Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Podwyżki cen prądu i gazu dla milionów Polaków. Jest reakcja ministerstwa

290
Podziel się:

Już wkrótce Polaków czeka podwyżka. Kluczową datą ma być 1 lipca, kiedy powinny wejść w życie nowe stawki. - Spółki energetyczne mają rachunki skorygować - zapowiedziała ministra klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska.

Podwyżki cen prądu i gazu dla milionów Polaków. Jest reakcja ministerstwa
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

- Spółki energetyczne, które wystawiły rachunki oparte na prognozach nieuwzględniających ustawowych regulacji, mają te rachunki skorygować - zapowiedziała ministra klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska. Jak dodała, zamieszanie wynika z późnego podpisania ustawy przez prezydenta.

Jak duża podwyżka czeka Polaków?

- Jest wiele przekłamań wokół tego tematu i ludzie spodziewają się nawet 100 proc. podwyżek (ceny energii elektrycznej -przyp. red.). Nieprawda. Maksymalna podwyżka, jaką możemy otrzymać to, według naszych obliczeń, ok. 26 proc. - zapewniła we wtorek w rozmowie w Polsat News szefowa resortu.

Jak dodała, zamieszanie wynika z powodu późnego wejścia w życie ustawy. - Wiem, że spółki energetyczne rozsyłały teraz prognozy i w tych prognozach nie były uwzględnione nowe regulacje, bo prezydent bardzo późno podpisał ustawę - tłumaczyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Jak zaznaczyła Henning-Kloska, prognozy nie są rachunkami. - Jeżeli ktoś dostaje rachunki oparte o prognozę, musi dostać skorygowanie. Jeżeli go nie dostanie, może zwrócić się do spółki energetycznej, która dostarcza mu prąd, żeby ten rachunek został skorygowany - dodała.

Minister ponagli spółki energetyczne

Ministra klimatu zapowiedziała, że zwróci się do prezesów spółek energetycznych, aby jak najszybciej wysłały korekty rachunków opartych o prognozy, "by faktycznie ludzie dostali rzeczywiste rachunki w oparciu o nowe regulacje".

Według Henning-Kloski klienci spółek energetycznych mogą bezpośrednio zwrócić się do spółek o skorygowanie rachunków, lub poczekać, aż spółki zrobią to same. Można również zapłacić zawyżony rachunek, a wówczas nadpłata zostanie uwzględniona przy opłacaniu następnego rachunku. - Maksymalna cena za 1 mwh dla gospodarstwa domowego powinna wynosić maksymalnie 500 zł - powiedziała ministra.

Jak wskazała, nie zmieni się również cena dla instytucji użyteczności publicznej oraz mikro, małych i średnich przedsiębiorców wynosząca 693 zł za 1 mwh.

Hennnig-Kloska dodała, że zwróciła się we wtorek do ministra aktywów państwowych, by interweniował w spółkach energetycznych, by sprawę "jak najszybciej wyprostować".

Ustawa o cenach energii

Prezydent Andrzej Duda podpisał 7 czerwca br. ustawę z dnia 23 maja 2024 r. o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Nowe przepisy wprowadzają m.in. bon energetyczny dla gospodarstw o niższych dochodach, a także w okresie II półrocza br. cenę maksymalną za energię elektryczną.

Wcześniej Senat zgłosił poprawkę do ustawy, którą poparł Sejm, przewidującą czasowe (od 1 lipca do 31 grudnia br.) zwolnienie gospodarstw domowych z opłaty mocowej, które miałoby dodatkowo ograniczyć prognozowany od 1 lipca wzrost rachunków za energię elektryczną.

Ustawa zakłada wprowadzenie ceny maksymalnej za energię elektryczną w okresie lipiec-grudzień 2024 r., na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych oraz na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej, a także dla małych i średnich przedsiębiorstw.

