Od 1 października rodzice będą mogli składać wnioski o nowe świadczenia dla rodzin z programu "Aktywny rodzic", czyli na tzw. babciowe. "Dlatego wysyłamy pisma do osób, które już pobierają świadczenia na dzieci. W pismach informujemy o nowym programie" - tłumaczy ZUS. Zgodnie z planem ostatnie listy miały trafić do rodzin w połowie sierpnia.
ZUS od wielu tygodni prowadzi akcję informacyjną o nowym programie w swoich kanałach. Przypomina, że obejmuje on trzy rodzaje wsparcia:
- "Aktywni rodzice w pracy" - to nowe świadczenie,
- "Aktywnie w żłobku" - zastąpi dofinansowanie do żłobka,
- "Aktywnie w domu" - zastąpi "Rodzinny kapitał opiekuńczy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Babciowe". Wnioski wyłącznie elektronicznie
Rodzice otrzymają od 500 zł do 1,5 tys. zł miesięcznie. Natomiast w przypadku dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności, które wymagają stałej lub długotrwałej opieki, miesięczne świadczenie wyniesie 1,9 tys. zł. "Babciowe" to dodatkowe świadczenie, które można otrzymać obok 800 plus.
Kluczową informacją dla wszystkich, którzy chcą skorzystać z nowego programu jest ta, że wnioski można składać wyłącznie w postaci elektronicznej.
Wniosek złożony w formie papierowej ZUS pozostawi bez rozpatrzenia - podkreśla Zakład.
Nowe świadczenie. Czy skorzystają z niego rodzice z Ukrainy?
Obywatelom Ukrainy, którzy przybyli do Polski w związku z działaniami wojennymi, przysługuje świadczenie "Aktywnie w żłobku". Ale są warunki. Mogą skorzystać z niego tylko te osoby, które przebywały legalnie w Polsce jako osoby ze statusem "UKR" nieprzerwanie przez okres co najmniej 365 dni. Jak informuje ZUS, dotyczy to również dziecka obywatela Ukrainy, które ma status "UKR".
Natomiast świadczenia "Aktywni rodzice w pracy" i "Aktywnie w domu" nie przysługują obywatelom Ukrainy, którzy przybyli do Polski w związku z wojną.
"Aktywny rodzic". Co z podatkiem. Kiedy ruszą wypłaty?
ZUS przypomina również, że świadczenia z programu "Aktywny rodzic" przysługują bez względu na dochód rodziny i nie podlegają egzekucji administracyjnej i komorniczej. Nie pobiera się od nich zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych, składek na ubezpieczenia społeczne ani składek na ubezpieczenie zdrowotne.
1 października rusza przyjmowanie wniosków, a to oznacza to, że pieniądze trafią na konta rodziców później. Aleksandra Gajewska, wiceszefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w wywiadzie dla money.pl informowała, że pierwsze wypłaty "babciowego" trafią na konta wnioskujących pod koniec listopada.
Wskazała też, że jeśli wniosek zostanie złożony do końca tego roku, będzie wyrównanie za październik i listopad.
- Rząd spodziewa się dużego zainteresowania programem. - Na dziś szacujemy, że ok. 90 proc. rodziców złoży wniosek, czyli ok. 530 tysięcy, ale jesteśmy przygotowani na 100 proc., gdyby taka sytuacja miała miejsce - informowała wiceminister Gajewska w rozmowie z money.pl.