Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Koalicyjne zamieszanie ze składką zdrowotną. W grze nawet cztery projekty

920
Podziel się:

Każda z koalicyjnych partii będzie miała własny pomysł na zmiany w składce zdrowotnej i przynajmniej w części są one ze sobą sprzeczne - ustalił money.pl. Najbardziej zaskakująca dla Polaków może być "rewolucyjna propozycja" Lewicy, która chce nowego podatku - na zdrowie.

Koalicyjne zamieszanie ze składką zdrowotną. W grze nawet cztery projekty
Koalicyjne zamieszanie ze składką zdrowotną. W grze mogą znaleźć się cztery projekty (Licencjodawca, Wojciech Olkusnik)

Polska 2050 pokazała właśnie zapowiadany wcześniej projekt zmian w składce zdrowotnej, ale jak wynika z informacji money.pl, nad własnymi pracują także Lewica i ludowcy. A pomysł Koalicji Obywatelskiej znamy od marca. Tymczasem Polsce grozi procedura nadmiernego deficytu, co może nie pozwolić na zbyt kosztowne zmiany.

Projekt Polski 2050 zakłada wprowadzenie trzech poziomów składki ryczałtowej w zależności od poziomu dochodu. Najniższa stawka to 300 zł i ma mieć zastosowanie w takiej sytuacji, w której łączna kwota przychodu, wynagrodzenia, uposażenia lub świadczeń w roku kalendarzowym nie przekracza kwoty 85 000 zł. Stawkę średnią, czyli 525 zł płaciłyby te osoby, u których łączna kwota przychodu, wynagrodzenia, uposażenia lub świadczeń w roku kalendarzowym przekracza kwotę 85 000 zł, ale nie przekracza 300 000 zł. Wreszcie najwyższa stawka 700 zł obowiązywałaby, jeżeli łączna kwota przychodu, wynagrodzenia, uposażenia lub świadczeń w roku kalendarzowym przekracza 300 000 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gala Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024

- Wychodzimy z projektem, aby zmiany mogły wejść w życie od stycznia przyszłego roku. Zmiany w składce zdrowotnej to nasze zobowiązanie z umowy koalicyjnej - mówi money.pl szef klubu PL 2050 Mirosław Suchoń. Partia Hołowni niekoniecznie ma nadzieję na przyjęcie tego rozwiązania, ale przedstawia projekt, by dyskusja w koalicji na ten temat zakończyła się pozytywnym finałem.

Jak zapewniał na wtorkowej konferencji autor pomysłu Ryszard Petru, o projekcie poinformowany został resort finansów. Petru szacuje, że koszt tego rozwiązania to 15 mld zł i może zostać pokryty z cięć w budżecie i funduszach. Tyle że zdaniem MF koszty tego rozwiązania są znacznie wyższe, więc pomysł PL 2050, jako najdalej idąca propozycja, ma najmniejsze szanse na realizację.

Jeśli mówimy o projekcie, który wcześniej nam przedstawiono, to jego koszty szacowaliśmy na ok. 38 mld zł, czyli 1 proc. PKB. Wynikało z tego też, że 8 mln podatników słabiej zarabiających na tym traci, a zyskuje 17 mln. Ciekawe, czy PL 2050 ma pomysł, skąd wziąć pieniądze - słyszymy w MF.

Nasz rozmówca podkreśla, że istotne w tym wszystkim jest jeszcze pytanie o finansowanie takiej reformy w kontekście unijnej procedury nadmiernego deficytu (EDP). Bruksela zapewne nałoży taką procedurę na Polskę, co będzie oznaczało, że trzeba będzie zmniejszać deficyt o co najmniej 0,5 proc. PKB rocznie.

Od jakiegoś czasu na stole leży już propozycja ministrów finansów - Andrzeja Domańskiego i zdrowia - Izabeli Leszczyny, która zakłada zmniejszenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Jak liczy Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, ta zmiana kosztowałaby 4,5 mld zł w 2025 r., a potem jej koszt w kolejnych latach będzie rósł o 0,5 mld zł na rok. W sumie ma wynieść 15 mld zł w ciągu trzech lat.

PSL i Lewica będą miały swoje projekty

O swoim pomyśle na składkę mówią także ludowcy, choć na razie bez szczegółów. Na dziś pewne jest jedynie to, że będą domagali się częściowego przywrócenia możliwości odliczania składki od podatku PIT. - Ale tylko w przypadku przedsiębiorców - zastrzega ważny polityk PSL.

Do składkowego peletonu dołączyć zamierza także Lewica.

Będziemy przedstawiać własny projekt. Jest już gotowy, to nasza autorska propozycja, będzie rewolucyjna - zapowiada w rozmowie z money.pl Anna Maria Żukowska, szefowa klubu Lewicy.

Nie chce jednak mówić o szczegółach. Jak wynika z ustaleń money.pl, propozycja Lewicy opiera się na przedwyborczych zapowiedziach tego ugrupowania. Docelowo składkę zdrowotną miałby zastąpić podatek na zdrowie, który byłby oddzielny od PIT. To byłby główny strumień zasilający NFZ.

