- Spółki energetyczne, które wystawiły rachunki oparte na prognozach nieuwzględniających ustawowych regulacji, mają te rachunki skorygować - zapowiedziała ministra klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska. Jak dodała, zamieszanie wynika z późnego podpisania ustawy przez prezydenta.
Jak duża podwyżka czeka Polaków?
- Jest wiele przekłamań wokół tego tematu i ludzie spodziewają się nawet 100 proc. podwyżek (ceny energii elektrycznej -przyp. red.). Nieprawda. Maksymalna podwyżka, jaką możemy otrzymać to, według naszych obliczeń, ok. 26 proc. - zapewniła we wtorek w rozmowie w Polsat News szefowa resortu.
Jak dodała, zamieszanie wynika z powodu późnego wejścia w życie ustawy. - Wiem, że spółki energetyczne rozsyłały teraz prognozy i w tych prognozach nie były uwzględnione nowe regulacje, bo prezydent bardzo późno podpisał ustawę - tłumaczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zaznaczyła Henning-Kloska, prognozy nie są rachunkami. - Jeżeli ktoś dostaje rachunki oparte o prognozę, musi dostać skorygowanie. Jeżeli go nie dostanie, może zwrócić się do spółki energetycznej, która dostarcza mu prąd, żeby ten rachunek został skorygowany - dodała.
Minister ponagli spółki energetyczne
Ministra klimatu zapowiedziała, że zwróci się do prezesów spółek energetycznych, aby jak najszybciej wysłały korekty rachunków opartych o prognozy, "by faktycznie ludzie dostali rzeczywiste rachunki w oparciu o nowe regulacje".
Według Henning-Kloski klienci spółek energetycznych mogą bezpośrednio zwrócić się do spółek o skorygowanie rachunków, lub poczekać, aż spółki zrobią to same. Można również zapłacić zawyżony rachunek, a wówczas nadpłata zostanie uwzględniona przy opłacaniu następnego rachunku. - Maksymalna cena za 1 mwh dla gospodarstwa domowego powinna wynosić maksymalnie 500 zł - powiedziała ministra.
Jak wskazała, nie zmieni się również cena dla instytucji użyteczności publicznej oraz mikro, małych i średnich przedsiębiorców wynosząca 693 zł za 1 mwh.
Hennnig-Kloska dodała, że zwróciła się we wtorek do ministra aktywów państwowych, by interweniował w spółkach energetycznych, by sprawę "jak najszybciej wyprostować".
Rachunki za prąd. Prezes URE: wzrosną o ok. 30 zł
Ustawa o cenach energii
Prezydent Andrzej Duda podpisał 7 czerwca br. ustawę z dnia 23 maja 2024 r. o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Nowe przepisy wprowadzają m.in. bon energetyczny dla gospodarstw o niższych dochodach, a także w okresie II półrocza br. cenę maksymalną za energię elektryczną.
Wcześniej Senat zgłosił poprawkę do ustawy, którą poparł Sejm, przewidującą czasowe (od 1 lipca do 31 grudnia br.) zwolnienie gospodarstw domowych z opłaty mocowej, które miałoby dodatkowo ograniczyć prognozowany od 1 lipca wzrost rachunków za energię elektryczną.
Ustawa zakłada wprowadzenie ceny maksymalnej za energię elektryczną w okresie lipiec-grudzień 2024 r., na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych oraz na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej, a także dla małych i średnich przedsiębiorstw.
W przypadku gazu ustawa likwiduje od 1 lipca zamrożenie ceny dla odbiorców taryfowanych na poziomie 200,17 zł za MWh, a wprowadza cenę maksymalną, równą taryfie największego sprzedawcy detalicznego - PGNiG OD.