Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Zmiany w składce zdrowotnej. Petru alarmuje: ZUS nie zdąży

64
Podziel się:

- Pojawia się problem ZUS-u, który daje sygnały, że na 1 stycznia 2025 r. nie wyrobi się z systemem informatycznym, umożliwiającym płynne zarządzanie niższą składką zdrowotną. Najbliższe dni będą poświęcone temu, byśmy się w tej sprawie porozumieli - powiedział Ryszard Petru.

Zmiany w składce zdrowotnej. Petru alarmuje: ZUS nie zdąży
Na 1 stycznia ZUS nie wyrobi się z systemem umożliwiającym zarządzanie niższą składką zdrowotną - alarmuje Ryszard Petru (PAP, Albert Zawada)

Ryszard Petru powiedział we wtorek w radiu TOK FM, że strategicznie porozumiał się z ministrem finansów Andrzejem Domańskim "co do prawdopodobnego przyszłego kształtu składki zdrowotnej", ale - jak dodał - "diabeł tkwi w szczegółach".

- Mamy kolejne operacyjne spotkania, włącznie z dzisiejszym dniem w ministerstwie finansów - stwierdził polityk Polski 2050.

Ostrzega jednak, że problemem może okazać się ZUS. Posłom Polski 2050 zależy na tym, żeby zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2025 r.

Pojawia się problem ZUS-u, który daje sygnały, że na pierwszego stycznia 2025 roku nie wyrobi się z systemem informatycznym, który umożliwiałby płynne zarządzanie tą niższą składką. W związku z tym najbliższe dni będą poświęcone temu, abyśmy się w tej sprawie porozumieli - podkreślił Petru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak skalować biznes w IT? - Jarosław Królewski w Biznes Klasie

Kolejna kwestia to ustawa, która - jak wyraził nadzieję - bazowałaby na projekcie Polski 2050. - Tak, aby zgodnie z deklaracjami premiera przyjąć to do 15 października. To jest możliwe, Sejm zaczyna się 11 września - podkreślił polityk Polski 2050.

Zmiany w składce zdrowotnej. Wciąż bez porozumienia

W zeszły czwartek odbyło się spotkanie ministra finansów Andrzeja Domańskiego z Ryszardem Petru, Ewą Szymanowską, Marcinem Skonieczką i Sławomirem Ćwikiem z Polski 2050. Było to kolejne spotkanie szefa resortu z przedstawicielami koalicyjnych ugrupowań w sprawie rządowego projektu o obniżeniu składki zdrowotnej.

Po rozmowach Petru powiedział dziennikarzom, że spotkanie przebiegło w dobrej atmosferze. - Umówiliśmy się, że będziemy teraz pracować na roboczo - na poziomie Excela - tak, żeby w ciągu najbliższych tygodni wypracować dobre rozwiązanie dla wszystkich ludzi aktywnych zawodowo, szczególnie przedsiębiorców - przekazał polityk.

Dodał, że jest "umiarkowanym optymistą", jeżeli chodzi o przygotowanie rządowego stanowiska przed pierwszym powakacyjnym posiedzeniem Sejmu (11-13 września).

W marcu minister Andrzej Domański razem z minister zdrowia Izabelą Leszczyną z Koalicji Obywatelskiej przedstawili założenia zmian składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Wedle ich propozycji rozliczający się na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Wysokość składki ma być stała, niezależna od osiąganego dochodu.

W przypadku płacących podatek liniowy składka miałaby być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka ma być powiększana o 4,9 proc. od nadwyżki.

Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłaciłyby 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia - do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia; powyżej tego limitu składka będzie powiększana o 3,5 proc. nadwyżki.

Z kolei przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Swój projekt zmian ws. składki zdrowotnej złożyła w Sejmie Polska 2050, a własne projekty zapowiedziały także PSL i Lewica.

Bój o składkę zdrowotną. Jaki jest stan gry

Polska 2050 przedstawiła swoją propozycję w tej sprawie w marcu, a w lipcu  ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę do projektu.

Zgodnie z nią, miałyby być wprowadzone trzy ryczałtowe kwoty składki w wysokości 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia. Wysokość składki w konkretnym miesiącu uzależniona byłaby od kwoty wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego od początku roku kalendarzowego w przedziałach do 85 tys. zł, powyżej 85 tys. zł do 300 tys. zł oraz powyżej 300 tys. zł.

Obecnie kwoty te wyniosłyby odpowiednio w zaokrągleniu 300 zł, 525 zł i 700 zł.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny powiedział, że - jego zdaniem - prace nad reformą systemu proponowaną przez Lewicę powinny rozpocząć się we wrześniu, a od 1 stycznia 2025 r. "można wprowadzić ewentualnie jakiś kompromisowy projekt zastępczy".

- Nasza reforma nie może być zrealizowana wcześniej niż z początkiem 2026 r. Ona jest skomplikowana - podkreślił polityk Lewicy.

Propozycja PSL - jak tłumaczył w lipcu minister rozwoju Krzysztof Paszyk - zakłada rozłożenie obniżki składki zdrowotnej na etapy. Szef resortu rozwoju oszacował propozycję swojego ugrupowania na kilkanaście miliardów zł.

Obecnie składka zdrowotna dla pracownika wynosi 9 proc. Tyle samo płacą prowadzący działalność na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na podatku liniowym odprowadzają składkę w wysokości 4,9 proc., a płacący podatek ryczałtowy - trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(64)
waku
21 godz. temu
Petru powinien cicho siedzieć skoro już dostał się do Sejmu. Ani z niego żaden ekspert, ani nawet ekonomista. To typowy obrońca kasy klasy bizness. A Petru chce koszty państwa zwalić na barki zwykłych obywateli. Precz z Petru
Poranny
21 godz. temu
Czy Noczesna spłacila już długi jakie po sobie zostawił ten geniusz?
Ehhhh
21 godz. temu
Jak już Petru się za to weźmie to chroń nas panie Boże.
Jarek i Anton...
22 godz. temu
Natychmiast oddzielić emerytów ZUS od emerytów KRUS. Dlaczego emeryci płacący ZUS przez 40 lat muszą się dzielić swoją emerytura z płatnika mi KRUS
ZK590
23 godz. temu
Pracownik na etacie od najniższego wynagrodzeń zapłaci więcej jak biedni biznesmeni. KRUS nie płaci w ogóle. Korzystać chcą wszyscy łącznie z bąbelkami i gościami ze wschodu.
...
Następna strona