Lewica liczy, że dodatkową lukę w wydatkach na zdrowie, jaka pojawi się w kolejnych latach, można zasypać, jeśli podatkiem na zdrowie zostaną obciążeni także podatnicy CIT. Celem tej propozycji nie jest zmniejszenie obciążeń obywateli, a zapewnienie stabilnych i rosnących dochodów na ochronę zdrowia. - Z drugiej strony pozytywnym efektem dla przedsiębiorców będzie to, że jak nie będzie miał dochodu, nie będzie płacił podatku - zauważa nasz rozmówca.

Jak wynika z najnowszego raportu "Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce. Perspektywa 2025-2027", różnica w nakładach wynikających ze składki i innych podatków związanych ze zdrowiem (np. cukrowego) a zaprogramowanym wzrostem wydatków relacji do PKB na zdrowie może wynieść od minimum 75 mld zł do nawet 159 mld zł. Ta druga kwota dotyczy sytuacji, w której koalicja wejdzie w scenariusz obniżki składki przy jednoczesnych dużych dodatkowych wydatkach na zdrowie.

Efekt rewolucji PiS

Rozpoczynający się wyścig na pomysły składkowe to po pierwsze efekt zmian, które PiS wprowadziło w ramach Polskiego Ładu. Dziś partia Jarosława Kaczyńskiego - podobnie jak ludowcy - tylko ogólnie mówi o konieczności przywrócenia poprzednich zasad jej rozliczania, ale generalnie w partii nie ma zbyt wielkiej motywacji do wracania do tematu.

- Nas ta składka w Polskim Ładzie zamordowała. Teraz powrót do niej zamorduje z kolei system finansowania służby zdrowia w Polsce. Widać przecież, ile pieniędzy brakuje, mówi się, że w szpitalach wojskowych kasa może się skończyć jeszcze w sierpniu - twierdzi nasz rozmówca z PiS. Dziś partia ta wchodzi w rolę recenzenta. - Chodzi o to, by szpitale były dostępne dla pacjentów, a nie mają płacone za nadwykonania. Obniżanie składki zdrowotnej jeszcze pogłębi kryzys, więc to nie jest dobry pomysł - ocenia z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Pomysły koalicjantów to reakcja na marcową propozycję ministra finansów Andrzeja Domańskiego i minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Resort finansów zapewniał, że na tych zmianach zyska 93 proc. wszystkich przedsiębiorców PIT, a dzięki zmniejszeniu obowiązków rozliczeniowych system obliczania składek będzie bardziej przejrzysty. Przedsiębiorcy na skali podatkowej (1,3 mln osób) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. z 75 proc. płacy minimalnej, tj. około 310 zł miesięcznie w warunkach roku 2025 (wysokość składki miałaby być stała i niezależna od osiąganego dochodu).

Liniowcy, o ile ich dochody miesięczne nie przekroczą dwukrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, płaciliby składkę taką samą, jak osoby rozliczające się na skali podatkowej. Jeżeli natomiast ich dochody przekroczą wspomnianą dwukrotność, zapłacą składkę 4,9 proc. od nadwyżki uzyskanych dochodów. Z kolei przedsiębiorcy na ryczałcie, którzy uzyskają przychody miesięczne w wysokości nieprzekraczającej 4-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, zapłacą (w warunkach roku 2025) około 310 zł miesięcznie (9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia).

Jeśli przychody ryczałtowca przekroczą 4-krotność średniego wynagrodzenia, przedsiębiorca zapłaci minimalną składkę (w kwocie 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia) oraz 3,5 proc. od nadwyżki. Wreszcie przedsiębiorcy na karcie podatkowej będą mieli składkę liczoną jako 9 proc. od podstawy stanowiącej 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie składka wynosi 9 proc. od 100 proc. minimalnego wynagrodzenia).

Sprawa składki zdrowotnej miała być dyskutowana na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, którym kieruje szef resortu finansów Andrzej Domański. Ale PL 2050, zgłaszając projekt poselski, może ominąć rządową ścieżkę dyskusji na temat tych zmian i przenieść ją od razu na poziom liderów koalicji.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(920)
Janusz
4 godz. temu
Składka zdrowotna dla wszystkich w jednej kwocie. I to wtedy będzie sprawiedliwe. W innym przypadku nie jest to składka a podatek, który jest nazywany składką.
Emeryt
8 godz. temu
A ja będąc emerytem płacę 268 zł składki zdrowotnej przy emeryturze 2600. Tego rząd nie chce zobaczyć, tylko biznesmeni są ważni, zarabiają kilka razy więcej, niż my emeryci, a płacić nie chcą
Ewa
11 godz. temu
Odchudzić administrację ! Nikt poza medykami nie powinien zajmować stołków by ssać pieniądze które nie służą podatnikowi!
Samo dno
16 godz. temu
A przeciez ta koalicja miala wszystko przygotowane i obliczone . Kolejne klamstwo
Jeep
19 godz. temu
jeszcze raz wybierzczie pis a pieniwdzmy będziemy tapetowac mieszkania ceny będą podawane na dany dzień i ich rodziny będą w londynie sie bawić
...
Następna strona