Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PRC
|

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa szuka informatyka. Pensja? Stawka nagle poszła w górę

102
Podziel się:

Na stronach popularnego portalu z ogłoszeniami o pracę RCB zamieściło ofertę zatrudnienia w Biurze Logistyki i Finansów Wydziału Informatyki i Łączności. Sprawdziliśmy, jakie zarobki rząd oferuje informatykom.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa szuka informatyka. Pensja? Stawka nagle poszła w górę
Minister Dworczyk padł ofiarą ataku hakerskiego. (KPRM)

Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa poszukuje kandydata na stanowisko: Informatyk w Biurze Logistyki i Finansów, Wydział Informatyki i Łączności. To oferta pracy zamieszczona w portalu pracuj.pl.

Na jakie wynagrodzenie można liczyć? 3,4 tys. zł brutto. Oferta wywołała burzę komentarzy w mediach społecznościowych. Kiedy ponownie weszliśmy w ogłoszenie, pojawiła się inna wysokość pensji. Stawka została podbita do 6 tys. zł - 6,4 tys. zł brutto w zależności od rodzaju umowy.

RCB oczekuje od kandydata wykształcenia co najmniej technicznego z zakresu informatyki, cyberbezpieczeństwa, a dokładniej bezpieczeństwa systemów informatycznych czy cybernetyki.

Oczywiście musi mieć również opanowane różne technologie informatyczne, jak również obsługę narzędzi taki jak Google Analytics, Webmaster Tools. Ma mieć polskie obywatelstwo i posiadać poświadczenie bezpieczeństwa wydane przez ABW lub SKW, uprawniające do dostępu do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą minimum "tajne".

Zobacz także: Atak hakerski na skrzynkę szefa KPRM Michała Dworczyka. Joanna Scheuring-Wielgus "przerażona"

RCB oferuje zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę, albo umowę zlecenie w Warszawie w pełnym wymiarze. Oferta ważna jest ważna do 18 lip 2021, ale stosowne dokumenty trzeba złożyć do 9 lipca.

Trudno nie wiązać pojawienia się tego ogłoszenia z aferą hakerską, której ofiarą padł minister Michał Dworczyk. Maile szefa KPRM przejęli nieznani sprawcy.

Dane logowania do konta mailowego ministra Dworczyka hakerzy przejęli na początku czerwca. Wśród wiadomości znalezionych w skrzynce są i takie, które dotyczą spraw państwowych.

Minister Dworczyk potwierdził, że padł ofiarą ataku.

- Pragnę podkreślić, że w skrzynce mailowej, będącej przedmiotem ataku hakerskiego, nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny, lub ściśle tajny - twierdził na Twitterze Dworczyk.

Oprócz prywatnej skrzynki szefa KPRM włamano się także na pocztę jego żony oraz na konta w mediach społecznościowych małżonków.

