Miniony rok nie sprzyjał kupowaniu nieruchomości. Po to Rada Polityki Pieniężnej podwyższała stopy procentowe, by trudniej było zaciągnąć kredyt. Jak się okazuje - skutecznie.
Otodom Analytics, na który powołuje się serwis infor.pl, podał pod koniec 2022 r., że do końca listopada ubiegłego roku w siedmiu największych miastach sprzedano łącznie 37,3 tys. nowych lokali, podczas gdy w całym 2021 r. było ich 65,7 tys.
Firmy z branży nieruchomości na problemy odpowiadają rekrutacją pracowników. I nie chodzi wyłącznie o budowlańców, których swoją drogą także brakuje po wybuchu wojny w Ukrainie. Deweloperzy szukają osób, które m.in. pomogą w optymalizacji inwestycji, czyli w ograniczeniu kosztów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki w branży nieruchomości w 2023 r.
- W niepewnych czasach przed szefami stoi niezwykle trudne zadanie: dostosowanie sposobu kierownictwa do potrzeb pracowników, którzy są w różnym wieku i mają różne podejścia do wykonywania swoich obowiązków - komentuje w rozmowie z serwisem pulshr.pl Krzysztof Butyński, senior manager w obszarze property & construction w Michael Page.
W związku z tym, że firmy większą wagę przykładają do zarządzania zespołem, nie brakuje ofert dla general menagerów. Liczyć mogą na wynagrodzenie od 35 do 120 tys. zł brutto. Średnia pensja wynosi ok. 50 tys. zł brutto. Z kolei land acquisition director zarabia obecnie od 24 tys. do 40 tys. zł brutto miesięcznie.
Branża nieruchomości ponadto wzmacnia swoje działy sprzedaży i promocji. Bo - jak wynika z danych serwisu rynekpierwotny.pl - w całym 2022 r. deweloperzy sprzedali około 32,7 tys. mieszkań, czyli o 35 proc. mniej niż w 2021 r. Dyrektor marketingu, jak podaje pulshr.pl, może liczyć na zarobki od 14 do 28 tys. zł brutto. Dyrektor sprzedaży - od 15 tys. do 35 tys. zł brutto.
Ponadto firmy szukają analityków biznesowych (zarobki od 14 tys. do 22 tys. zł), community/leasing managerów (od 12 tys. do 20 tys. zł), property manager (od 12 tys. do 20 tys. zł) i asset managerów (od 18 tys. do 30 tys. zł)