Komisja Europejska uznała za uzasadnione otwarcie procedury nadmiernego deficytu m.in. wobec Polski i zamierza zaproponować Radzie UE jej otwarcie w lipcu - poinformowała KE w środę. Do sprawy odnieśli się ekonomiści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska objęta procedurą nadmiernego deficytu
ING Economics Poland zauważa, że decyzja Brukseli jest zgodna z oczekwianiami. "Deficyt finansów publicznych w 2023 był wyższy od limitu 3 proc. PKB (5,1 proc.PKB), a w 2024 wyniesie ok 5 proc. PKB. EDP nie będzie się wiązała z koniecznością szybkiego i głębokiego skorygowania wydatków" - piszą.
Nowe reguły fiskalne UE są elastyczne, a EDP ma objąć także 6 innych krajów UE, które mają wysokie deficyty po pandemii. W Wieloletnim Planie Finansowym rząd planuje roczne dostosowanie nierównowagi w skali 0,5 proc. PKB rocznie, KE moze zarekomendować więcej. Polska postuluje także wyłączenie wydatków na obronność i przyjęcie uchodźców - wskazują eksperci banku.
Jakie konsekwencje grożą Polsce?
Jakie są przyczyny objęcia m.in. Polski procedurą nadmiernego deficytu i jakie mogą być tego konsekwencje? Przeanalizowali to eksperci banku PKO BP. Jak wskazują pogłębienie się nierównowagi w finansach publicznych państw UE, spowodowane pandemią i inwazją Rosji na Ukrainę, było długo i powszechnie tolerowane przez Brukselę. Sytuacja się jednak zmieniła. Tzw. klauzula wyjścia przestała obowiązywać od początku 2024 r., co sprawiło, że stosowanie procedury znów stało się możliwe.
Eksperci przypominają, że "Komisja Europejska może zastosować Prodedurę Nadmiernego Deficytu (ang. Excessive Deficit Procedure, EDP) w stosunku do państwa UE, które nie respektuje Paktu Stabilności i Wzrostu, czyli gdy dług publiczny przekracza 60 proc. PKB (i nie zmniejsza się w odpowiednim tempie) lub deficyt sektora GG przekracza 3 proc. PKB".
Autorzy raportu zwracają uwagę, że "według nowych przepisów, KE będzie musiała również uwzględnić wpływ wyjątkowych czynników, np. inwestycji militarnych przeznaczonych na obronę narodową. Jeżeli jednak wydatki 'nie wyjątkowe' przekraczają wyznaczony limit, wobec danego kraju otworzona zostanie EDP".
Kluczowe pytanie, jakie stawiają sobie eksperci PKO BP, brzmi: "jak otwarcie EDP wobec Polski może wpłynąć na krajową gospodarkę". Wskazują, że "MF przygotowując plan będzie miało do dyspozycji ograniczenie wydatków i/lub zwiększenie przychodów". Podkreślają, że "dochody sektora GG są w uogólnieniu iloczynem dwóch kategorii: stawek podatkowych i podstawy podatkowej", a "aktualne prognozy dla Polski wskazują na wzrost podstawy podatkowej ze względu na wzrost gospodarczy, jednak przez spadającą inflację, będzie on wolniejszy niż w ostatnich latach" - czytamy w raporcie.
Dwa scenariusze działań rządu
Ekonomiści PKO BP rozważają dwa scenariusze: "jeżeli więc rząd nie zdecyduje się na cięcia wydatków, będzie musiał rozważyć wzrost stawek podatkowych (co w odniesieniu do głównych kategorii podatkowych wydaje się scenariuszem mało prawdopodobnym)". Z drugiej strony, jak zauważają, "przedstawiliśmy już jak zwiększenie wydatków wpłynie na gospodarkę – nieznacznie zwiększy inflację oraz zwiększy wzrost gospodarczy. W analizie tej jednak założyliśmy egzogeniczne stawki podatkowe (założenie, że rząd nie zmienia stawek)".
By uzupełnić tę lukę, eksperci PKO BP przeanalizowali, "jak wzrost efektywnej stawki podatku VAT o 1pp (z 16,95 proc. do 17,95 proc.) przełoży się na gospodarkę". Według ich modelu, "saldo budżetowe w relacji do PKB poprawi się o 0,3pp (przy czym ograniczenie wydatków o 1 proc. PKB powoduje poprawę salda o 1 proc. PKB)". Jednocześnie "wyższa stawka VAT będzie także skutkować podwyższoną inflacją (wg naszego modelu przez 2 lata), podnosząc ją w najwyższym punkcie o 0,12pp", a "wzrost gospodarczy będzie natomiast niższy, również przez okres 2 lat, w skali ok. 0,2pp".
Eksperci: Rząd może ciąć wydatki
Autorzy raportu podkreślają, że "deficyt fiskalny w bieżącym roku znajdzie się powyżej 5 proc. PKB, więc natychmiastowe ograniczenie go do poziomu akceptowanego przez KE wymagałoby podniesienia efektywnych stawek podatkowych o przynajmniej kilka punktów". Zaznaczają jednak, że "KE nie może wymagać tak drastycznych kroków, a cały proces uzdrawiania finansów publicznych będzie rozpisany na kilka lat".
W ocenie ekonomistów PKO BP, "najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla EDP jest ograniczenie wydatków przez rząd, które będzie prowadziło do schłodzenia inflacji". Jako przykład podają, że "przykładową formą ograniczania wydatków może być np. brak waloryzacji świadczeń zdefiniowanych kwotowo".
Proces wychodzenia z deficytu będzie rozłożony na lata, a jego skutkiem może być pewne schłodzenie inflacji, ale też spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego. Dalszy rozwój sytuacji będzie zależał od konkretnych decyzji rządu w zakresie konsolidacji fiskalnej oraz od dialogu z Komisją Europejską w ramach procedury nadmiernego deficytu.