Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

KE chce objąć Polskę specjalną procedurą. Eksperci o "najbardziej prawdopodobnym scenariuszu"

44
Podziel się:

Komisja Europejska uznała za uzasadnione objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu. Eksperci PKO BP w swoim raporcie analizują potencjalne konsekwencje tej decyzji dla gospodarki i finansów publicznych. "Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ograniczenie wydatków przez rząd" - piszą.

KE chce objąć Polskę specjalną procedurą. Eksperci o "najbardziej prawdopodobnym scenariuszu"
KE może wszcząć specjalną procedurę wobec Polski (Licencjodawca, Getty Images, NurPhoto)

Komisja Europejska uznała za uzasadnione otwarcie procedury nadmiernego deficytu m.in. wobec Polskizamierza zaproponować Radzie UE jej otwarcie w lipcu - poinformowała KE w środę. Do sprawy odnieśli się ekonomiści.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gala Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024

Polska objęta procedurą nadmiernego deficytu

ING Economics Poland zauważa, że decyzja Brukseli jest zgodna z oczekwianiami. "Deficyt finansów publicznych w 2023 był wyższy od limitu 3 proc. PKB (5,1 proc.PKB), a w 2024 wyniesie ok 5 proc. PKB. EDP nie będzie się wiązała z koniecznością szybkiego i głębokiego skorygowania wydatków" - piszą.

Nowe reguły fiskalne UE są elastyczne, a EDP ma objąć także 6 innych krajów UE, które mają wysokie deficyty po pandemii. W Wieloletnim Planie Finansowym rząd planuje roczne dostosowanie nierównowagi w skali 0,5 proc. PKB rocznie, KE moze zarekomendować więcej. Polska postuluje także wyłączenie wydatków na obronność i przyjęcie uchodźców - wskazują eksperci banku.

Jakie konsekwencje grożą Polsce?

Jakie są przyczyny objęcia m.in. Polski procedurą nadmiernego deficytu i jakie mogą być tego konsekwencje? Przeanalizowali to eksperci banku PKO BP. Jak wskazują pogłębienie się nierównowagi w finansach publicznych państw UE, spowodowane pandemią i inwazją Rosji na Ukrainę, było długo i powszechnie tolerowane przez Brukselę. Sytuacja się jednak zmieniła. Tzw. klauzula wyjścia przestała obowiązywać od początku 2024 r., co sprawiło, że stosowanie procedury znów stało się możliwe.

Eksperci przypominają, że "Komisja Europejska może zastosować Prodedurę Nadmiernego Deficytu (ang. Excessive Deficit Procedure, EDP) w stosunku do państwa UE, które nie respektuje Paktu Stabilności i Wzrostu, czyli gdy dług publiczny przekracza 60 proc. PKB (i nie zmniejsza się w odpowiednim tempie) lub deficyt sektora GG przekracza 3 proc. PKB".

Autorzy raportu zwracają uwagę, że "według nowych przepisów, KE będzie musiała również uwzględnić wpływ wyjątkowych czynników, np. inwestycji militarnych przeznaczonych na obronę narodową. Jeżeli jednak wydatki 'nie wyjątkowe' przekraczają wyznaczony limit, wobec danego kraju otworzona zostanie EDP".

Kluczowe pytanie, jakie stawiają sobie eksperci PKO BP, brzmi: "jak otwarcie EDP wobec Polski może wpłynąć na krajową gospodarkę". Wskazują, że "MF przygotowując plan będzie miało do dyspozycji ograniczenie wydatków i/lub zwiększenie przychodów". Podkreślają, że "dochody sektora GG są w uogólnieniu iloczynem dwóch kategorii: stawek podatkowych i podstawy podatkowej", a "aktualne prognozy dla Polski wskazują na wzrost podstawy podatkowej ze względu na wzrost gospodarczy, jednak przez spadającą inflację, będzie on wolniejszy niż w ostatnich latach" - czytamy w raporcie.

