Wiceminister przedstawiał informację w sprawie sytuacji branż najbardziej zagrożonych utratą przychodów w czasie pandemii SARS-CoV-2 oraz propozycji wsparcia pracowników i przedsiębiorców.
Wskazał, że w Polsce zarejestrowanych jest o 139 tys. firm więcej niż w lutym 2020 roku. Zaznaczył, że pomoc rządowa dla przedsiębiorstw przekroczyła już 175 mld zł i że "znacząco wzrosła" również liczba postępowań restrukturyzacyjnych i naprawczych, które mają firmy uchronić przed bankructwem.
"Hasło, że firmy padają, nie znajduje potwierdzenia w danych" - powiedział Niedużak.
Tymczasem parlamentarzyści zwrócili uwagę, że rządowa pomoc nie trafia do wszystkich potrzebujących.
"Tarcza 6.0 jest niewystarczającym narzędziem, ponieważ koncentruje się na wycinku kosztów, pomijając koszty stałe (...), a część firm nie otrzyma pomocy, bo nikogo nie zatrudniają" - powiedział poseł KO Jacek Tomczak. Wskazał, że "36 proc. małych firm jest na skraju bankructwa,(...) i, że obecna pomoc jest niewystarczająca".
Z kolei Adrian Zandberg (Lewica) powiedział, że 2021 rok to kolejny rok obniżonych pensji i wypychania coraz większej liczby na samozatrudnienie.
"Jestem przekonany, że pokonamy wirusa, ale konsekwencje dla gospodarki będą bolesne, bo nawet jak otworzymy restauracje, galerie czy hotele, to ludzie nie rzucą się i nie będą wydawać pieniędzy, bo nie będą ich mieli".
Zgodził się, że obostrzenia były koniecznie, ale - jak podkreślił - jak zamyka się gospodarkę, to od razu należy uruchomić pomoc dla tych, którzy tracą środki do życia. "Trzeba na serio zwiększyć pomoc dla małych firm i ta pomoc musi być długoterminowa" - mówił.
Posłowie, którzy uczestniczyli w nocnej dyskusji, domagali się m.in. objęcia pomocą z tarcz antykryzysowych firm turystycznych ze wszystkich rejonów Polski, a nie tylko z obszarów górskich, a przede wszystkie rozpoczęcia procesu odmrażania zamkniętych branż.
Zadali też ponad 40 pytań dotyczących m.in. mechanizmu typowania firm, które mogą korzystać z pomocy tarczy branżowej i Tarczy Finansowej PFR 2.0, czy pomocą będą objęte np. spółdzielnie socjalne czy inne organizacje pozarządowe jak np. fundacje. Pytali też, czy państwo zamierza przejmować prywatne hotele, a także dlaczego rząd nie ogłosił stanu klęski żywiołowej.
"Wasze pytania pokazują, że albo nie znacie traci ustaw albo celowo manipulujecie emocjami Polakami" - powiedziała posłanka PiS Joanna Borowik. Podkreśliła, że "twierdzenie, że obecnie nie ma pomocy dla firm, jest kompletną hipokryzją".