W przypadku gazu ustawa likwiduje od 1 lipca zamrożenie ceny dla odbiorców taryfowanych na poziomie 200,17 zł za MWh, a wprowadza cenę maksymalną, równą taryfie największego sprzedawcy detalicznego - PGNiG OD.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(290)
WYRÓŻNIONE
100 Konkretów
5 miesięcy temu
1. Nagrody dla rządu 2. tabletka PO 3. Związki LGTB 4-7. POdwyżka cen prądu,gazu, paliw, żywności 8. Zakaz używania gazu i węgla 9. Pompa, fotowoltaika, docieplenie ............... 100. Na chatę PO 10 migrantów
MamyDość
5 miesięcy temu
Jakakolwiek podwyżka nie ma uzasadnienia. Mamy swój węgiel i stabilność. Komu zależy na udupianiu polskiego społeczeństwa?.
Wkurzona
5 miesięcy temu
Co tu pisać. Rachunek 326 zł był a jest od lipca prognoza 662 zł. I to jest niewielki skok 😂😂😂
NAJNOWSZE KOMENTARZE (290)
Trzasczej
4 miesiące temu
Przeciez ziemia plonie, to nie bedzie trzeba uzywac ogrzewania;)
KotzWroc
5 miesięcy temu
Do jajek dodajemy startego brokuła, jedno surowe jajko, tartą bułkę, posiekane zioła, rozdrobioną fetę. Doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą. Mieszamy na jednolitą masę. Będzie gęsta i właśnie taka ma być. Odstawiamy na bok i zabieramy się za przygotowanie sosu. W garnku roztapiamy masło. Dodajemy koncentrat pomidorowy i cukier. Smażymy przez 2 minuty na dużym ogniu, cały czas mieszając. Wlewamy mleko, mieszamy, doprawiamy pieprzem i solą. Wlewamy słodką śmietankę. Mieszamy dokładnie i gotujemy na małym ogniu przez około 4 minuty, aż sos nieco zgęstnieje. Zestawiamy z ognia. Dłońmi zwilżonymi zimną wodą formujemy niewielkie kotleciki. Ważne, by były dobrze ściśnięte, by potem nie rozpadały się podczas smażenia. Kotleciki panierujemy w tartej bułce. Na patelnie rozgrzewamy olej i wkładamy kotleciki. Smażymy przez około 3 minuty z każdej strony. Przewracamy je ostrożnie na drugą stronę, bo są bardzo delikatne. Usmażone kotleciki przekładamy na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
dwaj panowie
5 miesięcy temu
Gleby zasadowe nazywane są także zamiennie wapiennymi, są to zwykle dość płytkie i szybko wysychające podłoża, dlatego nie należy uprawiać na nich gatunków wymagających wilgotnego podłoża, a raczej rośliny głęboko się korzeniące i dobrze znoszące okresowe susze.Warto pamiętać, że na silnie zasadowych (wapiennych) glebach niektóre rośliny rosły bardzo słabo lub w ogóle. Aby zmienić (obniżyć) pH gleby na bardziej zbliżony do obojętnego lub lekko kwaśnego, można wzbogacać glebę w próchnicę, zakwaszać torfem, a także uzupełniać niedobory żelaza. Jednak szybszym, łatwiejszym i tańszym rozwiązaniem będzie po prostu posadzenie roślin, które dobrze czują się na glebach zasadowych – z dużą zawartością wapnia.
lobbysta
5 miesięcy temu
skręcenie stawu skokowego to jeden z najczęstszych urazów ortopedycznych, do jakich dochodzi w czasie uprawiania sportu – najczęściej gry w koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożną. Powstaje w wyniku naciągnięcia, a w konsekwencji rozerwania torby stawowej z więzadłami, które odchodzą od kostki bocznej. Najczęściej jest to więzadło strzałkowo-skokowe przednie i piętowo-strzałkowe. W zależności od tego, w jaki sposób i w jakim stopniu te więzadła ulegają uszkodzeniu, można określić rozległość i stopień tego urazu jako: lekki, średni i ciężki (stopnie I, II i III). Skręcenia stawu skokowego dzielimy także na supinujące i pronujące. W zdecydowanej większości przypadków są one urazami supinującymi czyli takimi, które powstają w wyniku złożonego ruchu w stawie skokowym łączącym zgięcie z pochyleniem stopy w kierunku jej bocznej krawędzi.
Iga
5 miesięcy temu
Panią Klęskę stać na podwyżki a reszta niech siedzi po ciemku, przynajmniej mniej będą czytać i przy okazji zadowolą ministre Lewacką
...
Następna strona