Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Mają wielki żal do Tuska o trasę KDP. "Zostaliśmy wykorzystani i oszukani"

500
Podziel się:

Jednym z pierwszych przystanków Donalda Tuska w trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi były Brzeziny, gdzie mieszkańcy protestują przeciw poprowadzeniu kolei dużych prędkości przez ich posesje. Teraz mają wielki żal do premiera i czują się "oszukani" - pisze łódzka "Gazeta Wyborcza".

Mają wielki żal do Tuska o trasę KDP. "Zostaliśmy wykorzystani i oszukani"
Donald Tusk w domu państwa Łąckich w podłódzkich Brzezinach (Agencja Wyborcza.pl, Tomasz Stańczak)

Na razie wiadomo, że z planów budowy sieci Kolei Dużych Prędkości zrealizowana zostanie linia Warszawa - CPK - Łódź - Poznań i Wrocław. Co więcej, priorytetowa inwestycja kolejowa w ramach budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego zostanie zrealizowana w przebiegu, przeciwko któremu protestowali w ostatnich latach, gdy spółką kierował Marcin Horała.

Donald Tusk pojawił się na miejscu, odwiedzając dom państwa Łąckich, który zrujnować ma budowa KDP. - Jeszcze de facto nie skończyli tej budowy, jeszcze mają 15 lat kredytu, to była dla nich inwestycja całego życia - mówił przyszły premier, jak przypomina "Gazeta Wyborcza" Łódź. - Jeśli wywłaszczamy rodziny w takich sytuacjach, ludzie muszą otrzymać rekompensatę za to, że ich życie straci na wartości. To jest bezdyskusyjne - zadeklarował także lider ówczesnej "opozycji demokratycznej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nawet 50 proc. marży brutto na sprzedaży farb - Piotr Mikrut, prezes Grupy Śnieżka w Biznes Klasie

Mieszkańcy Brzezin, jak pisze "GW", liczyli na to, że nowy rząd zmieni krzywdzący dla nich przebieg. Teraz szans już na to nie ma.

- W styczniu bądź lutym rozmawiałam z Piotrem Malepszakiem (wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za kolej - red.). Zapewniał, że mogę być spokojna, gdyż poszczególne warianty będą ponownie analizowane. I że wszystko zostanie zrobione tak, jak trzeba, czyli uczciwie. Ale dziś jesteśmy w tym samym miejscu, co przed wyborami. W moim odczuciu zostaliśmy wykorzystani i oszukani. Inaczej to wszystko miało wyglądać - mówi dziennikowi Marzena Łącka, która przed rokiem gościła Donalda Tuska w swoim domu.

Nie na to liczyli po wizycie Donalda Tuska

Kwestia przebiegu trasy nie jest jedyną, o którą pretensje mają brzezinianie do ekipy Donalda Tuska. Twierdzą, że nie wysłuchano wciąż ich postulatów o wyższe odszkodowania. Jak to argumentują?

- W 2013 roku zaciągnęliśmy kredyt na 25 lat. Po wykupie domu w pierwszej kolejności musimy spłacić bank. Dla nas będzie to, co zostanie, o ile cokolwiek zostanie. Kolejny kredyt? Obstawiam, że jesteśmy już za starzy, żeby ktoś go udzielił. Skończyłam 41 lat, mąż ma 47. Zresztą, nie wiem, czy mamy zdolność kredytową. Stopy procentowe poszły w górę, dziś nasze raty są o 100 procent wyższe, niż na początku - mówi "GW" Łódź Marzena Łącka.

Lokalni przedsiębiorcy podkreślają, że w ostatnich latach "wegetują", bo perspektywa wywłaszczeń blokuje inwestycje, a zatem rozwój firm. Ponadto obawiają się, że nawet jeśli otrzymają odpowiednią rekompensatę, to i tak w rodzinnych stronach brak działek, aby pozostać na miejscowym rynku.

Co Donald Tusk miał na myśli w sprawie Kolei Dużych Prędkości?

- Donald Tusk nie powiedział, że KDP tutaj nie będzie. Powiedział, że jeśli kolej powstanie, to muszą być takie odszkodowania, aby ludzie byli usatysfakcjonowani. Nie stwierdził kategorycznie, że zmieni się wszystko. Zapowiedział audyt. Obiecał ludziom, że nikt nie będzie chodził bez ich zgody po działkach i oferował wypłat poniżej wartości nieruchomości - odpowiada na zarzuty mieszkańców europoseł KO Dariusz Joński.

Natomiast Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, w rozmowie z "GW" argumentuje, że zmiana przebiegu tzw. Igreka (linia Warszawa - Łódź - Poznań/Wrocław) opóźniłaby oddanie trasy o kilka lat, jeszcze bardziej odsuwając ważne inwestycje dla kraju.

- Mieszkańcy Brzezin, w których życie wjedzie kolej dużych prędkości, muszą zostać bardzo dobrze zaopiekowani. Wydałem polecenie zarządowi spółki, że w momencie rozpoczęcia konkretnych rozmów w ramach kolejowego programu dobrowolnych nabyć, ma się to odbyć tak, jak zapowiedział premier Donald Tusk. Ma to być godne załatwienie sprawy - deklaruje jednak następca Marcina Horały.

Spółka CPK informuje natomiast, że trwają przygotowania do nabywania nieruchomości zakwalifikowanych do Kolejowego Programu Dobrowolnych Nabyć. Spotkania z właścicielami mają rozpocząć się na przełomie trzeciego i czwartego kwartału.

"Osobom zbywającym nieruchomości w trybie dobrowolnym, przysługują dodatki do wyceny na poziomie 140 proc. wartości budynku i 120 proc. wartości gruntu. Inną możliwością jest wycena uwzględniająca wartość odtworzeniową nieruchomości bez stopnia zużycia, gdzie spółka płaci na przykład za 100-metrowy dom z lat 60. jak za nowy o takiej samej wielkości" - wyjaśnia Agnieszka Stefańska-Krasowska, rzeczniczka CPK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(500)
Wy Mioty
wczoraj
Nazwa CPK budzi we mnie odruch wymiotny. Obie ekipy są pozbawione podstawowych wartości etycznych, babrzą się w tej samej chorej pulpie rządzy władzy i pieniędzy... Porażająco smutny widok...
Ciota !!
2 dni temu
Zdziwieni ,Przecież cały ten nierząd to oszustwo !!
Ali
2 dni temu
I wlasnie za to hern tózngł dostanie kolejny noemiecki medal , a tych nierozwinietych ludzi mi wogóle nie szkoda ,powinni im jeszcze kazac zaplacic za to ze postawili dom w niewlasciwym mijscu ....
V power
2 dni temu
Dali swój głos? Tacy ludzie nie zaslugują na wspólczucie ,zawodowy oszóst ,fircyk niemniecki nie jest po to zeby Polak był zadowolony ....
Pioter
2 dni temu
JAK TUSK OBIECA TO JAKBY DAŁ....
...
Następna strona