Bolt zamierza przeznaczyć 100 mln euro na rozwój produktów, wsparcie klientów i informowanie pasażerów o istnieniu nowych funkcji dot. bezpieczeństwa w aplikacji.
Firma poinformowała, że w zestawie narzędzi, które mają zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników pojawi się licznik przejazdów i unikalne, czterocyfrowe kody odbioru dopasowujące pasażerów do kierowców. - Ich zadaniem będzie budowanie wzajemnego zaufania między kierowcami a pasażerami - czytamy w komunikacie. Rozwiązania mają być dostępne w nadchodzących miesiącach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bolt zamierza także dalej inwestować w ulepszanie istniejących funkcji. Chodzi tu m.in. o monitoring nieprawidłowości w czasie przejazdu (Ride Check), który wykrywa niespodziewane zmiany trasy podróży lub opóźnienia. W aplikacji pojawi się również sekcja Zaufane Kontakty, do których będą rozsyłane powiadomienia w przypadku wykrycia nieprawidłowości przez monitoring.
"Będziemy również prowadzić działania rozwijające świadomości na temat naszych narzędzi bezpieczeństwa poprzez kampanie edukacyjne. Właśnie ruszyła jesienna kampania, która ma na celu przybliżenie użytkownikom funkcji bezpieczeństwa, dostępnym w naszej aplikacji" - komentuje Paweł Kuncicki, General Manager Bolt w Polsce.
W taxi trochę bezpieczniej
Debata na temat bezpieczeństwa pasażerów w taksówkach, szczególnie tych zamawianych przez aplikację, wybuchła po ujawnieniu serii przypadków napaści seksualnych.
Z danych publikowanych przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR wynikało, że w 2021 r. w taksówkach doszło do 23 napaści seksualnych, rok później ta liczba wzrosła już do 43.
W 2023 r. liczba zgłoszeń spadła do 31. Danych za bieżący rok jeszcze nie znamy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podało, że do marca 2024 r. doszło do 11 przestępstw, z czego dwa miały tło seksualne.
Bezpieczeństwo pasażerów ma zwiększyć także nowelizacja przepisów, która weszła w życie w wakacje tego roku. Aplikacje do zamawiania przejazdów zostały zobowiązane do usuwania kierowców, którzy nie posiadają polskiego prawa jazdy.
Ponad miesiąc po wprowadzeniu nowych przepisów zapytaliśmy aplikacje taksówkowe o ocenę rezultatów regulacji. Bolt przyznał, że w Warszawie usługi za pośrednictwem aplikacji świadczyło wówczas o 26 proc. mniej kierowców. W skali kraju ubytek wynosił około 15 proc. Uber stracił w ten sposób niemal co trzeciego taksówkarza, a Free Now - co ósmego.
W rozmowie z WP Finanse Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający FreeNow w Polsce deklarował jednak, że ubytek liczby kierowców udało się w Warszawie już "odbudować". - Co więcej liczymy, że w IV kwartale tego roku będziemy ich mieli więcej, niż przed zmianą prawa - dodawał dyrektor zarządzający FreeNow.