różnice między nimi, szczególnie w kontekście zaangażowania w sprawy polityczne.
Gates wyraził zaniepokojenie możliwością wpływania przez zagranicznych miliarderów na procesy wyborcze. Zwrócił uwagę, że "w USA obcokrajowcy nie mogą przekazywać pieniędzy" na cele polityczne, sugerując, że inne państwa powinny rozważyć wprowadzenie podobnych regulacji.
Gates krytykuje skrajnie prawicowych sympatie Muska
Współzałożyciel Microsoftu skrytykował Muska za wspieranie radykalnych ruchów politycznych. Gates uznał za niedopuszczalne popieranie przez Muska niemieckiej partii AfD oraz krytykowanie Nigela Farage'a za niewystarczająco prawicowe poglądy.
Zauważył, że mimo niezaprzeczalnej inteligencji Muska, jego działania koncentrują się na "populistycznym podżeganiu" zamiast na konstruktywnym wykorzystaniu swojego potencjału. Wyraził również zaniepokojenie rosnącą polaryzacją polityczną i szerzeniem się nienawiści wobec obcokrajowców.
Kontrowersyjne wsparcie dla AfD
Elon Musk aktywnie zaangażował się w niemiecką kampanię wyborczą, występując online podczas inauguracji kampanii AfD. Nazwał tę partię "największą nadzieją dla Niemiec" i wezwał Niemców do porzucenia poczucia winy za przeszłość.
Według doniesień "Financial Times", działania Muska wykraczają poza niemiecką scenę polityczną. Właściciel Tesla miał również angażować się w brytyjską politykę, wspierając działania wymierzone w brytyjską Partię Pracy i jej lidera.