Dwa scenariusze działań rządu

Ekonomiści PKO BP rozważają dwa scenariusze: "jeżeli więc rząd nie zdecyduje się na cięcia wydatków, będzie musiał rozważyć wzrost stawek podatkowych (co w odniesieniu do głównych kategorii podatkowych wydaje się scenariuszem mało prawdopodobnym)". Z drugiej strony, jak zauważają, "przedstawiliśmy już jak zwiększenie wydatków wpłynie na gospodarkę – nieznacznie zwiększy inflację oraz zwiększy wzrost gospodarczy. W analizie tej jednak założyliśmy egzogeniczne stawki podatkowe (założenie, że rząd nie zmienia stawek)".

By uzupełnić tę lukę, eksperci PKO BP przeanalizowali, "jak wzrost efektywnej stawki podatku VAT o 1pp (z 16,95 proc. do 17,95 proc.) przełoży się na gospodarkę". Według ich modelu, "saldo budżetowe w relacji do PKB poprawi się o 0,3pp (przy czym ograniczenie wydatków o 1 proc. PKB powoduje poprawę salda o 1 proc. PKB)". Jednocześnie "wyższa stawka VAT będzie także skutkować podwyższoną inflacją (wg naszego modelu przez 2 lata), podnosząc ją w najwyższym punkcie o 0,12pp", a "wzrost gospodarczy będzie natomiast niższy, również przez okres 2 lat, w skali ok. 0,2pp".

Eksperci: Rząd może ciąć wydatki

Autorzy raportu podkreślają, że "deficyt fiskalny w bieżącym roku znajdzie się powyżej 5 proc. PKB, więc natychmiastowe ograniczenie go do poziomu akceptowanego przez KE wymagałoby podniesienia efektywnych stawek podatkowych o przynajmniej kilka punktów". Zaznaczają jednak, że "KE nie może wymagać tak drastycznych kroków, a cały proces uzdrawiania finansów publicznych będzie rozpisany na kilka lat".

W ocenie ekonomistów PKO BP, "najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla EDP jest ograniczenie wydatków przez rząd, które będzie prowadziło do schłodzenia inflacji". Jako przykład podają, że "przykładową formą ograniczania wydatków może być np. brak waloryzacji świadczeń zdefiniowanych kwotowo".

Proces wychodzenia z deficytu będzie rozłożony na lata, a jego skutkiem może być pewne schłodzenie inflacji, ale też spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego. Dalszy rozwój sytuacji będzie zależał od konkretnych decyzji rządu w zakresie konsolidacji fiskalnej oraz od dialogu z Komisją Europejską w ramach procedury nadmiernego deficytu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(44)
sławek tabasc...
1 tyg. temu
Czy wyborcy tego nieszczęsnego rządu nie umieją być Polakami? Naprawdę myślicie ,że trzeba być eurooszołomem żeby być trendy? To żałosne i prymitywne jak nic na świecie . Weżcie wy się w garść Może nie wszystko jeszcze z wami do kitu.
Johny
1 tyg. temu
Jak tam rozmowy Tuska z Scholzem. Podobno go zjechał i Niemcy dalej zwożą migrantów do Polski . Tzn. Scholz zjechał Tuska . Buhaha Królik Europy na kolanach
wicc
1 tyg. temu
Spoko tusk załatwi. :) Znikną pieniądze z kont emerytalnych, przytnie się na szkolnictwie i służbie zdrowia i zatrudni się nowych 100 ludzi w randze wiceministrów. Będzie pan zadowolony.
Anka Pisanka
1 tyg. temu
Kiedy gurnicy dostanom podwyszki? Bo gurnikom nalerzom sie podwyszki.
gdbxdgbndgbnx...
1 tyg. temu
PiS miał kasę, a PO -piniędzy nie ma i nie będzie
...
Następna strona