Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Drogowy dramat na Mierzei ma się nie powtórzyć. Ale korki odstraszyły klientów

203
Podziel się:

Przekop Mierzei Wiślanej wpłynął na gigantyczne problemy okolicznej branży turystycznej. Wszystko przez remont drogi z Trójmiasta do Krynicy Morskiej i korki, w których utknęli turyści. Presja mieszkańców jednak przyniosła efekt. Drogowcy wprowadzają duże ułatwienia w weekendy, także ten długi.

Drogowy dramat na Mierzei ma się nie powtórzyć. Ale korki odstraszyły klientów
Remont drogi wojewódzkiej nr 501 przez Mierzeję Wiślaną do Krynicy Morskiej (Materiały prasowe, money.pl, Budimex, Czytelnik)

Ciężki sprzęt pracujący przy przekopie Mierzei Wiślanej sprawił, że droga wojewódzka nr 501 z Trójmiasta do Krynicy Morskiej musi być wyremontowana. Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego jesienią 2022 r. podpisał umowę na modernizację. Między innymi po to, żeby turystom łatwiej było dojechać na wypoczynek, nie ryzykując, że przebiją oponę lub pokrzywią felgę na dziurach.

Na efekty trzeba jednak poczekać. Dodatkowo prace drogowców spowodowały korki, co samo w sobie nie jest niczym nietypowym. Problem w tym, że nie ma alternatywnej trasy wzdłuż Mierzei, przez co wykonawca na kilku odcinkach wprowadził ruch wahadłowy. Przy dużym natężeniu ruchu to prosta droga do powstawania ogromnych zatorów.

Tak też stało się w majówkę. Wahadła sprawiły, że na DW 501 kierowcy spędzili po kilka godzin w korkach, a część turystów zaczęła odwoływać rezerwacje, jak usłyszał money.pl od miejscowej branży noclegowej.

- To była dla nas potężna antyreklama. Turyści się przestraszyli i wybrali inne miejsca - mówił nam przed Bożym Ciałem mężczyzna, który oferuje pokoje nad Zalewem Wiślanym. Zaznaczył jednak, że presja nałożona na inwestora przyniosła efekt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

Mieszkańcy powalczyli o lepszą organizację ruchu

Chociaż drogowcy przekonywali po majówce, że nie mają wielkiego pola manewru w ustalaniu tymczasowej organizacji ruchu i objazdów, to jednak miesiąc po nagłośnieniu problemu przez money.pl udało się znaleźć wyjście z sytuacji kryzysowej.

Sylwia Szczurek, przewodnicząca krynickiej rady miejskiej, powiedziała nam, że od miesiąca zajmuje się niemal wyłącznie sprawą remontu. Dodała, że po majówce zorganizowano kilka spotkań mieszkańców, przedsiębiorców i radnych z inwestorem oraz wykonawcą. Zapewniła, że można teraz bez problemów dotrzeć do Krynicy Morskiej.

Płynność jazdy zapewnia fakt, że co weekend, od piątku do niedzieli, liczba miejsc z ruchem wahadłowym jest ograniczana, a tam, gdzie to niemożliwe, kierowcami ręcznie sterują przedstawiciele wykonawcy. Na tym nie koniec.

Jeszcze większe ułatwienia drogowcy przygotowali na obecny długi weekend. Urząd Miasta w Krynicy Morskiej przekazał, że od godz. 16 w środę 7 czerwca do godz. 11 w poniedziałek 12 czerwca planowane jest wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na całej długości remontowanej drogi. W poniedziałek po godz. 11 na wybranych odcinkach trasy powrócą wahadła.

Antyreklama zadziałała. W Krynicy Morskiej brakuje turystów

Branża noclegowa mocno liczy na to, że udogodnienia na remontowanej drodze znów przyciągną turystów. A tych, jak słyszymy od Moniki Wiśniewskiej, która w Krynicy Morskiej oferuje noclegi, jest dużo mniej niż w majówkę.

Sytuacja, jeśli chodzi o dojazd, jest stabilna. Niestety, ale majówkowe problemy odstraszyły klientów. Pomimo pięknej pogody turystów brak. Jest mniejsze zainteresowanie usługami noclegowymi w porównaniu z latami poprzednimi. Krynica Morska czeka na turystów z piękną i szeroką plażą, cudownymi widokami i wieloma innymi atrakcjami. Serdecznie zapraszamy - podkreśliła w rozmowie z money.pl przedsiębiorczyni.

