Prognozy mówiły o obniżce o 100 punktach bazowych.
Ponieważ polityka obniżania stóp procentowych w sytuacji galopującej inflacji uważana jest powszechnie za niestandardową, to nie brakuje żartobliwych komentarzy. "Turcy ewidentnie chcą przetestować, jak funkcjonuje gospodarka przy realnej stopie wynoszącej -100 proc." – komentują analitycy Pekao.
Tureccy bankowcy mają pewnie mniej do śmiechu, bo pozostają pod silnym naciskiem ze strony prezydenta tego kraju Tayyipa Erdogana, który od lat jest zwolennikiem teorii, że wysokie stopy procentowe to najgorsze, co może spotkać gospodarkę. Erdogan nie ma oporów, by forsować swoją teorię poprzez wywieranie nacisków na turecki bank centralny.
Inflacja szaleje, a turecka lira traci na wartości niemal z dnia na dzień
Erdogan twierdzi, że wysokie stopy procentowe sprzyjają bogatym, a utrudniają życie biednym obywatelom. Ciężko sobie jednak wyobrazić, jak biedni Turcy mogą czuć się lepiej, gdy na co dzień muszą borykać się z 83-procentową inflacją. Szczególnie że najszybciej rosną w Turcji ceny transportu (118 proc. rok do roku) oraz żywności – 93 proc. Tymczasem turecka lira straciła blisko połowę swojej wartości do dolara w 2021 r. i jeszcze blisko jedną trzecią do tej pory w 2022 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
55 tys. lir tureckich w 2015 r. wystarczyło, jak zauważa onedio.com, by kupić Volkswagena Golfa. W tym momencie ta kwota nie wystarczy, by nabyć iPhone'a 14 Pro Max, który kosztuje prawie 57,2 tys. lir.