Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała w poniedziałek o uruchomieniu 400 mln zł "rezerwy" dla programu promocji fotowoltaiki "Mój Prąd", który ruszył przed miesiącem. Dodatkowe środki, to pieniądze krajowe, które uzupełniły 100 mln zł z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ).
- Jeśli tempo wypłat dotacji będzie utrzymane, to budżet "Mojego Prądu" 5.0 wyczerpie się we wrześniu - podkreślił wiceszef NFOŚiGW. - Będziemy obserwować na bieżąco, w jakim tempie topnieje budżet i ewentualnie dokładali nowe środki, jak to się stało z 400 mln zł. Dodatkowe środki miałyby również pochodzić ze źródeł krajowych, które potem będziemy chcieli zrefinansować z FEnIKS-a (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko). Chodzi o to, żeby wsparciem finansowym objąć możliwie dużą liczbę osób w tym te, które obecnie decydują się na inwestycję w odnawialne źródła energii - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest to ważne, bo - jak zauważył Mirowski - Narodowy Fundusz refinansuje już istniejące instalacje PV. Ubiegający się o dotacje muszą w pierwszej kolejności przeprowadzić inwestycję, czyli za nią zapłacić i mieć podłączoną instalację PV do sieci elektroenergetycznej. Po wystawieniu zaświadczenia przez Operatora Systemu Dystrybucyjnego potwierdzającego przyłączenie mikroinstalacji do sieci można złożyć wniosek do NFOŚiGW o wsparcie finansowe.
Wiceprezes NFOŚiGW wyjaśnił, że w "Moim Prądzie" 5.0 złożono do tej pory 15 tys. wniosków na blisko 126,5 mln zł. Spośród wszystkich wniosków, najczęściej Polacy wybierają inwestycje w zakresie instalacji PV wraz z pompą ciepła.
Mirowski przypomniał, że koszty kwalifikowane w programie są liczone od 1 lutego 2020 roku, co oznacza, że osoby, które już zainwestowały w panele fotowoltaiczne po tej dacie i nie wystąpiły o wsparcie NFOŚiGW, mogą to teraz zrobić. Należy także przypomnieć, iż osoby takie powinny być objęte nowym systemem rozliczania prosumentów funkcjonującym od 1 kwietnia 2022 r., czyli tzw. net-billingiem.
Przedstawiciel Funduszu podkreślił, że wliczając obecną edycję programu, to NFOŚiGW zainwestował w przydomową fotowoltaikę ponad 2,5 mld zł w formie dotacji. - Jedna zainwestowana złotówka daje w przeliczeniu 6,2 zł inwestycji w gospodarce. To ogromne koło zamachowe dla segmentu gospodarki zajmującej się odnawialnymi źródłami energii - podkreślił.
28 tys. zł na pompę ciepła
Wybierając gruntową pompę ciepła będzie można otrzymać do 28,5 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się na pompę ciepła powietrze/woda o podwyższonej klasie energetycznej, będzie to do 19,4 tys. zł, dla pozostałych pomp powietrze/woda - do 12,6 tys. zł, dla pomp powietrze/powietrze - do 4,4 tys. zł. W przypadku kolektorów słonecznych dotacje wyniosą do 3,5 tys. zł. Intensywność dofinansowania dla wszystkich tych urządzeń określono na poziomie do 50 proc. kosztów kwalifikowanych.
Nabór wniosków w "Moim Prądzie" 5.0 potrwa do 22 grudnia br. bądź do wyczerpania się budżetu programu.
W programie "Mój Prąd" nie są brane pod uwagę dochody osiągane przez wnioskodawców, co oznacza, że wysokość dofinansowania nie jest uzależniona od dochodu beneficjenta. Ubiegający się o dotacje muszą w pierwszej kolejności przeprowadzić inwestycję, czyli za nią zapłacić i mieć podłączoną instalację PV do sieci elektroenergetycznej. Dopiero potem można złożyć wniosek do NFOŚiGW o wsparcie finansowe.
Beneficjentami "Mojego Prądu" 5.0 mogą się stać też osoby, które zainwestowały w panele fotowoltaiczne już wcześniej i nie starały się o dofinansowanie. Koszty kwalifikowane w programie są bowiem liczone od 1 lutego 2020 roku. Z nowego rozdania programu mogą też skorzystać osoby, które już otrzymały dotację do paneli PV w poprzednich edycjach "Mojego Prądu".
Warunkiem jest jednak wybranie dodatkowych komponentów, jak np. pomp ciepła, magazynów energii lub ciepła czy kolektorów słonecznych. Trzeba też być obecnym bądź przejść na nowy system rozliczania prosumentów net-billing.
Trzy warunki, które trzeba spełnić
Z dotacji w "Moim Prądzie" 5.0 mogą skorzystać trzy grupy wnioskodawców. Po pierwsze są to osoby rozliczające się z wyprodukowanego prądu w systemie net-billing, które nie skorzystały dotychczas z dofinansowania do mikroinstalacji PV.
Drugą grupą są osoby rozliczające się w "starym" systemie rozliczeń prosumentów, czyli net-meteringu, które do tej pory nie korzystały z dotacji do paneli PV, pod warunkiem przejścia na net-billing. Trzecia grupa dotyczy osób rozliczających się w starym systemie, które już skorzystały z dofinansowania do paneli.
W tej ostatniej grupie trzeba jednak spełnić trzy warunki: instalacja PV, na którą otrzymano wsparcie, została przyłączona i opłacona po 1 lutym 2020 r., trzeba przejść z net-meteringu na net-billing, trzecim warunkiem jest uwzględnienie we wniosku o dofinansowanie dodatkowego urządzenia wskazanego w programie "Mój Prąd", np. pompy ciepła.
W przypadku pierwszej i drugiej grupy wnioskodawców dotacja do samych paneli PV wyniesie do 6 tys. zł. Jeśli jednak zdecydują się oni rozszerzyć inwestycję o np. magazyny energii i/lub ciepła, pompę ciepła, to dotacja do paneli wzrasta do 7 tys. zł. W przypadku trzeciej grupy wnioskodawców, którzy już skorzystali z dofinansowania do paneli, dofinansowanie w postaci "bonusa" do PV wynosi do 3 tys. zł.
28 tys. zł dotacji do pompy ciepła
Program przewiduje też dotacje do elementów dodatkowych. W przypadku magazynów ciepła jest to do 5 tys. zł, a magazynów energii - do 16 tys. zł, decydując się na system zarządzania energią można otrzymać do 3 tys. zł.
Wybierając gruntową pompę ciepła będzie można otrzymać do 28,5 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się na pompę ciepła powietrze/woda o podwyższonej klasie energetycznej, będzie to do 19,4 tys. zł, dla pozostałych pomp powietrze/woda - do 12,6 tys. zł, dla pomp powietrze/powietrze - do 4,4 tys. zł. W przypadku kolektorów słonecznych dotacje wyniosą do 3,5 tys. zł.
Intensywność dofinansowania dla wszystkich tych urządzeń określono na poziomie do 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Przy najszerszej inwestycji maksymalna dotacja, jaką będzie można otrzymać, to 58 tys. zł.