Nagła poprawa sytuacji może jednak niektórych dziwić, a nawet bulwersować. Wcześniej Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego zarzekał się, że rady na utrudnienia nie ma. Co się w takim razie wydarzyło, że doszło do zmiany organizacji ruchu? Przyczyna tkwi w postępie prac.

Drogowcy wprowadzają udogodnienia. Co się zmieniło?

W ciągu ostatnich dwóch tygodni na czterech wahadłach wykonano podbudowę, warstwę wyrównawczą i wiążącą nawierzchni, czyli elementy drogi, po których można już jeździć, a także uformowano nasyp oraz utwardzono pobocza.

Wykonawca, Budimex, na tym nie poprzestał. "W centrum Sztutowa ułożono warstwę wiążącą nawierzchni oraz wykonano część prac brukarskich — ustawiono krawężniki, zabrukowano część chodników i wjazdów. Przed przekopem i za nim wykonano podbudowę, warstwę wyrównawczą oraz wiążącą nawierzchni" - poinformował Piotr Michalski, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Innymi słowy - ruch wahadłowy wciąż jest potrzebny, żeby kontynuować prace na poszczególnych odcinkach. Jednak postęp prac sprawił, że kierowcy mogą tam w długi weekend korzystać z obu pasów, nie narażając się na uszkodzenie samochodu.

"Zapewniamy, że droga wojewódzka nr 501 będzie w czasie realizacji przebudowy cały czas przejezdna. Wprowadzone organizacje ruchu mają maksymalnie ułatwić przejazd turystom i mieszkańcom" - informuje Michalski.

Zmiany na drodze wojewódzkiej nr 501 po długim weekendzie

Koniec prac po jednej stronie nie oznacza bynajmniej, że to już koniec utrudnień na trasie. Przypomnijmy, że przebudowa drogi wojewódzkiej nr 501 potrwa do listopada 2024 r. Wykonawca nie może się ociągać ze względu na dofinansowanie inwestycji.

"Koszt prac budowlanych jest finansowany z programu Polski Ład i budżetu Województwa Pomorskiego. Wartość dofinansowania wynosi ok. 63,3 mln zł, a całość inwestycji kosztuje ok. 98 mln zł" - podaje rzecznik ZDW.

Co będzie się działo na trasie po długim weekendzie? "Od 12 czerwca roboty zaczną się na wahadłach w okolicy Stegny, w centrum Sztutowa (lewa strona) oraz kontynuowane będą prace brukarskie po stronie prawej" - informują drogowcy.

Z kolei na dotychczasowych wahadłach w Skowronkach przed przekopem Mierzei Wiślanej i w lesie za nim, drogowcy będą wykonywali pobocza. Następnie wprowadzą wahadła po prawej stronie trasy.

Na koniec warto podkreślić, że skoro - jak informuje lokalna branża - majówkowe zatory odstraszyły turystów, to trudno się spodziewać, by na drodze tworzyły się gigantyczne korki. Ten długi weekend pokaże, czy problem faktycznie zażegnano przed wakacjami.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(203)
WYRÓŻNIONE
Jozef
rok temu
A kiedy korkow nie bylo na drodze do Krynicy Morskie możecie podać .
jarko640
rok temu
Rozumiem, że celem autora i jego artykułu było stworzenie przekonania..., iż remont zdezelowanej drogi do Krynica Morskiej jest elektem przekopu... gratuluję upoty_u!!!
Pele
rok temu
Mieszkam w okolicy i droga ze Stegny do Krynicy Morskiej zawsze była w fatalnym stanie i dzięki , a nie przez, Przekop tę drogę obiecano naprawić. Także proszę nie pisać BZDUR ,tylko zapytać w Urzędzie Gminy o szczegóły.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (203)
Ania
rok temu
Ogromne korki z Krynicy do Nowego Dworu ponad 3 godziny w lipcu to będzie 5 godziny mininmum
Piotr
rok temu
Dlugi wekend czerwcowy gigantyczne korki z KM do Nowego Dworu Nie polecam z dziećmi stoimy stoimy stoimy
Adam
rok temu
Odradzam wszystkim ogromne korki stoimi około 3 godzin z Krynicy do Nowego Dworu
Kamil
rok temu
Dramat 2 godziny w korku a do Nowego Dworu daleko
malek
rok temu
Miałem nadzieję, że otwarcie Przekopu pozwoli na uruchomienie żeglugi między Krynicą Morską czy Elblągiem, a Gdańskiem czy Gdynią. Ale jak przeczytałem ostatnio, rejsy owszem są, ale raczej wycieczkowe (czyli płyniemy tam i wracamy), za to ceny odstraszające. To na pewno nie spowoduje napływu turystów. Szkoda.
...
Następna strona