Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Tak tłumaczy decyzję

5
Podziel się:

Po wygaśnięciu wpływu wzrostu cen energii – przy obecnym poziomie stóp procentowych NBP – inflacja powinna powrócić do średniookresowego celu NBP - pisze Rada Polityki Pieniężnej w komunikacie wydanym po październikowym posiedzeniu. Utrzymano na nim stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Tak tłumaczy decyzję
RPP podjęła decyzja (Licencjodawca, NBP)

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas swojego październikowego posiedzenia zdecydowała o utrzymaniu stóp procentowych NBP na dotychczasowym poziomie. Jak informuje komunikat, stopa referencyjna pozostaje na poziomie 5,75 proc. Stopa lombardowa wynosi 6,25 proc., stopa depozytowa 5,25 proc., stopa redyskontowa weksli 5,80 proc., a stopa dyskontowa weksli 5,85 proc."

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin użyje broni jądrowej? "Obawia się jednego"

Stopy procentowe bez zmian. Inflacja wciąż problemem

Członkowie Rady zwracają uwagę na sytuację gospodarczą w otoczeniu Polski. "Koniunktura w otoczeniu polskiej gospodarki pozostaje osłabiona. W trzecim kwartale 2024 roku roczna dynamika PKB w strefie euro, w tym w Niemczech, była prawdopodobnie wciąż niska" - czytamy w komunikacie RPP. Jednocześnie Rada zauważa, że "Stany Zjednoczone utrzymują relatywnie wysokie roczne tempo wzrostu aktywności gospodarczej, mimo pewnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy".

Analizując sytuację inflacyjną na świecie, Rada stwierdza, że "inflacja w największych gospodarkach rozwiniętych kształtuje się w pobliżu celów inflacyjnych banków centralnych". Zwraca uwagę, że "w kierunku niższej inflacji oddziałuje ograniczenie presji kosztowej, widoczne w niskiej dynamice cen produkcji w przemyśle, jak również niska dynamika aktywności w części gospodarek". Jednocześnie podkreślają, że inflacja bazowa kształtuje się powyżej inflacji ogółem, co jest związane z podwyższoną dynamiką cen usług.

Sytuacja gospodarcza w Polsce

Odnosząc się do sytuacji w Polsce, RPP informuje, że "trwa stopniowe ożywienie aktywności gospodarczej". Analitycy zauważają, że "w sierpniu 2024 r. sprzedaż detaliczna była wyższa niż rok wcześniej, natomiast produkcja przemysłowa i budowlano-montażowa były niższe". Członkowie RPP podkreślają również stabilną sytuację na rynku pracy, stwierdzając, że "utrzymuje się niskie bezrobocie i wysoka liczba pracujących, choć zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu br. było niższe niż rok wcześniej".

W kwestii inflacji, Rada informuje, że "według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji CPI wyniósł 4,9 proc. we wrześniu 2024 r. (wobec 4,3 proc. w sierpniu br.)". Eksperci wyjaśniają przyczyny wzrostu inflacji, wskazując na "podwyżki administrowanych cen nośników energii, a także – choć w mniejszym stopniu – wzrost rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych".

Rada w swojej ocenie stwierdza, że "pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają relatywnie niskie". Autorzy komunikatu zwracają uwagę na pozytywny wpływ umocnienia kursu złotego, które "jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki". Jednocześnie analitycy wskazują na czynniki zwiększające presję cenową, takie jak "wyraźny wzrost wynagrodzeń, w tym w związku z podwyżkami płac w sektorze publicznym".

W komunikacie RPP czytamy, że "w najbliższych kwartałach czynnik [wzrostu cen nośników energii - red. ] będzie nadal oddziaływał na roczny wskaźnik inflacji". Autorzy analizy przewidują, że "po wygaśnięciu wpływu wzrostu cen energii – przy obecnym poziomie stóp procentowych NBP – inflacja powinna powrócić do średniookresowego celu NBP". Rada zaznacza jednak, że czynnikiem niepewności jest wpływ wyższych cen energii na oczekiwania inflacyjne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
Observer
3 miesiące temu
Taka jest umowa polityków z bankami. Będą jechać ludzi tak długo ile się będzie dało. W Hiszpanii na dzisiaj kredyt Hipoteczny na stałą stopę wynosi 2,4% . Gdyby podnieśli Hiszpanom do 8% (Wibor+marża) to by mieli wojnę domową. A tak gdzieś te banki (również hiszpańskie) sobie odbiją . Na przykład u białych czarnuchów w Polsce.
nobo
3 miesiące temu
mowiac technicznie zadziala "efekt bazy" ktora poki co winduje na nowe szczyty lol nikt juz nie pamieta ze premier w lutym oglosil pokonanie inflacji, a potem w marcu wprowadzil vat i jeszcze uwolnil ceny energii lol
komik
3 miesiące temu
Rząd nic nie robi dobrego dla obywateli tylko robi z nich niewolników, wręcz niszczy naszą gospodarkę. Dzieci namawiam na naukę języka i ucieczkę z tego obozu pracy. Ten kraj to bagno!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
oki
3 miesiące temu
W budżetówce zrost 30% czyli 18 tys. rocznie, sobie dał też 30% czyli 190 tys więcej rocznie. Może gdyby sobie odpuścił to nie byłoby takiej inflacji?
komik
3 miesiące temu
Rząd nic nie robi dobrego dla obywateli tylko robi z nich niewolników, wręcz niszczy naszą gospodarkę. Dzieci namawiam na naukę języka i ucieczkę z tego obozu pracy. Ten kraj to bagno!
nobo
3 miesiące temu
mowiac technicznie zadziala "efekt bazy" ktora poki co winduje na nowe szczyty lol nikt juz nie pamieta ze premier w lutym oglosil pokonanie inflacji, a potem w marcu wprowadzil vat i jeszcze uwolnil ceny energii lol
Observer
3 miesiące temu
Taka jest umowa polityków z bankami. Będą jechać ludzi tak długo ile się będzie dało. W Hiszpanii na dzisiaj kredyt Hipoteczny na stałą stopę wynosi 2,4% . Gdyby podnieśli Hiszpanom do 8% (Wibor+marża) to by mieli wojnę domową. A tak gdzieś te banki (również hiszpańskie) sobie odbiją . Na przykład u białych czarnuchów w Polsce.
Observer
3 miesiące temu
Taka jest umowa polityków z bankami. Będą jechać ludzi tak długo ile się będzie dało. W Hiszpanii na dzisiaj kredyt Hipoteczny na stałą stopę wynosi 2,4% . Gdyby podnieśli Hiszpanom do 8% (Wibor+marża) to by mieli wojnę domową. A tak gdzieś te banki (również hiszpańskie) sobie odbiją . Na przykład u białych czarnuchów w Polsce.