Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że przed 15 października "będziemy gotowi przedstawić wspólną agendę całej koalicji rządzącej na przyszłość". Jak dodał, o konieczności "drugiego otwarcia" rozmawiał w czwartek z liderem Polski 2050, marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Zgorzelski został zapytany w poniedziałek w Polsat News na czym będzie polegało zapowiedziane na jesień przez premiera drugie otwarcie koalicyjne, odparł:
- Wyobrażam sobie, że nastąpi przegląd sytuacji politycznej. Zobaczymy jakie projekt ustaw poszczególne kluby złożyły i które dla nich są ważne. Zobaczymy, czy to będzie dotyczyło składki zdrowotnej. Tutaj jest dobra rozmowa przedstawicieli koalicji, jeśli chodzi o ministra finansów Andrzeja Domańskiego, człowieka generalnie dobrej woli, jeżeli chodzi o te sprawy - dodał wicemarszałek Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślił, bardzo ważną kwestią jest też to, jak będzie finansowana polska oświata. - Tu jest bardzo dużo niepokojących sygnałów płynących od samorządowców. Wiem, że związki zawodowe też wyrażają bardzo różne opinie w kwestii finansowania oświaty - podkreślił.
Dopytywany czy to nowe otwarcie to będzie reset koalicji rządowej Zgorzelski stwierdził: "rozpoczyna się nowy sezon polityczny, musi być nowa dynamika, koalicja musi pokazać swoją sprawczość, swoją skuteczność".
Zgorzelski szczerze o kompromisie ws. składki
Zgorzelski ocenił też, że uda się doprowadzić do kompromisu w sprawie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Dogadamy się. Być może nie będzie to rozwiązanie marzeń, ale z pewnością będzie, przynajmniej etapowo, dochodzenie do tego, co przedsiębiorcy chcieliby uzyskać - podkreślił.
Zgorzelski pytany czy Ministerstwo Funduszy i Finansów będzie w stanie znaleźć środki na zrealizowanie założeń składki zdrowotnej, odpowiedział, że "od tego jest minister finansów, żeby tak układać budżet, żeby starczyło na największe potrzeby, jakie są w danym momencie".
Swój projekt zmian ws. składki zdrowotnej złożyła w Sejmie Polska 2050, a własne projekty zapowiedziały także Polskie Stronnictwo Ludowe i Lewica.
Składka zdrowotna. Propozycja MF i PSL
Zaprezentowane w marcu przez szefów MF i MZ założenia do zmian składki zdrowotnej dotyczą przedsiębiorców rozliczających PIT w jednej z czterech form: skali podatkowej, 19-procentowym podatkiem liniowym, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych lub przez kartę podatkową. Przedsiębiorcy na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.
W przypadku płacących podatek liniowy składka ma być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłacą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Z kolei przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, również bez możliwości odliczenia od podatku.
Propozycja PSL - jak tłumaczył w lipcu minister rozwoju Krzysztof Paszyk - zakłada rozłożenie obniżki składki zdrowotnej na etapy. Szef resortu rozwoju oszacował propozycję swojego ugrupowania na kilkanaście miliardów zł. Pod koniec lipca wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL oczekuje szybszego działania rządu ws. zmian w składce zdrowotnej. Podkreślił, że ulżenie przedsiębiorcom jest fundamentalnym zadaniem.
Obecnie składka zdrowotna dla pracownika wynosi 9 proc. Tyle samo płacą prowadzący działalność na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na podatku liniowym odprowadzają składkę w wysokości 4,9 proc., a płacący podatek ryczałtowy - trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu.