"Jutro do portu Szczecin-Świnoujście przybije statek, na którego pokładzie są czołgi Abrams" – poinformował w poniedziałek wieczorem minister Błaszczak w TVP Info. Chodzi o używane i wyremontowane czołgi wycofane z piechoty morskiej USA, które Polska kupiła w styczniu.
Szef MON dodał, że w pierwszej dostawie znajdzie się 14 czołgów – jedna kompania. W tym roku zostaną dostarczone dwie kolejne, co pozwoli skompletować batalion czołgów, a kolejny ma zostać dostarczony w przyszłym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do Polski przypłyną też nowe Abramsy
Minister Błaszczak przypomniał, że w przyszłym roku mają także dotrzeć pierwsze czołgi z 250 fabrycznie nowych wozów w najnowszej wersji, zamówionych w 2020 r.
W styczniu MON zawarło umowę na dostawę 116 czołgów M1A1 Abrams oraz sprzętu towarzyszącego, w tym 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88 Hercules, mostów szturmowych i wozów dowodzenia.
Wartość umowy to ok. 1,4 mld dol. netto, z czego blisko 200 mln dol. pokrywa strona amerykańska w ramach przyznanych Polsce środków pomocowych. USA zgodziły się także sprzedać Polsce amunicję, w tym pociski podkalibrowe z rdzeniem ze zubożonego uranu.
Dostawy czołgów i pozostałego sprzętu przewidziano na lata 2023-24. Czołgi, używane wcześniej przez Korpus Piechoty Morskiej USA, przechodzą szczegółowy przegląd i zostaną dostarczone z wyzerowanymi przebiegami.
Zakup 116 Abramsów wycofanych z korpusu Marines został dokonany, aby przyspieszyć uzupełnianie sprzętu po donacjach na rzecz Ukrainy.
W kwietniu 2022 r. Polska zamówiła za 4,7 mld dol. 250 Abramsów w najnowocześniejszej wersji M1A2 SEPv3, które mają zostać dostarczone w latach 2024-26.
Polska kupiła Abramsy jako pierwszy kraj europejski i pierwsze państwo NATO poza Stanami Zjednoczonymi.