Steve Ballmer to były prezes Microsoftu, który kierował spółką jako CEO w latach 2000-2014. Nie został zapamiętany jako wybitny prezes, ale przez lata pracy dla giganta uzbierał łącznie 333,2 mln akcji Microsoftu - tyle posiadał ich w 2014 r., jak informuje CNN.
Steve Ballmer dostanie miliard dolarów za nicnierobienie
To oznacza, że Ballmer posiada ekwiwalent 4 proc. udziałów w jednej z największych technologicznych firm świata. Dzięki temu znajduje się on na 5. miejscu listy najbogatszych, a jego majątek to obecnie ok. 131 mld dol. Tym samym Ballmer jest bogatszy od np. założyciela Facebooka Marka Zuckerberga (128 mld dol.) czy twórców Google Siergieja Brina i Larry'ego Page'a.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co jednak istotne, posiadanie akcji Microsoftu oznacza również, że Steve Ballmer dostaje pieniądze za każdym razem, gdy firma wypłaca akcjonariuszom dywidendę. Wyjaśnijmy, że właściciele akcji otrzymują ją niezależnie od tego, jak spółka radziła sobie na giełdzie - jeśli tylko firma podejmie decyzję o jej wypłacie. Microsoft zaś tradycyjnie płaci dywidendę, a w 2024 r. podwyższył jej kwartalną kwotę do 75 centów za akcję, czyli 3 dol. za akcję rocznie.
W efekcie, jak szacuje CNN, Ballmer nie musi nic robić i zapewne dostanie 1 mld dol. dywidendy za posiadanie akcji Microsoftu. Od tego, oczywiście, będzie musiał zapłacić jednak podatek - według serwisu, prawdopodobnie wyniesie on 20 proc., czyli ok. 200 mln dolarów.
Ballmer nie skomentował tych doniesień. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest rekordzistą pod tym względem. Fundusz inwestycyjny Warrena Buffetta Berkshire Hathaway ma zgarnąć w przyszłym roku ok. 6 mld dol. z dywidend, m.in. dzięki akcjom Apple, Chevrona czy Coca-Coli.