- Każdy ma maila służbowego i maila prywatnego. Bardzo często trudno powiedzieć, który jest prywatny, a który służbowy - tłumaczyła w programie "Money. To się liczy" Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii. - Ja przestrzegam wszystkich zasad związanych z tajnością dokumentów. Jestem przekonana, że znacząca część spreparowanych maili, które wypływają z konta ministra Michała Dworczyka, to dezinformacyjne cyberataki. O tym trzeba rozmawiać dogłębnie i to analizować - odpowiedziała wiceminister rozwoju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(102)
WYRÓŻNIONE
zenek
3 lata temu
doopy nie urywa. w normalnejfirmie, dizlajacej na zasaach gospodarki rynkowej specjalista dostanie 2-3 razy wiecej. wiec na takie ogloszenia zglosza sie patalachy. patalachz zostana zatrudnione i skonfiguruja systemy, a zawodowcy sie tam wlamia... ale w taki zyjemy kraju. politykami zostaja ludzie ktorzy sie nie uczyli. Premierem jest historyk po szkólce z ekonomii. a reszta jeszcze gorzej. i wytlumacz potem spoleczenstwu, ze skoro dobry informatyk (wcale nie jakis wymiatacz) zarabia okolo 20.000 PLN to minister powinien dostawac z 50.000 pln a premier ze 100.000 pln. miesiecznie. Powinni, gdyby sie uczyli. Ale sie nie uczyli i wpolityke poszli z desperacji. wiec szmaciane 15.000 miesiecznie to i tak 5 razy tyle ile wart jest przecietny mister. Wiec jak zejdziemy szczeblami drabinki przez wiceministra, sekretarza stanu, dyrektore departamentu, to wychodzi z tabelki rzeczywiscie te 3000 pln.... Ale zamiast przekazywac ludziom wiedze i wyksztalcenie my ksztalcimy politologow, fiozofow, historykow, socjologow ktorzy potem koncza w plityce.
Śmiech na sal...
3 lata temu
Chyba się komuś waluty pomyliły :) 6000 ale chyba w euro przy takich wymaganiach, bo w naszych PLN to ledwo na wynajem i podstawowe wydatki starczy w stolicy:)
czuwaj
3 lata temu
Skoro potrzebny co najmniej technik informatyk to w takim razie kto do tej pory brał kasę z tego etatu ???? Po drugie dlaczego nikt nie rozliczy Harcerza, że otworzył drzwi na oścież i teraz krzyczy, że mu chatę okradli !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (102)
Adam
3 lata temu
Witaj w klubie wariatów. W dawnych czasach najpierw było się uczniem, pitem czeladnikiem a na końcu zostawło się mistrzem. Uczeń uczył sie od czeladnika, kiedy sam został czeladnikiem podróżował od mistrza do mistrza i pogłebiał swoja wiedzę. Na samym końcu bronił pracę przed cechem do którego chaoł wstapić broniąc pracy mistrzowskiej. A my próbujemy zatrudnić mistrza za kwoty które wstyd nawet zaproponowac uczniowi. Jak można chcieć zatrudnić człowieka z wyksztalceniem politechnicznym za 500 zło powyżej minimalnego wynagrodzenia jakie będzie obowiązywało od stycznia 2022. To już musi dużo o poziomie osoby która chce zatrudnić. Ma odwagę stawiać jeszcze kandydatowi wymagania, kursy, certyfikaty i zaangażowanie. Oststnio na podobnej rozmowie o pracę odpowiedziałem, że ja moge przyjąć ofertę za 3200 brutoo, bo wypłate wypłacą mi w ambsadzie po tym jak przyniosę pen drive z danymi z serwerów. Kiedy rządzący zrozumieją, że wiedza i podpis kosztuje, że tanie mmięsa psy jedzą. Informatycy z zwłaszacza Ci zajmujący się bezpieczeństwem to elita. Może jeden na 250 wart jest tego, aby go zatrudnić, może 1 z 10 co przeszli wstepną selekcję będzie wystarczająco kochałswój kraj aby nie dac się skorumpować, zastraszyć przez obce służby i chronić ludzi, którzy na to nie zasługują o zerwoej postawie moralnej - nazwijmy sprawę po imieniu polityków , cyników z powołania. I oni chcą mu dać 6000 ? Mam nadzieję, że chociaż Euro.
Eryk
3 lata temu
Chyba już znaleźli informatyka, bo w końcu zaczęły od kilku dni, codziennie przychodzić SMS-y "Uwaga! Dzis i w nocy burze, ulewny deszcz i bardzo silny wiatr. Mozliwe podtopienia. W trakcie burzy znajdz bezpieczne schronienie." Czuję, że zatrudniono fachowca od masowych wysyłek. 😂😁😂
kierowca bomb...
3 lata temu
Widzę, że wypowiadający się tutaj to w większości osoby, które totalnie są z innej bajki. Wszystkich z branży IT wrzuca się do jednego worka "informatyk". To tylko świadczy o tym jakie macie wy i politycy wiedzę o tej branży. Przestańcie bredzić. Informatyk (zwykły klikacz, który trochę więcej wie od przysłowiowego kowalskiego) tyle zarabia, zwłaszcza w budżetówce i w wujowych firmach. Wszyscy oczekują fachowca, ale nie ma komu płacić, zarówno z sektora publicznego jak i prywatnego. Jest tysiące ogłoszeń dot. IT, wyglądających na pracownicze eldorado, rozgrzewające umysły osób z innych branż, a już często na rozmowie wychodzi szydło z worka, jakie są faktycznie oczekiwania od potencjalnego pracownika i jakie stawki się proponuje. Jeżeli ktoś uważa, że jest inaczej to niech rozważy taki przykład (dokładnie z wczorajszego dnia). "Pada" wam dysk twardy ze zdjęciami waszych bąbelków. Zanosicie go do "fachowca", który diagnozuje usterkę i mówi 1200 zł za odzyskanie zdjęć (w końcu bezcennych), bo trzeba zrobić to i tamto (i tak nie rozumiecie co do was rozmawia). Jeżeli nie odzyska danych, kasy nie dostanie. Oczywiście to za drogo (nie ważne co było do zrobienia, bo i tak nie zrozumieliście co do was mówił). (Nie)rząd, jak i inni pracodawcy chce fachurę, który będzie tyrał za grosze. Oczekiwania są nierealne, masz znać się na wszystkim i pracować najlepiej za darmo. Każde wspomnienie o konieczności zainwestowania odpowiedniej kasy, aby dostosować zabezpieczenia do minimalnego, rozsądnego poziomu kończy się fochem ze strony szefostwa. A jak się coś pierd... to nagle jest wielkie halo. Niech sobie wszyscy pseudopracodawcy wbiją do czerepów, że jeżeli ktoś zna się na czymś, ma do tego talent, zainwestował czas i pieniądze w swoje umiejętności to chce na tym zarobić.
Pol
3 lata temu
Myślę że drzwi się nie bedo zamykać za nawet 6 tysi oni coś z główką mają sobie płacą po 20 i myślą że ktoś kto się zna za 4 tysiaki na łapę będzie robił majo nieźle podejście hihihihi oni chyba nikogo nie obrażając sprzątaczki szukano i to na Pol etatu
niewierzacy
3 lata temu
Myslalem, ze w Kaczystanie modlitwa do Krolowej Polski i jej syna Krola wystarcza, aby rozwiazac wszystkie problemy... Hm... Dziwne....
...
Następna strona